Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MOJA TEŚCIOWA TO JADOWITA ŻMIJA

Polecane posty

Gość gość
Zazdroszczę ci, naprawdę. Boże jak ja bym chciała mieć zdrowe relacje ze zdrowymi psychicznie dojrzałymi ludźmi. Żebym mogła normalnie porozmawiać, żebym mogła iść się poradzić, żeby chociaż nie budzili we mnie skrajnej niechęci jak rodzice mojego faceta :O Czasami się zastanawiam dlaczego mam takiego pecha w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej ich wpi zdu, po co sie przejmujesz, bedziesz zyc z mezem a nie jego rodzina. nie dopusc do sytuacji zeby z nimi mieszkac i to wszystko, idz na swoje a tam juz ty bedziesz dyktowac warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę jej olać, bo mi (nam) się co jakiś czas zwala na łeb, albo syn musi jechać do niej "gasić pożar" po tym jak odpierdzieli jakiś numer. Mieszkamy osobno, nawet w innych krajach, ale jak widzisz, to niewiele daje. Miała takie pomysły, żeby zamieszkać osobno, a jakże. To jednak odpada, jej syn to absolutnie wyklucza - przynajmniej dopóki jest zdrowa fizycznie i nie ubezwłasnowolniona. Coraz bardziej jej nienawidzę, chcę, żeby....boże, to straszne ale naprawdę źle jej życze. A też tego nie chce, takie negatywne emocje też niszczą, a ja generalnie lubię ludzi i nie chcę dla nikogo źle. Może to mnie gubi, może powinnam ją po prostu wygnać do lekarza, zagrozić, że jak nie zacznie się leczyć, to ma do nas nie przyjeżdżać czy coś...może jestem zbyt grzeczna. Nie wiem. Ale z drugiej strony uważam, że to nie jest moja matka i ja nie mam prawa jej mówić takich rzeczy, że to jej syn powinien - jak już - postawić sprawę na ostrzu noża. On tego nie robi i czuję, że narasta w umnie wobec niego żal o to. I takie zniechęcenie...nie wiem, zaczynam na niego patrzeć przez pryzmat jego matki, a to dość podłe w sumie. Takie to są życiowe mameje, nieudacznicy, cała ta jego posrana rodzina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miała pomysły, żeby zamieszkać razem z nami - przepraszam za błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ty jemu postaw ultimatum, że albo załatwia jakoś sensownie sprawy ze swoją matką, albo ty odejdziesz. Ile lat się tak męczysz ? Może faktycznie jesteś zbyt wyrozumiała. Dla obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopóty dzban wode nosi, dopóki mu się ucho nie urwie. Nie dziwię ci się, że ci już się przelewa, takie sytuacje trzeba rozwiązywać w miarę szybko, a nie czekać aż samo się załatwi. Bo się nie załatwi, ta kobieta musi się leczyć (też mi się wydaje, że to schizofrenia albo coś na podobę zaburzeń paranoidalnych) tym bardziej, że z wiekiem takie sprawy się zaostrzają. Twój facet to, sory, ale jakaś fujara że nie umie (albo raczej nie chce) pomóc matce i nakłonić ją do leczenia i wplątuje cię w tą patole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy razem 8 lat, 6 lat mieszkamy razem. Jesteśmy zaręczeni, w przyszłym roku planujemy ślub, tyle, że mi się coraz bardziej odechciewa, zwłaszcza po ostatnim numerze mamuśki wykręconym ze Szwajcaria w tle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zaczynam go postrzegać jako fujarę :O Q***a mać, mam ich wszystkich dosyć już !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co na ojciec twojego chłopaka, czy ona miała męża, czy to panna z dzieckiem ? Co on na to o ile macie z nim kontakt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego ojciec, a jej mąż ma to wszystko głęboko w doopie. Rozstali się dawno temu, bo jej walnięta matka namieszała jej we łbie, i on się pewnie cieszy, że się pozbył problemu. Ma z synem sporadyczny kontakt, właściwie żaden, a jak już się spotkałaj, to gadają o bzdurach, bo stary o problemach słuchać nie chce. h***j z nim, pies go drapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fionkalolkalolek
MOJA SYNOWA TO SZMATA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wy tez powinniscie sie odciąc od teściowej, dokladnie tak jak zrobil to jej mąz. Nie biegac I gasic pożary , nie szukac jej w Szwajcarii , nie wpuszczac do domu w Polsce. Jak napyta sobie biedy swoim I odjazdami, niech zajma sie nia odpowiednie sluzby, moze wtedy wysla ja na przymusowe leczenie. Dzwonili ze Szwajcarii ? oczywiscie jest to moja matka, ale nie mieszkam z nia , nie utrzymuje kontaktów, mieszkamy w innych krajach, nie pojade po nia , mam prace I nie moge itp. prosze ja odstawic do jej mieszkania na jej koszt czy koszt panstwa. I tyle. A mozecie w Polsce zmienic adres ? I nie podawac matce nowego ? Lub nie reagowac jak wydzwania domofonem. Przeciez nie wejdzie do was sia , ajak sie bedzie awanturowac mozna wezwac policje. Tylko twój chlopk musi chciec takich rozwiązn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×