Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brak orgazmu

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jestem 26 letnią panną i mam problem. Od ponad roku spotykam się facetem i od jakiś 7 miesięcy sypiamy razem. Niestety... o ile on ma satysfakcję, o tyle ja orgazmu nie mam. Jak sama się ze sobą bawię spoko, są nawet 2-3. W związku z tym mam pytanie... to ze mną coś nie tak, czy raczej z nim. Dodam, że on szybko chce przechodzić do rzeczy, a jak mu powiem by się troszkę postarał to z łaską 2-3 minuty gry wstępnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trafił Ci się seksualny egoista. Powinien Cię pieścić dotąd aż doprowadzi Cię do takiego stanu że to Ty będziesz chciała żeby już przeszedł do rzeczy i będziesz go o to prosiła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak Ty chcesz osiągnąć satysfakcję z seksu, skoro facetowi kompletnie na Tobie nie zależy... nie wyobrażam sobie aby iść z dziewczyną do łóżka i nie mieć ochoty na to aby pieścić jej ciało centymetr po centymetrze... albo z niego egoista który ma gdzieś Twoje potrzeby, albo jest z Tobą wyłącznie dla seksu. Twój błąd że mu na to pozwalasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorothea105
własnie, powinien tak długo cię pieścić i rozpalić żebyś sama go prosiła coby wszedł w Ciebie i tam skończył, ale nie zrobisz z raka ogiera, poszukaj sobie bardziej utalentowanego manulanie i oralnie chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pendzior nudny już jesteś z tym jechaniem po swojej żonie:O Widocznie nie pasowałeś jej łóżku i tyle, przyjmij to na klatę a nie piepszysz miesiącami jaka to zimna byla. Źle to świadczy o tobie jako mężczyźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie piszę tego złośliwie o niej, tylko jak było. To nic w porównaniu z tym, co naopowiadała o mnie znajomym i rodzinie. A tłumaczy to tym, że przecież mówi tylko jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie...a co naopowiadała o Tobie rodzinie ? Jaka jest jej wersja Ciebie w tym związku, bo znamy tylko z Twojej idealnej strony ;-) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczegóły naszego pożycia. Bo na nic innego skarżyć się nie mogła. Ojca już nie mam, bo wg niego powinienem ciągnąć ten wózek, a sam odszedł. W sumie dobrze, bo kawał ch... z niefo był. Ale miałem z nim dobry kontakt później. Brat też się odwrocil bo nieładnie nazwałem jego żonę po tym jak zaczęła mieszać się w moje życie. Ogólnie wyszło dobrze, bo przynajmniej pozbylem się fałszywych osób z mojego otoczenia. Nikt nawet nie zapytał mnie jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niefajnie z jej strony. Myslę,że jeśli oboje mielibyście się męczyć w tym związku,to lepiej, że się rozstaliście,macie szanse poznać kogoś odpowiedniego dla siebie. Powodzenia Pendzior:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zraniona raczej, nie zła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×