Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WłosyWKolorzeZłota

Byłam na pierwszej randce z facetem z Sympatii PEWNIE SIĘ WIĘCEJ NIE ODEZWIE

Polecane posty

Gość gość
czyli sex już był. Teraz trzeba odczekać tydzień/dwa i kontakt ze strony faceta zaniknie. Później Włosy wymyśli jakiś powód, albo będzie udawać że nadal się z nim spotyka. O ile teraz go nie wymyśliła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak było? Ja mam męża z Sympatii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja mam męża z Sympatii" - a ja "chłopaka" :D Póki co mija trzeci miesiąc i on NADAL ze mną wytrzymuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczynki! tu Nova;) Miałam kolejną randkę z panem z portalu:) Gościu z zawodu ekonomista, wydawał się sensowny, choć trochę za poważny. Ale po randce zgadałam się na gg z nim. I pyta co porabiam za którymś razem, a ja, że szukam stażu w księgowości(mam taki kurs zrobiony). A on nie uwierzycie!!Zaczął mnie wypytywać o różne pojęcia z rachunkowości!! I to nie w żartach! Normalnie robił mi egzamin! Chyba chciał udowodnić, co to on umie. Buhaha;p oczywiście zjechałam go, że nie jest moim profesorem i kontakt się urwał;p Drugi pan- od jakiegoś czasu pisalismy, nawet smsy. I mielismy sie umowic, Więc umawiamy się, a on: "masz może autko?". A ja:"nie, a czemu pytasz?". Gość:" nie muszę mówic".Oczywiscie zjechałam go, a on potem że jemu chodziło, żebym go podwiozła na kawę gdzieś;/ Jasnee, mam dać się przelecieć pod pretekstem kawy i jeszcze królewicza odwieźć do domku. Oczywiscie na randkę nie poszłam i kontakt zerwałam;p Dziś kolejna randka dziewczynki! Opowiem jutro jak było;ppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga, uwaga! Tym razem było...NORMALNIE Ale żadnej chemii, ani super porozumienia nie było.Także niestety kontaktu dalej nie planuję podtrzymywać.Inne poglądy, inne usposobienie... Jest jednak progres- facet jest normalny, więc tacy się zdarzają;) To pisałam ja-Nova;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale za to przypomniała mi się anegdotka sprzed 2 lat. Gość doktorant prawa, zadbany, wesoły. Idziemy bulwarami z lodami na spacerze- on w pewnej chwili charknął na ziemię PRZY MNIE! Potem mi opowiadał jak miał romans z zaręczoną laską;/ Na sam koniec odprowadził mnie na przystanek, stoimy a on przestępuje z nogi na nogę i nagle tekst: "och! ale mnie cisną moje nowe buty Lacosty";/ Potem pisał do mnie na gg i opowiadał jak to na siłkę chodzi, nie omieszkał mi też przysłać swoich zdjęć nagiej klaty, żeby pokazać które mieśnie robi obecnie na siłce;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyżej to ja Nova;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, niezłe historie:) nie dziwią mnie one jednak, naprawdę straciłam wiarę w facetów i myślę, że kupie sobie kota, żeby mnie ogrzewał w wieczory;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nova więcej! :D U mnei przestoj z randkami ;) Wszystkim życze Szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia wszystkich marzen. Szczegolnie tych o wypełnieniu miejsca w sercu (czego sma sobie życze :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze życzenia dziewczynki! po Nowym Roku kolejna dawka angdotek;p A właśnie piszcie z iloma osobami z sympatii się spotkałyście i ile było czegoś warte;p Ja poznałam ok 20 osób na żywo, 3 nadawały się do czegokolwiek, z czego z 1 facetem bardzo chciałam czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki drogie! I ja Wam życzę samych sympatycznych chwil w Nowym Roku! Niech się Wam darzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hindorelle nie pochwaliłaś się swymi wynikami;p ja już zdałam sprawozdanie;p aaa dziewczyny! muszę się czymś pochwalić- może nie dzięki sympatii, ale poznałam fajnego faceta;) Tzn nie zupełnie poznałam, bo się znamy od ok 6 lat;) i wczoraj poszlismy świętować Sylwestra do knajpki- i on wyznał mi, że od dawna chciał czegoś więcej::))) Ale zawsze ktoś się kręcił obok mnie itd. Mnie wcięło- postanowiłam spróbować się spotykać;p W życiu bym jednak nie wpadła na to, że on czegoś więcej będzie chciał;p Zawsze czułam sympatię do niego, dobrze się gadało, ale nie pomyślałabym, że dojdzie do takiej sytuacji:)) Zobaczymy co będzie dalej;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to byłam ja- Nova;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Ja również życzę każdej z Was szczęścia miłosnego oraz samych udanych randek w tym Nowym Roku!! :) a historia Novej potwierdza, że dzięki Sympatii randkować jest fajnie, jednak najfajniej z kimś, kogo znamy na żywo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzicie juz na randki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co czytac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hindorelle- opowiedz coś o waszych początkach. Kto kogo zaczepił na portalu? Jakie było pierwsze wrażenie? Ile pisaliście ze sobą zanim się spotkaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ruda to znowu ja keczap. jestes tak slodka ze mi slinka cieknie. co no wlasnie. farbujesz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż...u nas szybko poszło. Ja go wyszukałam i wysłałam "oczko" :D On odpisał. Z tydzień pisania na sympatii, potem maile, a po jakichś dwóch tygodniach postanowiliśmy się spotkać. Pierwsza randka - było fajnie. Bez jakichś fajerwerków, motyli w brzuchu itd., ale po prostu normalnie, fajnie i z ochotą na więcej :) Kolejne spotkania - niekoniecznie randki, bo np. byłam na koncercie, albo na imprezie ze znajomymi i on do nas dołączał. Podobał mi się coraz bardziej. Potem pierwsza wizyta u mnie w domu i zdecydowaliśmy że "oficjalnie spotykamy się". Nie wiem...wszystko to chyba w ciągu miesiąca się wydarzyło :) Chyba kwestia szczęścia po prostu - bo mamy swoje lata, wiemy, czego oczekujemy od życia, od drugiej osoby i trafiliśmy na siebie w tym właśnie momencie, "spasowaliśmy sobie". No i cóż...zależy mi coraz bardziej, tęsknię, kiedy się nie widzimy dłużej, a i "motyle" też się pojawiają - potrafi je wywołać jednym słowem czy dotykiem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulka101
hirondelle brzmi jak bajka:) ja nadal nie spotykam sie z nikim z sympatii. kto tu poradzil zeby zz kims z otoczenia, wiec poszlam na spotkanie z pewnym znajomym. on jest bardzo mily, dobrze nam sie rozmawialo ale nie uwazam ze chcialabym z nim byc, nie podoba mi sie i nie chce kolejnego takiego spotkania. na pewno sie spotkamy z jakiejs okazji i dlatego mam metlik w glowie bo nie chce zeby za duzo sobie myslal a ja nie wiem jak mu to powiedziec. z drugiej strony mysle, ze moze czekam na ksiecia ktory nigdy nie przyjdzie i trzeba brac co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hirondelle, pisząc mamy swoje lata, jaki wiek masz na myśli?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje lekko (ale tak leciutko :p ) po 30-stce ;) Brzmi jak bajka? No nie wiem...ja skłaniam się bardziej w kierunku szczęśliwego zbiegu okoliczności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 pytań do Hirondelle;)-mieszkacie już razem? Czy poprzestajecie na spotkaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu Nova. Porcja newsów z mego życia randkowego. Ten mój kolega "sylwestrowy" to chyba nie to;( Pozostajemy w relacjach kumpelskich póki co. Byłam na kolejnej randce- facet ok, niestety za niski dla mnie i za nudny...Jakoś nie porwało mnie nic w nim, brak energii, nic nie zaiskrzyło raczej.. A szkoda bo męzczyzna miły, zrobił rezerwację w restauracji, dobrze wychowany. Wiek-30. Moja refleksja- w pewnym wieku mężczyni i kobiety pewnie też ,stają się okropnie "osiadli", zmęczeni, tacy nudni po prostu;/ Niby wszystko gra, ale brak tej życiowej pasji, odwagi, powera;( Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×