Byłam na pierwszej randce z facetem z Sympatii PEWNIE SIĘ WIĘCEJ NIE ODEZWIE

Hej Iwona - Złoto Włosa co tam u ciebie ? Dalej jesteś sama ?

hej Nova - to niekoniecznie tak, że stają się osiadli czy nudni, tylko może boją się o sobie opowiadać, albo nie chcą zrobić czegoś, żeby nie wystraszyć fajnej dziewczyny. (choć oczywiście są tacy, którzy są po prostu i tylko nudni, zgadzam się, ale tych jest mniej) hej gościu - nie.

Pewnie coś w tym jest.... Widzę też, że często Ci starsi facec***owiedzmy ok. 35 roku życia jakoś tak "odpuszczają". Nie chce im się starać, czekają aż kobieta wyjdzie z inicjatywą. Chyba myślą, że już nie warto iść na przód jeśli tyle przeszli związków... Generalnie sympatia pełna jest ludzi samotnych, nieszczęśliwych i takich hmm "wycofanych".. Dziewczyny powiedzcie ile macie lat? Nie wiem czy to pytanie już było, ale ciekawi mnie to bardzo;p Ja mam 25, na koncie 3 poważne związki ( z czego jeden narzeczeński). Jeśli macie ochotę powiedzcie coś o swoich wcześniejszych relacjach:) Aaa i na okołu ilu randkach z neta byłyście? Ja 20 na bank, może i ponad... To pisałam ja- Nova;p

Cześć, Zauważyłam topik. Mam męża z interii :-) dziwne to było poznać kogoś przez neta i to ponad 10 lat temu. To już kawał czasu. Mamy 3 dzieci, to też szok, bo dzieci miałam nie mieć wcale. Ale to chyba ważne, nie szukałam męża na portalach randkowych ale zabawy. Wyszedł mąż, dziec******** dom i wakacje. Ciągle się docieramy i ciagle mamy jakieś plany, brakuje lenistwa, bo ciągła gonitwa, dużo wydatków. Życie! Powodzenia wszystkim randkującym. Nie podchodzcie to tego zbyt poważnie a szczęście samo przyjdzie.

Nova - mnie pewien facet po 30 ostatnio oświecił, że faceci myślą (generalizujemy), że z dziewczyną to tylko na randkę do: 1. restauracji, 2. kina, 3. parku. Trzymanie za rączkę, słodkie patrzenie sobie w patrzałki i nic poza tym. Oni MYŚLĄ, że my to lubimy i tego oczekujemy, dlatego nie wychylają się z dzikszymi pomysłami, żeby nas nie wystraszyć... Nieźle się uśmiałam, natomiast on mówił poważnie.

no a co ? zgrywacie cnotki niedostepne no to macie , same rozpuzczacie takie plotki

podoba mi się ten topik, lubię tu wchodzić choć niezbyt często ktoś coś pisze ale jest tu miło :) Tym zakochanym życzę szczęścia i jeszcze więcej miłośc*****szukującym odnalezienia szczęscia i duuużo miłości:) a ja nadal nie szukam nikogo w sieci, w realu póki co uciekam przed znajomym :/ po tych ostatnich kilku złych przeżyciach czuję się tak jak Kayah śpiewa w swojej piosence "jak skała" i wciąż jeszcze przeżywam niektóre sytuacje. Nova ja na randach z Sympatii byłam na około 10. Jestem chyba zbyt wrażliwa i 20 myślę, że bym nie przeżyła, wyrzuciłabym laptopa przez okno ;) Ja lubię chodzić na imprezy i w sumie nie po to żeby kogoś poznać tylko żeby potańczyć ale wiadomo zawsze się tam kogoś pozna i jakaś nutka nadziei jest... ale też nic z tego nie wychodzi. Raz jeden wyszło, związek trwał ponad rok ale to nie było to.

niezbyt często ktoś coś pisze, bo to nie to samo co stary topik.... :(

:D "Złotowłosa" ­ Piękna dama- złotowłosa, biega w kwiatach całkiem bosa. Włoski jej, aż stóp sięgają, pod nogami się plątając. A ich kolor lśniący, złoty, panom już stawia namioty. Każdy tylko oczko puszcza, gdy dziewka włosy rozpuszcza. Krzyczą ludzie: Co za cudo! I już łapią ją za udo. Ona krzyczy biegnąc dalej: - Bierz tę łapę ty pedale! - Bo ci naprostuję nosa - Ciśnie dalej złotowłosa. I choć piękna jest z niej dama, to od zawsze chodzi sama. Bo kto weźmie ją za żonę? Gdy te włosy ma... łonowe. A na koniec morał taki: Golcie k***y swe łoniaki!

Dziewczynki! Tu Nova;) Postanowiłam oprócz sympatii.pl zadziałać na kolejnym froncie- wybieram się na speed dating;) Zawsze myślałam, że to dla desperatów, ale mój kolega i koleżanka byli i... zaskoczyli mnie. Podobno przychodzą fajni, normalni ludzie. Forma spotkań ponoć fajna i zabawna. Postanowiłam więc spróbować- raz się żyje;) Na sympatii wciąż facec****szą, póki co planuję kolejną randkę i zastanawiam się co z tym moim kolegą z reala.. Z wieści smutnych- mój ex narzeczony mieszka już z nową panną;/ Nie spałam całą noc;((

Hej! Powodzenia na tych "szybkich randkach"! Mnie to się zawsze wydawało zabawne i nie raz miałam ochotę wziąć udział w czymś takim - choćby dla zabawy i wygłupów :D

napisz koniecznie jak było, bo znam to tylko z filmów amerykańskich, a na żywo na pewno jest zupełnie inaczej :)

ok, ale to dopiero pójdę w lutym:) ech dziewczyny..cięzko mi z tym czego się dowiedziałam o ex...z tą panną zaczął się spotykać tuż po naszym rozstaniu...

nie martw się, ja mam koleżankę, która w każdym kolejnym chłopaku zakochuje się na zabój, wprowadza się do niego, urządza mu sypialnię, matkuje i żonuje, a on ją potem zostawia i natychmiast żeni się po paru miesiącach z jakąś inną. KAŻDY JEDEN! a było ich już... no do 10 chyba dobije niedługo. to dopiero jest klątwa! więc nie przeżywaj tego exa, luz bluz, niech się żeni, kobieta mu się szybko roztyje po dziecku to wtedy zatęskni za Tobą... wszyscy są tacy sami... :-/

tu Nova. Ta jego laska już jest roztyta i okropnie brzydka- męska uroda i w dodatku od ex mojego wyższa;pp

Włosy sama zamknęłaś stary topik i na nowym w pierwszym poscie podziekowalas za udzielanie sie czyli de facto sama go zakonczylas , wiec skad teraz zdziwienie , ze nikt nie pisze.

żenujące to jest jak laski zawsze mają ten sam tekst 'Ta jego nowa, to brzydka i gruba' zero klasy :o każda ex się za ładniejszą uważa i koniecznie musi to powiedzieć, żeby ktoś czasem nie miał wątpliwości. dziewczyno, skoro brzydka i gruba, to Twój ex musi mieć zrypany gust, co świadczy też o Tobie, co Twoje wypowiedzi żenujące potwierdzają.

każdy mówi, że ona jest obleśnia. jej atut jest jeden- jest całkowicie podporządkowana;/

czyli zostawił Ciebie- z pełnym wachlarzem atutów, dla obleśnej z jednym i dzięki temu jednemu nawet z nią już zamieszkał? ha ha ha, dobre i tak to sobie tłumacz skoro Ci lepiej. a to, że 'każdy' z Twoich znajomych tak mówi, to akurat nic nie znaczy, znajomi zawsze tak powiedzą, przeciez nie kopie się leżącej koleżanki :o Ty powiedzialaś choć jednej koleżance PROSTO W TWARZ 'nowa laska Twojego ex jest lepsza niż ty'? wątpie..

stary topik został usunięty wskutek szału moderacji, nie moja wina. piszę tylko, że tamten był prawdziwym topikiem - w tym po prostu czasem się pisze. to nie zdziwienie tylko stwierdzenie smutnego faktu.

cukierek: my żartujemy... wiesz? ludzie czasem tak robią...

Tu Nova;p Ludzie nie jarzą żartów tak bywa, nic z tym nie zrobisz Włosy;) Dziewczyny nie wiem co robić, dać szansę temu facetowi z reala, czy nie? Jest niby ok, ale to taki typ, którego trzeba "pchnąć do świata". Niby w porządku, niby miły, ale noo brak tej energii, pasji... Z drugiej strony byłby niezłym ojcem- stabilny, bez szaleństw.Życie z nim byłoby poukładane, myślę, że bezpieczne... Wkurza mnie tylko jego "wycofane" usposobienie. Z drugiej strony- przez tych "energicznych" płacze się najczęściej ponoć. Szykuje mi się kolejna randka z neta w tym tygodniu. Póki co facet wydaje się ok. Zobaczymy jak to pójdzie... Powiem Wam, że męczy mnie już ta cała sympatia- to nawiązywanie w kółko nowych relacji, szykowanie się na randki, podchody;/ Pragnę już związku bez takich "atrakcji"... Może właśnie sama udzieliłam sobie odpowiedzi którego powinnam wybrać... Co u Was dziewczęta?

po którejś randce z netu ma się dość tego utartego schematu, wiecznie tych samych pytań na które udzielasz tej samej odpowiedzi (typu: "masz psa?" - nie. - "a ja mam, jamnika" - uhm, fajnie.)... na długą metę się tak nie da... nie wyobrażam sobie tych facetów, którzy potrafią randkować codziennie z inną, licząc jakiś procent z nich będzie miał ochotę na szybki numerek... podobno są tacy...

WłosyWKolorzeZłota szkoda, ze nie zalapalam sie na poprzedni topik, na pewno byl ciekawy. a ja juz mialam nie wchodzic na sympatie ale poniewaz jestem na L4 i mam duzo czasu weszlam. pisalam z jednym fajnym facetem 3 dni i w sumie nie wiadomo dlaczego przestal pisac. meczy mnie to juz tez. Nova podziwiam Cie, ze na tyle randkach bylas i nadal chodzisz, chyba bym juz byla wykonczona tyloma spotkaniami. ciekawa jestem tych szybkich randek, u mnie w miescie tez na pewno takie sa, jak zdasz relacje to moze tez sie wybiore:)

Asiulka, ja też tego nie rozumiem, że wykazuje oznaki zainteresowania, a potem nagle przestaje pisać. Albo po spotkaniu super, jednorożce latają, kwiatki kwitną i ogółem bajka, a potem się nie odezwie więcej... :-/ popaprane to, zero jaj żeby od razu powiedzieć: "to nie to".

tu Nova;p No ja chodzę z różną częstotliwością na randki, teraz jakiś taki lepszy okres jest.;p Może przez to że ufarbowałam się na blond;) Właśnie te schematy randkowe męczą najbardziej;/ Poza tym uważam, że ludzie nie odpisują, albo zwlekają bo jednak znajomość z neta traktują mniej serio niż z reala. Tak jakby to była "gorzej zaczęta relacja"... Zapisalam się już na szybkie randki na początek lutego;p Zobaczymy co to będzie;p Nie mam zamiaru siedzieć z założonymi rekami, trzeba dopomóc szczęściu;p

tu Nova;p No ja chodzę z różną częstotliwością na randki, teraz jakiś taki lepszy okres jest.;p Może przez to że ufarbowałam się na blond;) Właśnie te schematy randkowe męczą najbardziej;/ Poza tym uważam, że ludzie nie odpisują, albo zwlekają bo jednak znajomość z neta traktują mniej serio niż z reala. Tak jakby to była "gorzej zaczęta relacja"... Zapisalam się już na szybkie randki na początek lutego;p Zobaczymy co to będzie;p Nie mam zamiaru siedzieć z założonymi rekami, trzeba dopomóc szczęściu;p

"WłosyWKolorzeZłota"bardzo ładnie i konkretnie mnie się kojarzą .:)

chyba rzeczywiście ludzie mniej powaznie traktuja takie znajomosci i stad pozwalaja sobie na takie nieodzywanie sie. hmm ciekawe czy jako blondynka mialabym łatwiej w poszukiwaniu mezczyzny;) niestety nie przekonam sie bo ze wzgledu na to ze mam czarne wlosy musialabym byc u fryzjera co 2 tygodnie :/ bylam juz ruda ale dlugo nie wytrzymalam przez te odrosty. u nas takie szybkie randki 49 zł kosztuja, niemalo. a u Ciebi eile Nova?

Łona - konkretnie z kim/czym? :) > ja bym się na szybkie randki przeszła ewentualnie żeby zobaczyć co i jak, ale jakoś nie wierzę, by taka metoda zdała egzamin... To jest chyba jeszcze gorsze niż targ ciał na Sympatii, tu masz normalnie giełdę nowojorską, bo wrażenie trzeba zrobić w ekspresowym czasie... nie dla mnie!