Jak spedzacie dzisiejszy dzien

Za oknem pogoda brzydka deszcz pada. I co tru robic. Male miasto nawet nie ma gdzie isc.

a ja w pracy, cały dzień.... za oknem słoneczko.... mąż z synkiem w domu... eh...

u mnie słonko za oknem , piękna pogoda, duże miasto :) ale niestety jestem po operacji więc siedzę w domu ... nie mogę też wszystkiego niestety jeść więc specjalnie musze przygotowywać jedzenie ;/ czekam aż ten koszmar skończy się chyba za tydzień idę czytać książkę

Właśnie wróciłam z pola z psem, u nas ponuro ale bardzo ciepło. Po obiedzie jedziemy na spacerek do lasu z rodzicami i siorką z rodziną :-) A potem kawka oczywiście i ciasto u babci ;P

fajnie tak rodzinnnie. brakuje mi tego bo my ciagle sami.

Spoglądam w stronę żelazka i słyszę jak mnie woła, ale dzielnie się opieram jak na razie. Pewnie zaraz się złamię. Dzieci biegają po podwórku i zbierają trawę dla świnki morskiej, a że zbierają tylko "dorodne ździebełka" Wszystkie tej samej długości i do tego stokrotki bo ostatnia Mania usłyszała ze są jadalne (świnki morskie jedzą stokrotki?) to im jeszcze z godzinę zajmie jak nie dłużej. Mąż w pracy wróci o bliżej nieokreślonej porze no i tak minie dzień. Nijak. Ale pogoda śliczna. Cieplutko i słonecznie jak w lecie. Można by okna pomyć, ale w niedziele tak średnio wypada :(

u nas dzisiaj bardzo ciepło, ale słońce się za chmury schowało. właśnie jestem w trakcie robienia obiadu, dzieci na dworze się bawią z mężem. po obiedzie jedziemy do moich rodziców, pójdziemy na spacer do lasu, może jakieś grzyby znajdziemy, potem oczywiście kawa i ciasto i tak zleci czas do wieczora. :)

Mój mąż w pracy , syn na podwórku ja na Kafe:P

Mnie tez zelazko wola ale ja udaje, ze nie slysze. Maz wiesza pranie, starsza corka bawi sie u siebie w pokoju a mlodsza spi :) po poludniu spacerek po lesie a potem bedziemy ciastka piec :)

u mnie leje, szaro, buro i ponuro i jadę zaraz w odwiedziny do szpitala, nienawidze szpitali brrrr

wyskoczylismy na pchli targ (znowu karton lego przybył do potykania się), na placu zabaw było za mokro i za ślisko, wiec wrocilismy do domu, chlop do pracy, a dzieci skladaja potwory z lego, tesciowa na skype patrzy sobie na to;0

Ale wam fajnie z tymi spacerkami po lesie. Ja musialabym przenośne wc z sobą zabrać albo pampersa bo musze co kilka metrów do toalety. W zeszłą niedziele poszliśmy na spacerek (2 km w jedną stronę) to wracałam w mękach z nadzieją ze może dojdę sucha do domu :D

mielismy dzis jechac do lasu na grzyby ale wczoraj dostalismy cala siatke grzybow suszonych. nudy. bo nie lubie wodmu siedziec.

chyba u Cb pada:) u mnie super pogoda, zaraz jedziemy do lasu z psem na spacer, a tym czasie bedzie piekla sie karkoweczka na obiad:)

my też ruszamy w teren:) a potem do restauracji na obiad, nie chce i sie nic robic dzis:)

Byliśmy na spacerze po plaży ,trochę padało ale co tam kaptury mamy .