in vitro co mnie czeka

Lady love, skoro temperatura jeszcze nie spadła, jak najbardziej warto zrobić test. Daj znać jak tam wynik :) Oby kolejna miła wiadomosc...

Mnie też lekarz kazał działać, owulacja byla z prawej strony, tej wyczekanej, ale my sie tak z mezem tym wszystkim zestresowali, że zamiast działać pokłóciliśmy się o ble co. I jak tu baraszkować, nie dało rady... Potem sobie w brodę plułam, bo jakieś tam maleńskie szanse były, owulacja ładna itp. Cóż taki nasz los.... Mężulek też nie miał ochoty, cały kwiecień nam zleciał bez przytulanek.... ... Musiałam odpocząć od tego wszystkiego, nawet od działania w wyznaczonym terminie z myślą, biegnij, plemniczku biegnij, idź w stronę światła... ... ...:)

Lady dziekuje i mocno trzymam kciuki za dwie kreseczki!! Ja nigdy nie mialam wlasnego cyklu a co dopiero regularnego wiec te wasze temperaturki i owulacje to czarna magia dla mnie ;) ja tak naprawde przekonalam sie jak wyglada owulacja podczas stymulacji ivf... Jak to jest, ze jednym wystarczy kilka minut zapomnienia a my musimy przez lata cierpiec... Ja teraz sie na jakis czas od ivf odetne i zajme sie soba :)

Krusiulk trzymam kciuki co byś odpoczęła, zrelaksowała się... Daj znać jeśli znajdziesz dobrego specjalistę psychologa.... Za to też trzymam kiuki... ... ja to najchętniej bym się opiła, dobrym winkiem, w jakiś babskim towarzystwie. Mam niestety takiego pecha, że pracuję z samymi facetami, a rodzinka daleko po Polsce rozjechały się moje siostry... Tak to jest :) Zazdroszczę kontaktu z mamą, tego że Cię wspiera, moja mama jest b. infantylna, nic jej nie mówiłam, zaraz by płakała, po nocach nie spała itp. A temetu nie byłaby w stanie objąć rozumem... HiHi Ryba - jak tam Twoja mama??? Pogadałyście szczerze. ?????

jaktaa - ok to zrobie w 3 dni cyklu, zreszta zobacze co dowiem sie poczatkiem maja od gin co jeszcze mam zrobić i przygotowac z badan. Myślicie ze inseminacja nie pomaga az tak bardzo? Tylu kobietom sie udało, podobno ta preparacja nasienia w klinice przed zabiegiem dużo daje i przyspiesza plemniki oraz wybierane sa najlepsze, no i prosto do macicy wprowadzaja wiec tez pomijane sa pewne bariery. Moze pomoze stymulacja do inseminacji. Spróboje do 3-4 razy jakos bede organziowac pieniazki na to bo to i tak taniej niz in vitro, musze cos robić w tym kierunku bo nie chce sobie zazucac ze nic sobie nie pomogłam a moze akurat cud sie zdarzy...pozostaje nadzieja i wiara... Choc gdybym wiedziała ze in vitro uda sie za 1 razem to wolałabym od razu wydac na in vitro, bo psychika tez sie załamuje tym wyczekiwaniem.

Ryba - a dlaczego uwazasz że inseminacje nie maja sensu? Czy parametry nasienia mojego M sa tak złe ze mamy małe szanse? In vitro to nam na zawłonie raczej nie zrobia przy 7 miesiecznych staraniach.

pytająca nie beirz tak bardzo dosłownie ostrzeżeń Ryby. Inseminacja daje 15 % szansy, czyli 15 na sto kobiet zajdzie dzięki temu zabiegowi w ciąże, jeśli będą spełnione wszystkie wymagania- drożne jajowody, dobrze spreparowane nasienie, zabieg tuż przed lub tuż po pęknięciu pęchcerzyka, odpowiednie endo, pow 8mm. Miałaś w trakcie owulacji mierzone endo? Ja zazwyczaj miałam 10/ 11/12 mm i lekarz był zadowolony. Mnie się nie udało, mimo 5 prób, ale może coś jeszcze nam przeszkadza. Jajowód np. nie taki, może plemniki sa za słabe, może jakaś wada genetyczna... .... 1000 pytań. Raz byłaś w ciąży więc u Ciebie sznase są wysokie, z tym, że sam monitoring i CLO już podniosły by szane. Przede wszystkim zrób drożność, to dużo wyjaśni i być może po zabiegu już nic więcej nie będziesz musiała robic.

Z tego co wyczytałam ins. przynoszą efekt przy nieznacznie obniżonych parametrach nasienia oraz problemach z owulacją. Jeśli przyczyna np. nieznana to nie ma sensu. Wyniki Twojego M są całkiem niezłe. Morfologia b. fajna... ... ... Działaj nie załamuj się... ... Ryba nie chciała Cię dołować, tylko doradzić, że może po drożności warto spróbować samej stymulacji???Jesli oba jajowody drożne, ja próbowała bym samej stymulacji, ale piszę tak nauczona doświadczeniem... Oczywiście możesz spróbować, może za 1 razem się uda. Głowa do góry.

Pytająca - nie poddawaj się, dziewczyny podają tylko wskazówki z własnego doświadczenia a wiadomo, że każdy organizm jest inny. A Ciebie prowadzi jakiś lekarz konkretnie pod tą niepłodność czy działasz sama po omacku? Ja lecze się u Głąba, to jest bardzo dobry diagnosta więc może warto podejść do niego na konsultację? On Cię napewno nakieruje jak nie na in vitro to na inną metodę :) ----- Jakta ja do psycholaga jednak nie będę szła, doszłam do wniosku, że mnie i tak nie zrozumie ;) Teraz poprostu przejdę z moim M. na zdrowszy sposób odżywiania oraz wprowadzimy trochę ruchu i myślę, że to już dużo pomoże. Teraz mamy mały dołek finansowy ze względu na L4 długo teraz na nim byłam i jestem, ale jak się troszkę odkujemy to pojedziemy na jakiś weekendzik, zafunduje sobie fryzjera i kosmetyczkę i będzie gitesik. Od baaardzo dawna (właściwie to od zawsze) odmawiam sobie wszystkiego, więc teraz muszę sobie troszkę nastrój poprawić ;) W zasadzie to ja też jestem sama bo siostra w Wiedniu mieszka i żyje własnym życiem a mama siedzi głównie za granicą więc mam z nią kontakt głównie na skype, ale faktycznie bardzo stara się mi pomóc:) Ogólnie nie mogę narzekać, bo rodzina najbliższa która wie to bardzo nas wspiera i to duuużo daje! Ja tam w prawdzie alkoholu za bardzo nie piję, ale mogę się na babski wieczór z dobrym winkiem umówić ;)

Tak myślałam, że zrezygnujesz z psychologa.... Oni rzeczywiście mało pomagają, tym bardziej, że problem płodności jest bardzo złożony, trudny, ktoś kto nie doświadczyła na własnej skórze nie zrozumie... Taka prawda... We Wrocławiu dziewczyny zrobiły sobie grupę wsparcia, poznały się na forum i spotykają się raz dwa razy w miesiącu w jakimś miłym miejscu... Fajnie mają.... ....Są kliniki, które mają zatrudnionego psychologa do dyspozycji pacjentów, jednak to są jednostki... Coś mi się wydaje, że zbierasz siły, widać, że jesteś twardą kobietą... ... ... A o babskim spotkanku na serio musimy pomyśleć... ... .... Może by cosik dało takie spotakanie... ... Pogadanie na luzie. Ja jestem wyluzowana raczej i dużo mi brakuje do Ą i Ę. Tak

jaktaa, krysiulk - monitoringi i zalecane badania miałam przez bardzo dobrego doktora który tez wykrył obumarcie płodu bo wczesniejszy lekarz do którego chodziłam był do bani nic nie widział na starym sprzecie i stersował mnie, ale z racji ze on nie wykonuje zabiegów wspomagania rozrodu to przepisał mnie do swojej przełozonej bardzo dobrej lekarki od niepłodnosci, u niej mam za pare dni pierwsza wizyte bo w poniedzialek. Droznosc robie na 100% zrobie ja prywatnie wiec prosic sie nie bede o skierowanie tylko powiem ze chce ja miec szybko bo moze naprawde po tym łyzeczkowaniu cos sie porobiło. Clo nigdy nie miałam podawane bo zawsze pecherzyk ładnie rósł i pekał, endo tez ładne tak lekarz mowił bo zawsze miedzy 8-9mm np w 14-15 dniu cyklu a owulacja u mnie to ok 16 dzien cyklu. Bez lekow mam zawsze owulacje i pecherzyk, jednak pregnyl był dwa razy podawany zeby wspomoc kiedy peknie pecherzyk zeby sex był w okreslonej porze. Moze lekarka zasugeruje sama stymulacje najpierw, ja jakos nakreciłam sie na ta inseminacje z racji tego ze te pleminiki sa przygotowywane i preparowane do lepszych. Dziwie sie skoro raz zaszłam ale nie zabiło serduszko to czemu teraz nie zaskakuje wtedy tak szybko a teraz :( moze naprawde to wina tej mniejszej szybkosci plemnikow. Zobacze co sie dowiem w poniedziałek i dziekuje Wam za wyjasnienia.

Pytajaca - świetnie, że masz swoją panią doktor :) Skoro ona, mówi że może lepiej narazie naturalnie to powinnaś jej posłuchać. Na inseminację, czy nawet ivf masz czas a może uda się znów samoczynnie? Musisz być dobrej myśli i słuchać pani doktor. Powodzenia!! Trzymam mocno kciuki za powodzenie ;) ----- Jaktaa super pomysł z tą grupą wsparcia - myślę, że jest mnóstwo kobiet, które potrzebują pomocy i my same powinnyśmy się wspierać :) Ja tam nigdy nie byłam ę,ą ;) Zwykła, prosta dziewczyna ze mnie...

no własnie z tym czasem to mnie przygnebia, w przyszlym roku mam 30 lat i wiecie jak to jest jesli przyjdzie ze trzeba dłuzej sie starac :(

pytajaca, ja mam juz 31 prawie. Pamietam, jak zaczynalam starania, mialamb 28 lat, bylam pewna, ze po 4 - 6 m zajde a tu nici. Marzylam o tym zeby przed 30 sie wyrobic, szybko bo po 3 m byly juz badania, szybko tez zabieg hsg, leczenie, w miedzyczasie mialam operacje na zeby, nosze aparat orto, kupilismyu tez mieszkanie, oderwalismy mysli od staran, myslalam ze pomoze, ale lipka, potem juz z gorki, 30, 31 ... teraz mam priotyrtem zeby przed 33 urodzic. Zycze ci zebys sie tak dlugo nie meczyla, jak my. 30 to nie koniec swiata, ale rzecazywiscie to taka troche magiczna liczba.... Poza tym ja czuje sie na 25 max, hehe. Inseminacje najlepiej w klinice wykonywac, takiej ktora ma dobry sprzet do preparytyki nasienia. Dobrze ze trafilas na dobrego lekarza.

Czesc, nie testowalam.. Tempka mi spadla..ale okresu jeszcze nie dostalam wiec czekam dalej choc juz bez nadziei bo przy takiej tempce 36,4 juz szansy nie ma. Chcialam zarestowac ale boje sie ze bedzie pozytyw a okres i tak przyjdzie. Mam wrazenie ze cos znowu sie zagniezdzilo ale obumarlo. No nic.. Fajnie bylo miec znowu nadzieje..moze kiedys sie uda

krysiulik - fajnie byloby sie spotkac. Moze nawet w wiekszej grupie. Jak narazie na forum cisza, malo nas sie udziela, moze cos ruszy... ... JA NIE MOGE UWIERZYC ze w maju okolo 8 zaczne stymulacje, z antagonitoa krotki prot. mOZESZ MI NAPISAC ILE TY WYDALAS NA LEKI.????MAMY TYLKO 2,5 OSZCZEDNOSCI martwie sie ze zabraknie... ... ... Bede b. wdzieczna za inf. Fajnie ze zwykla dziewczyna jestes,.... Cieszy mnie to... Oresta czekamy na info, LADY LOVE tez cisza... ...

LADY LOVE myslalamn o Tobie... Skoro tempka spadla, dobrze ze testu nie robisz, u mnie tempka zawsze sie spr, choc nie raz mialam nadzieje mimo spadku :( NIE DAWAJ ZA WYGRANA.... JA SIEW CIESZSZ\E Z MISIACA BEZ NADZEI, w tym m nie bylo przytulanek i mam pewnbosc ze @ przyjdzie. Nie musze mierzyc, sprawdzac, macac itp. Pozdrawiam.... Oresta jak u Ciebie????

jaktaa - no własnie ja tez miałam 28 jak zaszłam miesiac po urodzinach, czyli starania jak jeszcze 27, ale co z tego jaks ie skończyło:( a teraz rok mija od zabiegu i ciszaaaa :( inseminacje miałabym w klinice Provita w KAtowicach bo tam moja gin też pracuje. A Ty gdzie sie leczysz jesli moge zapytać? Wiesz coś konkretnie co stoi Wam na przeszkodzie? Robiliście moze badanie chromatyny plemnikowej?

ja tez czasami mysle o tych oszczednosciach zeby tylko ich nie zabrakło na te starania i badania bo bez pieniedzy to w dzisiejszych czasach chyba nic nie mozna zdziałac mimo pracy i skladek za wszystko w tej dziedzinie trzeba płacić a tanie to nie jest niestety:( czasami to juz ostatnio zal mi coś kupować sobie -zaraz mysl oszczedzaj bo potrzebne C****eniążki na badania i lekarzy. A wracajac do wieku tez nie czuje sie i nie wygladam na tyle co mam ale gorzej że do zegaru biologicznego nie zajrzymy w środku :(

Ja w sumie to miałam trzy stymulacje, ale tylko dwa pobrania jajeczek bo za drugim razem kompletnie żadne jajeczko mi nie dojrzalo w lewym jajniku a prawy był schowany za macicą i zrośnięty z jelitami (miałam w marcu laparoskopie, uwolnili mi tego jajnika, ale nadal trochę ucieka - taka moja uroda). Także zaliczone mam oficjalnie dwa podejścia. ----- Generalnie ja jestem wyłącznie na krótkich protokołach z antagonistą. Za pierwszym razem brałam GonalF plus Merional i Cetrotide, za drugim Orgalutran plus Clostylbegyt oraz Merional a za trzecim miałam Puregon plus Cetrotide. NA koniec zawsze jest jeszcze zastrzyk owulacyjny Ovitrelle. Generalnie więcej jak 1800 jeszcze nie wydałam więc powinnaś się zmieścić. Trzeba mieć oczywiście jeszcze rezerwę na luteinę oraz duphaston, które się bierze od punkcji do testowania na podtrzymanie. Ja ostatnio za cztery opakowania zapłaciłam 120zł a miało to na 10dni wystarczyc :) tu mała podpowiedź - w Aptece Jagiellońskiej na Piłsudskiego w tygodniu w godz. 10-13 (nie pamiętam do której dokładnie) jest zniżka na pełnopłatne leki na receptę:) ----- Lady bardzo mi przykro, ale się nie poddawaj, kiedyś w końcu musi sie udać :) ----- Ja w prawdzie mam dopiero i aż 29lat, ale od jakiś 10-ciu tak naprawdę walczę z niepłodnością więc mam już dużo za sobą... Też się boję magicznej 30-tki ;) ----- Pytająca my się wszystkie w zasadzie leczymy w GMW w Opolu, a kasę niestety wiecznie na zastrzyki oszczędzam :(

Nie rozumiem jedynie dlaczego mi sie ten okres spoznia. Przy takiej tempce juz go powinnam dostac. Mam 15 dzien fazy lutealnej dzis

może to z nerwów Ci się spóźniła? Poczekaj jeszcze trochę i może w przyszłym tygodniu do lekarza podejdź?

Kobiety kochana, beta dzisiaj 48, jest dobrze:)boję się cieszyć ale trudno powstrzymać emocje, usg pod koniec przyszlego tygodnia. Wtedy czegoś się dowiem. Aha-ja mialam transfer w trzeciej dobie po punkcji (ktos pytał;).

Gość Orestra gratki kochana ;). Co do takiego spotkania ja też byłabym za ;), fajnie było by pogadać z kimś kto rozumie sie wzajemnie. Co do staranek ja zaczęlam 4 lata temu, mialam wtedy 23 lata, najpierw był monitorin, potem cykle stymulowane Clo, potem HSG, troche przerwy. ROk temu ponowilismy próby- byly 2 IUI a w tym roku 1 podejscie ICSI, niestety nie udane.Przyczyna u nas to nieplodność idiopatyczna, aczkolwiek morfologia mojego męża = 0%. Za 3 miesiace koncze 27 lat. Pod koniec maja podchodzę do drugiej procedury u dr T ;), nie mogę doczekać sie tego podejscia.

cześć dziewczyny ja z szybkimi informacjami ale na początek oresta gratuluję:) krysiluk bardzo współczuję jakta to super, że już niedługo zaczynasz, ja za pierwszym podejściem zapłaciłam łącznie 2400 zł, za drugim ok. 3700 ale to były też rozłożone pieniądze bo brałam dipherelinę a jeden zaszczyk kosztował 330 zł. ja natomiast byłam dzisiaj u lekarza i opowiedział mi o tym, że był na jakimś sympozjum i sa jakieś statystyki, które mówią, że łyżeczkowanie (ten schreching) pomaga w zagnieżdżeniu. Sam zabieg jest bolesny bo ponoć to nie może być jakieś tam lekkie drapanie a porządne więc najlepiej pod narkozą bo macica jest bardzo unerwiona. zdecydowałam się na to cały zabieg kosztuje 600 zł (tj. 300 anestezjolog + 300 zabieg). W poniedziałek będę się umawiać na zabieg i prawdopodobnie będzie to między 6-8 maja. No i w czerwcu crio. pozdrawiam was gorąco i modlę się aby Nam wszystkim się udało

Oresta bardzo się ciesze, gratki kochana!! Dbaj o siebie i kropeczkę :) Fasolko strasznie drogie miałaś te stymulacje,masakra :( Trzymam kciuki za zabieg!

z nerow to sie raczej owulacja przesuwa, a nie okres poowulacyjny ktory jest staly.. ja mam faze lutealna 12-14 dni No nic moze jednak mialam owulacje pozniej niz mi lekarz powiedzial :) Jutro pewnie mnie zaleje z samego rana, narazie cisza przed burza o o Oresta swietnie ze beta przyrasta, oby tak dalej! o o rzeczywoscie drogie te stymulacje :/ o o ja zaczelam starania w wieku 20 lat - wiem ze wczesnie, ale jakos mialam takie przeczucie ze nic z tego nie bedzie i chyba sie nie mylilam skoro mam juz 25 i dalej nic

Dziewczynki witam! Teraz to juz tylko tak bede do was pisala, bo wychodzi na to, ze jestem najstarsza.... ... HLIP HLIP... ... ... Dziekuje za info odnosnie cen lekow, mam 2,500, mamy pozyczyc 2 od siostry zeby miec na wszelki wypadek rezerwe. Oresta gratuluje Ci z calego serca. Teraz dopiero mi moja droga rozjasnilas sytuacje. Przy 3 dniowym zarodku, beta jest bardzo ok. Myslalam, ze mialas 5 dniowy. Pytajaca ta klinika w Katowicach dobra jest, tesciowa chciala zebym tam sie leczyla, bo kolezanka lekarka jej doradzala. Ja wole GMW w Opolu, nie chce dojezdzac, juz do Wrocka jezdzilam i w pracy byla masakra... ... Fasolka tuy to mlodziuska jestes, masz tyle samo co moja siostra u korej coreczki jestem chrzestna... ... Ciesze sie ze bedziesz miala ten zabieg, widzisz, opolscy lekarze sa bardzo madrzy, nie olali Cie, tylko robia, co trzeba. No wlasnie tak ten zabieg sie nazywa, nie moglam przypomniec sobie. przy mojej dysleksji i dysortografii mam problem z zapamietywaniem slow. Histewroskopie tez bedziesz miala od razu????? Ciesze sie, ze tak dobrze lekarz sie Toba zajmuje, skoro zaproponowal i histeroskopie i to skrobanko macicy, to zanczy,ze zastanawial sie nad Twoim przypadkiem, nie bagatelizuje Twojej sytuacji. To bardzo duzo. Wer wroclawiu tgo nie czulam. Pytajaca- mezul;ek chromatynki nie robil, zalujemy teraz, przed inseminacja mielismy robic ale kasy zabraklo, potem maz sie wybieral wybieral i nie dotarl, a teraz juz in vitro i lekarz powiedsial ze zrobimy jesli bedzie cosik nie tak. Dziewczynki musimy sie spotkac, serio mowie. Porownamy doswiadczenia, pogadamy, posmiejemy sie... ... Albo se poplaczemy.... ....hihi

lady love @ powinna pojawic sie okolo 2, 3 dni od spadku, ma jeszcze czas... ... Ja mam cykle 31 dniowe, w 17 dniu cyklu pecherzyk mi peka, potem rosnie temka, w 9 dniu mam szczyt skoku, 37,2 potem w 10 juz 37, 36, 7 po tym spadku na 36,7 2 maks 3 dni i jest @. Nigdy nie robilam testow, bo za kazdym razem ten sam scenariusz... ...Faza poowulacyjna jest niby niezmienna, ale moze sie wahac od 1 do 2 dni, to jest w normie. Powodzonka zycze. Pozdrawiam was mocno.

Ps - mam 31 lat, czuje sie na 25, ale niestety wygladam na 33.. ... ... Chude i ciemne-wlosy karnacja - dziewczyny szybciej sie starzeja.... Ale mnie to nie przeszkadza... ... Choc ostatnio mlodsza siorka mi dogryzla - powiedziala, ze jak sie nie zdecyduje na dziecko, to jeszcze chwila a ludzie beda sie zastanawiac, czy to mama czy babcia dziecko do przedszkola odprowadza. Oj zabolalo, zabolalo... .... Gdybyb wiedziala, ze zaczelismy sie starac juz b. dawno. :( Pytajaca- do dzis nie wiemy czemu niue mamy dzidzi, nie bylo nawet ciazy biochemicznej...:( vMoze nasionka winne, moze moj drozny jajowod, jednak nie jest drozny, moze moj jajowod nie ma tzw ruchow rzesistkowych, ktore pomagaja sie przemieszczac komorce jajowej a potem zarodkowi do macicy... Nie wiemy... ... ... To mnie wykancza... ...