W JAKIM JESTEŚCIE WIEKU I CO OSIĄGNĘŁYŚCIE OPROCZ WYJŚCIA ZA MĄŻ I DZIECI

Kierownik największych przetargów w warszaiwe - k***a a to jest coś takiego? ha ha ha ha.

Oczywiście, że wiem - zaskoczyłam Cię tym, prawda? :D

Jest, jest :)

Mam 30 lat i moim najwiekszym osiagnieciem bylo zdobycie tytulu zawodowego radcy prawnego i praca na wlasny rachunek, a nie na etacie :)

ja mam niby dużo, ale dużo też dostałam od rodziców, dla innych nie liczy się to co sama urobiłam ale ŻE DOSTAŁAM - co z tego ze sama zarobiłam na dom skoro kiedyś dostałam od nich mieszkanie (którego nawet nie sprzedałam, a na dom sama zarobiłam), ludzie ciągle mi to wypominają i uważają że nic sama nie osiągnęłam

a dlaczego dziecko to zadne osiagnięcie? tyle kobiet nie moze mieć dzieci i np dla nich jest to największe osiągnięcie przecież. ja mam dwoje dzieci. w obie ciąże zaszłam w pierwszym cyklu- uważam to za moje największe osiągnięcie! Cieszę się, ze je mam i nie wyobrażam sobie, że coś mogłoby mnie bardziej cieszyc.

teraz to mieszkanie wynajmuje i cała kasa ląduje na koncie dla mojego dziecka, w gole z tego nie żyje, czyli ja nie mam żadnych profitów z tego mieszkania, jedynie mój maluch będzie kiedyś miał, sama zarabiam wystarczajaco ze mam na swoje życie.

Ja cholera mnie zaskoczyłaś. I jeszcze zaraz napiszesz, że sama skoczyłaś np. elektronikę a teraz ulotki roznosisz ;-) ha ha.

Mam 26 lat. Wg mnie duzo w zyciu osiagnelam, ale mentalnie. Zycie mnie wieeele nauczylo. Meza nie mam, dzieci tez nie, niedawno zerwalam zareczyny. Mam samochod, telefon, komputer, ciuchy, mam gdzie mieszkac (wynajmuje). Z pracy wlasnie rezygnuje z wlasnej woli, zeby spełniać się w innej branży. Nie brakuje mi odwagi i energii. Osiągnęłam pozytywne nastawienie do życia, z czego chyba najbardziej się cieszę :D

Nie mam nic wspólnego z Politechniką, ja studiowałam w university of cambridge hahahaha :D

uważam szczęśliwe małżeństwo, trwające do śmierci i szczęśliwą kochającą się rodzinę za największy sukces, jaki można mieć w dzisiejszym świecie. Jak to jest takie wielkie nic, to dlaczego prawie nikomu się to nie udaje? :) Studia, kariera, samochody i mieszkania - właśnie to może mieć każdy jeden :) Prawdziwą miłość, wierność, dobre małżeństwo do śmierci i fajną rodzinę - mało kto :)

ja mimo że osiągnęłam dobry poziom finansów to i tak uważam że dziecko, fajny mąż, szczęśliwe pożycie małżeńskie to wielkie osiągnięcie. większą porażką dla mnie NIE jest brak własnego mieszkania ale np. ze siedzi taki koleś z laską, nienawidzą się, okłamują, zdradzają i jeszcze dzieci płodzą :o

Bla bla bla cambige a ciężko uwierzyć, ze któraś kończy politchnikę - dziecko weź zejdź z obłoków?

Mam 22 lata wykształcenie średnie technik geodeta, 3 lata w Niemczech z narzeczonym on jest 6 lat, tez technik geoideta, aktualnie konczymy budowę meble kupujemy, mamy dom 160 m, dwa samochody średniej klasy, mieszkanie w Niemczech wynajmujemy, odłożone 200 tys na czarna godzinę. Miesieczne zarobki 5 tys EUR bo terazx Ja nie pracuje jestem w 8 mies ciąży. Jesli ktos nie weierzy ok ale prawda jest taka ze za granica moxna sie wiele dorobic w ciagu kilku lat owszem trzeba pracowac ale przynajmniej ma sie jakis start bo w pl w zyciu bym tego nie miala. Fakt faktem w niemczech tez mialam latwiej bo rodzine tammam od dawna. W pl w wieku 22 lat w zyciu nie koncxylibysmy budowy ( chlopak ma 28) nie mieli kasdy na koncie samochodow inie zdecydowalibysmy sie swiadomiena dzievko.

Ten cambridge to była ironia, dewotki :-o

A dla mnie przeciwnie uważam szczęśliwe małżeństwo, trwające do śmierci i szczęśliwą kochającą się rodzinę za największy sukces, jaki można mieć w dzisiejszym świecie. Jak to jest takie wielkie nic, to dlaczego prawie nikomu się to nie udaje? usmiech.gif Studia, kariera, samochody i mieszkania - właśnie to może mieć każdy jeden usmiech.gif Prawdziwą miłość, wierność, dobre małżeństwo do śmierci i fajną rodzinę - mało kto XXX to akurat osiągnięcie, ale żadna z was tego jeszcze nie osiągnęła, a raczej nie może powiedzieć, ze osiągnęła. No chyba, że już wdową jest,

zauwazylyscie ze jak dotad nie wypowiedziala sie zadna osoba ktora niebylaby po: WYZSZYCH STUDIACH, KAZDA MA W CH*J KASY ODLOZONEJ, DO TEGO KAZDA JAK JEDNA MA 2 AUTA SREDNIEJ KLASY, KAZDA DOM LUB MIESZKANIE Z WLASNYCH KASY a srednia wieku 23 lata. jakie wy kur wa jestescie zalosne matko...

Zapytaj się matek co to znaczy urodzić dziecko,Chociażby ci tłumaczyły 12 godz to i tak nie zrozumiesz. podjąć decyzje o posiadaniu dziecka i jaka to jest odpowiedzialność wychować człowieka. Każde inne osiągniecie to jest pikuś.

Jestem MATKĄ i również uważam, że moja Córeczka to największe osiągnięcie mojego życia. Stworzyć życie, i dać życie Nowemu Życiu to ogromny sukces - dla mnie i napewno ale większości matek. Zazdroszczę Wam domów, mieszkań bez kredytów - nie wiem czy to prawda ale zdarzają się takie przypadki. Ale i tak ja nie znam nikogo ze swojego otoczenia w tym wieku kto by był bez kredytu, mając rodzinę. Ja sama jestem na kupnie mieszkania ale w życiu bym na to nie zarobiła, mam 27 lat i mieszkanie kupuję za sprzedaż nieruchomości z darowizny. Powodzenia.

wlasnie :) oczywiscie to przypadek ze akurat na ten temat nie zajzala zadna zyjaca od 1 do 1, z kredytem, na wynajmie. akurat trafily sie same bogaczki hehe. oj ponosi was strasznie bajkopisary ;) po to tu wchodze wlasnie bedac w pracy zeby miec łacha z tych wszystkich Alexis tutaj. wy myslicie ze ktos jest glupi tak jak wy naprawde?

Ty od cambrige po czym wnosisz że jestem dewotką? Czy może znaczenia słow nie znasz? Ha ha ha

ja mam średnie wykształcenie pomaturalne, jestem technikiem rachunkowości, mam 30 lat 2 wspaniałych dzieci. Mamy z mężem własną firmę także pracuję na zasadzie homeoffice. Niedawno kupiliśmy 8 latni dom, 108 metrów i 1022 metrów działki. Nie wyjeżdżamy na wczasy za granicę ale jesteśmy szczęśliwi z tego co mamy. no Mmay 2 auta osobowe-13 i 10 cio letnie.

To ja przepraszam :) Jestem MATKĄ i również uważam, że moja Córeczka to największe osiągnięcie mojego życia. Stworzyć życie, i dać życie Nowemu Życiu to ogromny sukces - dla mnie i napewno ale większości matek. Zazdroszczę Wam domów, mieszkań bez kredytów - nie wiem czy to prawda ale zdarzają się takie przypadki. Ale i tak ja nie znam nikogo ze swojego otoczenia w tym wieku kto by był bez kredytu, mając rodzinę. Ja sama jestem na kupnie mieszkania ale w życiu bym na to nie zarobiła, mam 27 lat i mieszkanie kupuję za sprzedaż nieruchomości z darowizny. Powodzenia.

Chce Wam się tak pierniczyć o niczym?

31 lat 9 tydzień ciąży mąż 2 koty mieszkanie na kredyt (jeszcze 24 lata) nowy samochód kupiony w tym roku zarobki 6500 netto + premia, męża 7500 netto dobra uczelnia + 2 podyplomówki

... Jednak Wam się chce. Powodzenia.

Czy dla ciebie wieśniaro studia, dobra praca to takie luksusy? Czy własne mieszkanie albo smochód? W takiej biedzie żyjesz że to takie super dobra? No faktycznie. A już najbardziej rozbawiła mnie ta co wyjechała z tymi uniwersytetami czy nie wierzy w to że ktoś skończył glupią polibudę. Kobieto ktoś te studia jednak kończy i ktoś jednak pracuje w tych aptekach, urzędach, korporacjach? To nie film - tylko jak jedynym osiagnieciem jest dla Ciebie ćwoku dziecko i mąż to faktycznie mieszkanie, praca czy studia to jakaś abstrakcja znan tylko z filmów amerykańskich.

Właśnie właśnie wieśniaro, czy dla Ciebie to takie warzne?

Każda by chciała mieć fajnie i z górki ale rzeczywistość jest inna. Czasem życie potrafi pokrzyżować plany... uważam, że zdrowie i rodzina to najważniejsze, niepodważalne osiągnięcie każdej kobiety, w sumie nie każdej, bo takie kobiety które wybierają prace będąc matką. Znam taką, i kiedy dzieci przychodziły odwiedzać ją do pracy jej oczy mówimy - wynosić mi się stąd - więc dla niej raczej to nie było najważniejsze osiągnięcie.

A ja nie chce mieć z górki!!