Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mirrranda

Jak mu pokazać że bardzo go kocham

Polecane posty

Hej :) Mój facet przechodzi teraz ciężki okres - kryzys wieku średniego, chyba :( Ja jestem od niego o wiele młodsza i on uważa, że nie może mi się naprawdę podobać (przez przypadek słyszałam jego rozmowę z kumplem). Jak mam mu pokazać, że to nieprawda i że szaleję za nim, kocham go na zabój i fizycznie również bardzo mocno mnie pociąga, a z kolei nie podobają mi się moi rówieśnicy? Jak mam mu pokazać, że seks z nim jest boski, że uwielbiam go za to, że jest odpowiedzialny i opiekuńczy i nie przeszkadza mi to, że ma trochę siwych włosów? Może jakieś doświadczenia młodszych narzeczonych (jesteśmy od niedawna zaręczeni) dojrzałych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy mi na nim i chcę żeby o tym wiedział. A nie przejmował się takimi pierdołami jak siwe włosy i parę zmarszczek koło oczu. Zresztą te kurze łapki są u niego urocze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech usłyszy przez przypadek twoją rozmowę z kumpelką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo ze wszyskimi dookoła (nie żartuję). poczta pantoflowa potrafi zdziałać cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
działa to tak, że osoba postronna i w tym sensie bezinteresowna nie ma powodów by mówić nieprawdę - taki sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozgadywać, ale zachwycać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i tak... W sumie nie wiem, dlaczego nie wystarcza to że mu mówię jak bardzo go kocham i jak bardzo mi się podoba, to że się staram i dbam o siebie nie tylko dla siebie samej ale także dla niego, to że codziennie się kochamy i to że chciałabym w przyszłości zostać jego żoną (może już nie tak bardzo dalekiej przyszłości). A on uparcie porównuje się do kolegów którzy wyglądają młodziej od niego a są starsi :( Ma 38 lat, wygląda jakoś na 44-46, ale to tylko dlatego, że (podobnie jak jego ojciec) wcześnie zaczął mieć siwe włosy. I, co najgorsze, kiedyś pod dom (mieszkamy razem) odprowadziła mnie koleżanka ze studiów ze swoim facetem, a on się porównywał do 26-latka!!! (który moim zdaniem do pięt mu nie dorasta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie on jest na zebraniu (norma, teoretycznie ja też powinnam być ale stwierdziłam że zrobię sobie wolne :D ), a ja kombinuję jak mu zrobić niespodziankę jakąś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłabym kolację, ale problem w tym, że jedyne co potrafię zrobić to jajecznica i zupka chińska :( Mam szampana i wino, ale do jedzenia nic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oja gdzie go wyrwalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pracy :) Znaczy to skomplikowane - razem pracujemy, ale nie ma między nami jakiejkolwiek zależności służbowej. Ja jestem asystentką prezesa zarządu, mój P. jest wiceprezesem ale w żaden sposób mu nie podlegam - całe szczęście. Czasami coś mi tylko doradzi, bo to jednocześnie praca i organizacja która "układa" nam właściwie całe życie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mialas 19 lat tylko...;p? Dziecko i dorosly;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko mi to ocenić, ale chyba zawsze miałam trochę "przystary" charakter. On na początku (jak się poznaliśmy) myślał że mam około 24 lat, bo wyglądam trochę poważniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie sie, ze on ma kryzys. Duza roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzecz w tym, że jego wątpliwości co do samego siebie są absurdalne - bo on podoba mi się taki jaki jest o wiele bardziej niż moi rówieśnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kocham go za to jaki jest. Za to, że jest czuły i opiekuńczy (czasami za bardzo, ale za to też go kocham :D ) Za to, że chce mu się gotować, bo wie, że ja nie umiem i nienawidzę stać przy garach. Za to, że jest jedynym człowiekiem, który wyjedzie po mnie jak jest ciemno a mam zajęcia do późnego wieczora. Albo nawet wstanie w nocy i odbierze mnie o 5 rano z klubu, i jeszcze odwiezie moje przyjaciółki. Za to jak się uśmiecha. I za te urocze zmarszczki wokół oczu :) A on tego cholera jasna nie może pojąć! Wrr :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×