bardzo lubię sprawia mi przyjemność i nie widzę w tym nic złego

Piotr B slusznie podsumowal temat i mysle, ze nie ma sensu wiecej dyskutowac. Ilu facetow i kobiet tyle preferencji co do stylu zycia i prowadzenia domu. i o

Czemu twierdzisz że w pukładanym życiu nie ma emocji?? W moim życiu jak najbardziej są. Tylko nie widzę sensu siedzenia w syfie, bo mąż nie chce posprzątać a za ty idą awantury wolę tego unikać ja robię to a mój mąż co innego. On mi pomaga w innym sposób ja sprzątam i gotuję i dla Nas jest oki

No to bardzo dobrze, to są naprawdę rzadkie cechy, dbanie o domowe ognisko w tych czasach jest wyjątkowo niedoceniane.

I niech tak zostanie :)

Larka no o git. moj maz nie marudzi jak jest nie posprzatane, jestesmy para artystow, nie marnujemy czasu na pucowanie i nie marnujemy energii na klotnie na ten temat. A o emocjach, mialam na mysli to ze na podsytawie mopjego dosiwadczenia nie nalzey byc rtaka cacy poukladana bo facte z czasem do tego przywyknie i bedzie oczekiwal a wrecz wymagal ze ma byc tak i siak w domu (przezylam to i nigdy wiecej nie pzoowolilabym zadnemu facetowi robic i awantury za brak porzadku, twoj maz nie zagzralby ze mna miejsca na sekunde, nienawidze takich typow z calym szacunkiem.

Może mam dlatego takie podejście bo jestem młoda mam nadzieję że zawsze bedzie fajnie jak jest teraz :)

tego ci zycze :)

a my staramy się dzielić obowiązkami chociaż w domu robię więcej potrafimy się kłócić i godzić godzinami. lubię robić coś dal niego ale on i dla mnie też:)

Piotr B a ile ty masz w ogóle lat??

Ja mam 23 :0