Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Salmi

Uroda i Zdrowie czyli Klub Kobitek Kulturalnych

Polecane posty

Luizko, dzisiaj byłam kilka godzin poza domem. Muszę zaległości kuchenne nadrobić. A teraz na moment przy komputerze usiadłam. Kilka chwil oddechu i wracam do kuchni rozgardiasz ogarnąć. I już myślę, co jutro na obiad wykombinować. Może kaszę z gulaszem i surówkę? :D A z czego swój gulaszyk robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam kawałek łopatki i kawałek karkówki,odkroiłam jak robiłam farsz na pierogi.Ktory w koncu zamroziłam no bo przeciez z katarem nie bede kleic pierogów:) Gulasz wyszedł wspaniały,dużo przypraw a oprócz tego udusiłam łebki pieczarek z cebulką czosnkową na maśle,tak pięknie się zrumieniły i dodałam jako przystawkę do tego gulaszu z kaszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie. Może i ja taki gulasz jutro wykombinuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zimny ale słoneczny poranek.Dzisiaj zupa grzybowa z suszonych grzybków z grzankami a co dalej???? musze wytężyć myślenie,nic mi nie przychodzi do głowy.Poradżcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze nie wchodzi link a te mat dotyczy nafaszerowanych kurczakow i indykow antybiotykami i sterydami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezdrowe, szkodliwe, paskudne. Link nie otwiera się, ale mogę sobie wyobrazić zawartość artykułu. :O A propos faszerowanych kurczaków, ostatnio chodzi za mną, nie dosłownie, ale chodzi, kurczak po polsku, czyli właśnie faszerowany. Gdzieś widziałam fragment programu Magdy Gessler i ona tłumaczyła, że takiego kurczaczka nadziewa namoczoną w mleku i odciśniętą chałką, rodzynkami, siekanymi wątróbkami, posiekaną natką pietruszki. Rozmarzyłam się. To musi być smaczne. A pogoda u nas poprawiła się. W nocy lało. Teraz już nie pada, a nawet słońce wyszło. Może będzie ładny dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie wymysliłam,upiekłam cieniusie nalesniczki z jabłkiem prazonym.Pycha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Salmi,co Ciebie?pogoda faktycznie słoneczna dopisała?.Bo u nas słoneczko szybko zginęlo i cały dzień lało. Zakupiłam dzisiaj dorsza-filecik dorodny świeżutki oczywiscie bez skóry.Jutro rybka i surówki.Dieta cud:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luizo, dzisiaj sprawdziło się porzekadło: nie chwal dnia przed zachodem słońca. Pochwaliłam pogodę i zaraz zaczęło padać. I tak popaduje do tej pory. Jesień. Nie ma rady na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorsz mówisz. Bardzo lubię. Ale już od dłuższego czasu nie kupuję, bo po smażeniu nie potrafię pozbyć się specyficznego, dorszowego smrodku. Mimo wietrzenia całego domu, ciągle ten zapach mnie prześladuje. Feee...!! :( W naszym sklepiku często kupuję wędzonego dorsza. Jest smaczny, ma świetne białe mięso, nie ma drobnych ości i co najważniejsze, nie cuchnie po nim w całym mieszkaniu. :P Właśnie dzisiaj zrobię zaraz późną dorszową kolację. Bułeczka, masło, wędzony dorszyk, zielony ogórek i szczypiorek drobno pokrojony. Delicje! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z tym smrodkiem ale wniosek taki ze były nie pierwszej świeżości.Ja kupuje trzeci raz z rzedu w zaprzyjaznionym sklepie i domownicy nawet wchodzac do domu nie wiedza ze rybka na obiadek.Nawet surowy w dłoni pachnie powietrzem nie ryba,tak są świeże.Ale....zdarzało mi sie przyniesc takiego jak opowiadasz to zaraz mocze w mleku i po smrodku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sobote kupiłam wędxzonego bo mó mąz uwiewlbia,był tak pachnący ,świeży i na szczęscie nie słony.Bo czasem zdarzy się taka solanka że aż wykręca język

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten deszcz spędza mi sen z powiek ale co gorsze to mówią o śniegu.To będzie się działo,aż boję się pomyśleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu ma pewnie rację z tą niepierwszą świeżością dorsza. Ale co zrobić. Nie mam dostępu do morza, a mocno zaprzyjaźniony sklepik rybny zbankrutował. Luiz, jeśli trafi mi się przesolony wędzony dorszowy osobnik, to na kanapkę daję dużo zielonego ogórka, dużo szczypiorku i słoność znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śnieg. Coś w radiu wspominali. Nawet w Hiszpanii dzisiaj popadywał. To znaczy w Pirenejach sypał, bo na wyżynach centralnych dalej mają +20 stopni. Szczęściarze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie się jakoś spać nie chce. Domownicy lulają, a ja nie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salmi .a u mnie leje i pogoda rozkłada na łopatki .Przeziebienie mimo leków nie przechodzi,cos jest nie tak:(.Kaszel taki ze aż klatkę piersiową rozrywa. Biorę się za obiadek,nie ma wyjścia,jeść trzeba:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak paskudnie, dalej popaduje, nie lubię takiej zgniłej pogody. Ale cóż, musimy jakoś przez brzydszą część roku przebrnąć. Może, dla poprawienia humoru, jakiś rozgrzewający zabieg sobie zrobię? Np. piling z prawdziwej pachnącej kawy, albo ostry z grubej soli morskiej? A później pozasłaniam wszystkie okna, żeby słoty nie widzieć, włączę dobrą muzykę i wypiję filiżankę pachnącej czerwonej herbaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiz, a może inhalacje zastosuj? To naprawdę dobry sposób na kaszel i przeziębienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z obiadem mam na dzisiaj spokój. Wczorajszy sobie odgrzejemy, nie muszę więc nic kombinować. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiz, jak dzień Ci mija? Dalej tak bardzo kaszlesz? Może poproś niech Cię dr osłucha??!! A co na temat baniek bezogniowych sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Salmi:) kaszlę i to bardzo ale pije rózniste medykamenty,moze dam radę bez antybiotyku choc leży i czeka.Banki mowisz..postawiłabym ale szkoda mi mojej ślicznej opalenizny:) żartuję,moze postawie własnie jutro jak wszyscy beda w domku a ja bede mogła wylezec po nich choc jeden dzien bez wstawania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu nez nika Salmi,pije syrop pyrosal,ziólka,korzeń imbiru,czarny bez ,siemie lniane etc ale widac to wirus bo ciężko przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×