Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podirytowana  dosyć

Jak mnie wnerwiają coniektore matki rzucając bulwersem

Polecane posty

Gość gość
nie wytrzymam, od czego ty masz gębę, że się nie dowiesz co i kiedy będą robić twojemu dziecku, jesteś jakąś kretynką?? Robią z jej dzieckiem co chcą a ona k***a nie wie o niczym! Ile ty masz lat 15? Biedne dziecko ma matkę kretynkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana  dosyć
nie wydaje mi sie aby dziecko w tak malym wieku umialo UDAWAC wesolosc, umialo ukrywac smutek, strach,przerazenie.To jets zbyt male dziecko aby skrywac jakies emocje, nierealne . Jest radosna, pogodna, nie wykazuje zdenerwowania, bezposrednia do personelu, rozmawiam z pracownikami kliniki i sami mowią ze w ogole problemow nie stwarza, nie placze,nie jest zestresowana, spi spokojnie, bez przebudzania sie , rozrabia ,wszedzie jej pelno i ciekawa wszystkiego :) Dziecko w tym wieku nie da rady oszukac emocji, dziecko w tym wieku jest naturalne bez aktorkich zagran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,niezbyt wiadomo,kogo chcesz przekonac...?Siebie sama...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana  dosyć
Tak, riobią z dzieckiem co chcą w klinifce ..ale w celu aby wyeliminoiwac dolegliowsci z jakimi trafila, jelsi dla ciebie jest to robienie sie chce z dzieckiem to niech ci będzie Ja mam liste,a raczej spis jakie badania dziecko przejdzie , tylko NIE mamy podanej godziny konkretnuie, ANI daty w jakich dniach to i to sie odbedzie, i ile kroc mają to i tamto powtarzac, to juz zalezy od decyzji glownych lekarzy a nie naszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam z moimi dziećmi w szpitalu, syn miał miesiąc, córka półtorej roku. Byłam tam 24/24. Widziałam co się dzieje, jak się mają te dzieci bez mam, jak płaczą w nocy, jak są nieraz przywiązywane do łóżeczka, jak wystarczył wzrok pielęgniarki żeby dziecko uciekło szybko od okna i skuliło się na łóżku pod kołderką. Te nawoływania mamy, ten szloch... Serce mi się kroiło. Wtedy sobie obiecałam, że nigdy, przenigdy nie zostawię żadnego mojego dziecka samego w szpitalu. Choćby nawet były INNE CZYNNIKI PRYWATNE to dla mnie moje dziecko jest ważniejsze od wszystkich czynników razem wziętych. Domyśl się, co myślę o tobie, kochana mamusiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana  dosyć
no i nastepna powyzej o jakiej piesze w glownym temacie, ze przed oczami mają najczarniejsze scenariusze dziecka zaryczanego ,nad ktorymi sie znecają pracownicy, zasikane ze strachu, rozstreszione, wielce przykro mi ,ze macie takie spostrzezenia, ale jednokierunkowo mysląc za daleko nie zajedziecie, to ma sie nijak do tego o czym ja pisze i mowie jak moje dziecko bez zastrzezen reaguje na pobyt, jak jest traktowane nienagannie i jak to znosi , bez takich horrorow o jakich tutaj piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie masz godziny i daty? Rozumiem, że jak jest sytuacja krytyczna to robi się szybko jakieś badania, ciebie nie ma więc dowiadujesz się potem. Ale skoro są to badania planowane to wiadomo kiedy będą robione, ale ty masz wszystko w d***e i nie zapytasz lekarza, kiedy i o której godzinie będą owe badania bo chcesz być przy dziecku. Ty jesteś jakaś głupia albo nie wiem ale normalne to nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale nie ma cię tam w nocy i nie wiesz jak jest. Jak ja byłam był jeden chłopczyk, którego też było wszędzie pełno. Najbardziej lubił salową, chodził krok w krok za nią, dopuki oddziałowa go nie zryczała, zaczął się chować przed nią po kątach. Przed matką oddziałowa też zachwalała, jaki to żywy chłopczyk, uwierz, za takimi w szpitalach nie przepadają, bo mają z nimi tylko kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana  dosyć
dziecko ma caly dzien ktoregos z nas przy sobie ,albo mnie ,albo ojca Pech chcial ze akurat w sobote badanie odbylo sie tak wczesnie, ze wtedy jeszce mąż nie przyszedl,przyszedl o 8 ,a malamiala o 7 badania. Nie wiedzielismy ze akurat ono z rana sie odbedzie o 7 i w tym dniu. Nic sie nie stalo tragicznego, dziecko nie plakalo, bez problemow dalo lekarzom przy sobie zrobic, ale tak na co dzien badania są przy nas robione, bo np dzisiaj op 9 ją wzieli , choc co innego juz miala , do tej pory niemiala wczesniej niz przed 8 , wyjątkowo w soboite niepsodziewanie tak wczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twierdzę, że zawsze sprawdza się czarny scenariusz, ale ja nie mogłabym zasnąć spokojnie w domu, gdybym na 100% nie była pewna, że mojemu dziecku nie dzieje się krzywda. Nie jesteś przy nim i nie możesz być tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana  dosyć
akurat wiem jak sie mala zachowuje i jak sie czuje nie tylko od samej kadry kliniki, ale tez od niej samej. Male dziecko nie ukrywaloby ,ze sie czegos/kogos boi, ze sie budzi w nocy czy jest mu zle, ewidentnie by plakalo przy rozstaniach. Wczoraj o 18:30 poszlam do domu,wiec do samej nocy z nią nie bylam, normalnie buziak i czesc,zasnela bez mojego "lulania", dzisiaj mąż do 21 u niej byl (ma swoj pokoik pojedynczy) jak zasnela to wyszedl .Grzecznie bez łez sie odbywa Uciekam juz spac. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałaś odpowiedzi na swoje pytanie, to je masz więc się nam nie tłumacz, bo nas twoje dziecko nie obchodzi, tylko się zastanów nad sobą! Twoje dziecko ma 4 lata!!!!!!!! nie 10!!! Swoją drogą tyle badań, co mu jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To śpij spokojnie. nawpisywałaś się, że wierzysz, że u małej wszystko ok. Twoja sprawa. Ja bym taka spokojna nie była. Bo byłam w szpitalu i wiem jak to wygląda. A nie wszystkie pielęgniarki niestety mają powołanie do tego zawodu, do pracy z dziećmi tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno. Ja jak byłam mała przeżyłam osobiście coś strasznego i nikomu o tym nie powiedziałam. Nawet zepchnełam to do podświadomości. Wspomnienia wróciły jak miałam ok 30 lat i córkę w tym wieku jak ja byłam kiedyś. To, co sobie przypomniałam było straszne, więc wiesz, dzieci czasami nie mówią, starają się wymazać z pamięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co sobie przypomniałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam molestowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawia mnie jak działają takie mechanizmy , jak można nie pamiętać czegoś całe życie i nagle to sobie przypomnieć , fascynujące to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że dziecko jest za małe
zdecydowanie, żeby zostawać na noc w obcym miejscu, bez rodziców. Dziecko może się w nocy przebudzić, może się bać, może się mu zrobić smutno, może mu się przypomnieć ból z badania. To bardzo małe dziecko. Zdecydowanie za małe, żeby samemu sobie poradzić z emocjami, które mogą się pojawić, gdy na przykład wybudzi się w nocy samo w szpitalnym łóżku. Także autorko bez bulwersu, ale uważam, że popełniacie z mężem błąd. Wasza córka jest naprawdę jeszcze zbyt mała na przeżywanie takich doświadczeń samotnie. Czasem dorośli ludzie płaczą nocą w szpitalu, bo się boją zwyczajnie i czują samotni. A co dopiero dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to się stało, że nagle sobie o tym przypomniałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że dziecko jest za małe
Aha, i niestety ale wiem, jak personel szpitala potrafi traktować dzieci w nocy, jeśli przeszkadzają w ich mniemaniu. Wiem, że dziecko może płakać i nikt do niego nie przyjdzie. Nie obrażam nikogo, na pewno większość pielęgniarek to porządne kobiety, ale niech się trafi jedna sucza na zmianie i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat chciał wziąć moją córkę na kolana bo nie widziała czegoś tam co nam na laptopie pokazywał, ona go niezbyt znała, bo wrócił z zagranicy i powiedziała takim niepewnym głosem ja nie chcę i zaczęła się wykręcać. Wtedy jakby piorun we mnie strzelił. Przygarnęłam ją do siebie i ostro powiedziałam, żeby nie brał jej na kolana jak nie chce. Mnie molestował brat mojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje ci , naprawdę jakie to dziwne że tyle lat mózg usuwa takie fakty z świadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja będąc w szpitalu pierwszy raz 3 dni na planowej operacji i będąc doroslą osobą czułam się przygnębiona, samotna, nie mogłam spać, jak zasnęłam budziłam się itp. a co dopiero małe dziecko! Nie mówiąc o tym jakim jest łatwym kąskiem dla jakiegoś zboczeńca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wśród lekarzy też są pedofile oni nie są święci! Człowiek jest sam, w obcym miejscu wśród obcych osób i to jest sytuacja bardzo stresująca, dla każdego zwłaszcza dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolałabym nigdy sobie tego nie przypomnieć. Nie byłam sobą, całe moje dzieciństwo, które uwarzałam za udane rozsypało się jak domek z kart. Wszystko było jednym wielkim...nie wiem czym... Chciałam uciec, zniknąć, być kimś innym. Jak matce to wykrzyczałam, na co pozwoliła pod swoim dachem to powiedziała, że zmyślam. Powiedziałam o tym starszej siostrze. Ona o tym wiedziała. Ją też to spotkało ale ona o tym pamiętała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale co ta matka ? czemu bezczelnie zaprzecza ? skandal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To straszne co przeżyłaś, nawet sobie tego nie mogę wyobrazić, mam nadzieję, że teraz się trzymasz, nie myśl już o tym. Potraktuj to jak zły sen, który trzeba zapomnieć, pamiętaj że masz tylko jedno życie i zapomnij o tym co było. Pozdrawiam dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że dziecko jest za małe
Cóż, jak byłam w szpitalu, było mi ciężko. W nocy raz słyszałam, jak dziewczyna z łóżka obok płacze. Także sorry, ale szpital to ciężkie doświadczenie czasem nawet dla dorosłego człowieka. Nie wyobrażam sobie w tym 4-latki samej w nocy (to najgorsza pora). Kiedyś rodzic nie mógł być z dzieckiem, teraz jest inaczej. Szkoda z tego nie skorzystać, chyba że NAPRAWDĘ się nie może. Ale nie rozumiem, dlaczego jedno z was nie może nocować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka w końcu uwierzyła jak z siostrą porozmawiała. Ja zawsze byłam ta gorsza i kłamczucha. Ostatnio naszła mnie myśl, że może ja jej to wtedy mówiłam a ona nie uwierzyła? Mam rodzinę, dzieci i to jest dla mnie najważniejsze. Od najmłodszych lat ostrzegam ich przed pedofilami, otwarcie z nimi rozmawiam o pedofilii. Wiem, że mam jedno życie i chcę je dobrze przeżyć nie oglądając się wstecz. I nie myślę o tym na co dzień. Ale nie raz się nie da, zwłaszcza jak widzę naiwność niektórych matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet przy psie czuwałam jak był chory :| Nawet nie poszłam na urodziny przyjaciółki, bo wolałam z nią zostać, chociaż mogła w tym czasie zaopiekować się nią moja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×