Rzoczarowana zwiazkiem z partnerem

mieszkanie jest na mnie. ale juz sie dowiadywalam szukalam mozliwosci zamiany. jest wiele starszych osob ktore maja duze mieszkanie- zostaly same i poszukjua na zamiane na 1-2 pokoje. A wiadomo mieszkania takich starszych osob nie sa zby nowoczesne, czy porzadnie urzadzone. a nasze pod klucz. nowe panele, plytki. wiec np. zamiana w starej kamienicy 85 m2 dopada z naszej strony ok.15000zl. wiec to nie jest duzo. amienica ocieplona podloczony gaz. tylko my osobno do domu. piekne 4 pokoje. bajka. sama nie dam rady. a ja to robie wszystko z mysla o nas. oi naszej rodzinie.

nie nie potrafie zroumiec ze mozna takim byc.

u kogoś i nie chce się wyprowadzić ? to trzeba go wyrzucić, spakuj go i wywieź jego rzeczy do rodziców, jak nie masz auta to załatw to taryfiarzem, ja tak robiłam, pakowałam graty do taxi i podawałam adres, sama wracałam do domu, taryfiarz miał dostarczyć graty pod wskazany adres, czy je gdzieś po drodze wyrzucił czy ukradł w sumie już mnie nie obchodziło, ale było nigdy żadnych pretensji od exów, wiedzieli, ze przeginali

to taxi musialaby okl.100km przejechac. kto by za to zaplacil?

Mam nadzieje ze on cie zostawi .

"Czekam na zmiany"... hahaha ,to sobie poczekasz... TRZEBA ZMIENIAĆ Z NIE CZEKAC NA ZMIANY! Musisz sobie przemysleć plusy i minusy rozstania.W obecnej sytuacji tylko wprowadzasz nerwówkę i pewnie macie kiepską atmosferę w domu i na dziecku to też sie odbija.Z tego co widzę,niemal go nienawidzisz i się go brzydzisz...Wyobraż sobie życie bez niego...jesli ciężko ci sobie wyobrazić,to może odpuść...,brak ambicji nie jest taką zbrodnią,może ma inne zalety?A jak dla ciebie to najważniejsza cecha,to sama popracuj nad swoją karierą ,żebyście nie "zginęli".

ale widzisz ja sie caly czas rozwijam. doksztalcam sie. ciagle sie ucze czegos nowego. zeby mogla miec lepsza prace i wieksze zarobki. nieukrywam jest zle. atosfera okropna, brakuje mi w nim prawdziwego faceta.

No tak jest źle facet jest bee a ty nadal z nim jestes.

pisalam ze przeszkadza mi w nim takie nie zaradnosc,