Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość terapia przez pisanie

wasze najgorsze wspomnienia zwiazane z domem rodzinnym

Polecane posty

Gość zawsze bylam dobra z fizyki
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
terapia przez pisanie wiersz medytacjausmiech.gif Czeslaw Miłosz, kilka wierszy, 143 str Dar Dzień taki szczęśliwy. Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie. Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium. Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć. Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć. Co przydarzyło się złego, zapomniałem. Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem. Nie czułem w ciele żadnego bólu. Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle i o to chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne te wasze historie, najgorzej to jak rodzice człowieka nie kochają i źle traktują. Takie coś zostaje w człowieku na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się wydaje że niektóre są przekloryzowane np. Z tą kozą co to ojciec obracał nie ma takich ludzi na świecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty chyba zycia nie znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamala6660
Ja też nie miałam różowo ojciec powiesił się jak miałam 6 lat na trzepaku widziałam jak mama go odcina przeżyłam szok i zaczęłam się moczyć w nocy trwało to przez ok 2 lata i dostawałam za to okropne lanie od matki.Bila mnie często i mocno raz miałam sliwe pod okiem w 3 klasie podstawówki,pelno sincow wszędzie od pasa,pogrzebacza.Pamietam jak bałam się wracać do domu bo wiedziałam co mnie czeka ze dostane lanie,pretekst zawsze się znajdzie.Bila mnie też po twarzy głowie,uderzała moja glowa w ścianę,straszyła nożem,wysuwała mnie od k***w,szmat...Balam się jej potwornie.Najgorsze jest to ze rodzina wiedziała o wszystkim (jej 2 siostry)jedna ciotka sama widziała co ona robi i nikt ale to nikt nic z tym nie robił,ani rodzina ani sąsiedzi,ani szkoła.Moze dlatego ze zawsze chodziłam najedzona i ładnie ubrana ciężko powiedzieć albo ze tak bylo łatwiej.Dzis mamy średni kontakt i nadal jej tego wybaczyć nie mogę.Zreszto kiedyś w klutni jej wykrzyczalam to wszystko powiedziała ze i tak za mało mnie bila bo bylam obrzydliwym bachorem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje pierwsze wspomnienie: mama bzyka sie z jakims obcym facetem w pokoju obok. Rodzice sie rozwiedli, a mama przyprowadzala coraz to nowszych facetow do domu. Siedzi mi to w glowie i nie potrafi wyjsc, nie moge zapomniec. Moja kazda trauma zwiazana byla z zyciem seksualnym mojej mamy, slyszalam, widzialam i wiedzialam co robila. Moje rodzenstwo trzymalo buzie na klodke i nic nie mowilo, a ja sie sprzeciwialam, buntowalam, zle sie czulam z tym wszystkim, dlatego mnie sie obrywalo. mama sie zawsze na mnie wyzywala. Nazywala mnie szmata, i wyzywala od najgorszych, od wielu lat mowila, ze jestem psychiczna i wszystkim, calej rodzinie i znajomym mowila tak o mnie. Uciekalam z domu. Zawalilam szkole. Inne traumy to to, ze nie bylo nigdy pieniedzy w domu, nie jezdzilam na wycieczki szkolne, nie mialam kolezanek w klasie, mialam stare i brzydkie ubrania z lumpeksu, bylam przesladowana przez rowiesnikow w klasie, nikt sie za mna nie wstawial. Nie mialam przyjaciol, czulam sie zawsze najgorsza. Moja mama faworyzowala moje siostry. Ja bylam nikim. Czulam sie upodlona chodzac do sklepu i biorac jedzenie na kreske. Potem ojczym alkoholik, bil mame, znecal sie nad nami psychicznie, zmuszal mnie zebym mu chodzila po alkohol do sklepu na kreske, a jak nie chcialam, to byl koszmar. Mama zawsze mi powtarzala, ze jestem nikim, ze jestem psychiczna, nawet gdy juz bylam dorosla to robila ze mnie chora psychicznie. Czulam sie odtracona. Mam przez to wszystko ogromne problemy ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej, przeczytalam kilka waszych historii i to az nieprawdopodobne przez co przeszliscie, czasem nawet jak jest bieda to rodzice potrafia stworzyc kochajaca sie rodzine i cieply dom moj maz wychowal sie w rodzinie gdzue bylo naprawde krucho z kasa, ale kiedys powiedzial mi ze kiedys mimo braku pieniedzy to bylo fajnie ,wszyscy sie trzymali razem spedzali wspolnie czas na zabawach,grach,rozmowach. Ja mialam szczesliwe dziecinstwo,nikt mnie bil,nie molestowal itd. nigdy tego specjalnie nie docenialam,swoje dziecinstwo wzielam za norme,ale teraz sluchajac takich historii,czytajac wasze wypowiedzi z calego serca wam wspulczuje i docenam to co mam. Mam corke 2 letnia i w zyciu nie pozwolilabym jej skrzywdzic, mam wyrzuty gdy podnise glos jak np. mnie nie slucha,ale w zyciu nie dostala nawet klapsa nie wiem co mieli w glowach wasi rodzice, przeciez dziecko to taka niewinna istotka, to czesc mnie jak moglabym pozwolic skrzywdzic moje dziecko,a co dopiero samemu je krzywdzic. MAm nadzieje ze wszyscy sobie poradzicie z wydarzeniam z przeszlosci, ze znajdzie sie ktos w waszym zyciu kto pozwoli wam o tym zapomniec i sprawi ze nie bedzie to juz rzutowalo na wasze obecne zycie,tego wam zycze z calego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella DeMon
Nie nie poradzimy sobie , nawet po latach te koszmary ciągną sie za nami .... Jeżeli kilka miesięcy jest dobrze to jakiegoś pięknego dnia to wszystko wraca jak TSUNAMI i niszczy wszystko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak to wszystko wraca , do mnie zawsze gdy widze naburmuszoną gębe mojej matki , po co taki człowiek żyje i zatruwa zycie innym ? czy to ten msciwy bóg je trzyma przy zyciu , czym gorsza menda tym dłuzej zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dlatego żyją długo żeby mieć szansę przeprosić tych, wobec których zawinili... poza tym krzywdzący też pamięta co zrobił ofiarom i ta ciągła pamięć o tym nie daje im spokoju, już za życia częsciowo przeżywają karę za wyczynione zło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella DeMon
Kochany gościu z 11:18 , ale kaci twierdzą ze nic takiego nie było, ze nie było bicia , poniżania ,deprecjonowania hahaha Udają ze wszystko jest ok a ty jesteś przewrażliwiona i fantazjujesz To ze matka ganiala mnie z nożem to tez moja fantazja To ze musiałam uciekać z domu w wieku 16 lat to tez moja fantazja To ze byłam ponizana, itd... Tak teraz jest inaczej mam dobrego meza , niczego mi nie brakuje staram sie zapomnieć ale matki nie KOCHAM i to jest moja tragedia Kupiłam jej mieszkanie dzwonię do niej co tydzień ale nie ma miłości i nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cruella,a robiłaś terapię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella DeMon
Tak , u kilku psychologów nic nie pomogło ,jest czas ze nie pamietam a przychodzą dni ze wszystko wraca i mnie dosłownie nosi , Maz nie wie o co biega i dziwi sie ze mam takie zagrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella DeMon
Boże , jak widzę moją teściową jak ona kocha swoje dzieci jak sie martwi o synów o córkę , Boże dlaczego ja miałam taka matkę nie matkę :( Nie mogę nic powiedzieć ,mężowi ani nikomu sie zwierzyć bo oni wszyscy nie uwiezyliby mi a ponadto nie zrozumieli Muszę grać i udawać ze wszystko było i jest piękne i wspaniałe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jestem wyrachowana ale
nie warto mowic partnerowi o sytuacji w domu,co najwyzej delikatnie wspomniec,jesli rodzina bardzo patologiczna,bo wszystkiego sie nie ukryje ale zwierzac sie ze wszystkiego to lepiej nie.jeszcze sie wystraszy i pomysli,ze niedaleko pada jablko od jabloni:Oalbo wypomni podczas klotni z jakiej to on porzadnej rodziny pochodzi a was nazwie plebsem.a tesciowie nazwa was golodupcami z marginesu spolecznego.w zyciu trzeba grac,co bylo to minelo i po co sie w tym babrac i jeszcze kogos wtajemniczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robisz błąd, wcale nie musisz udawać, ze wszystko jest w porządku własnie dlatego tkwisz w miejscu z terapią. Dopóki matka żyje masz szansę - przede wszystkim powiedzieć prawdę mężowi bo nie TY masz się czego wstydzić! Najlepiej zrób to w obecnosci matki i męża ona będzie się wypierać itd ale Tobie ulży, mąż zrozumie dlaczego czasem dziwnie się zachowujesz... Bo w tej chwili przez zatajanie pewnych faktów trochę go oszukujesz i pewnie jest Ci z tym zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było do Cruela :) Oczywiscie nie ma potrzeby wnikać w szczegóły ale grać przez całe życie przed najbliższą osobą jaką jest mąż to też nie najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze, że ten wątek sam w sobie stanowi pewnego rodzaju katharsis. Mam dziś 25 lat, nauczyłam się jakoś żyć ze wspomnieniami, właściwie wypieram je ze świadomości. Ale im bardziej próbuje nie pamiętać, udawać, że tego nie było tym bardziej to wszystko wraca. Zawsze w snach. Zawsze ten sam sen, zawsze jestem w nim bezradna, bez sił, jakbym była sparaliżowana. Czy to się kiedyś skończy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jestem wyrachowana ale
ta a od kiedy takie proste urzadzenie jak facet zrozumie cos takiego?pamietajcie ze twarz jaka pokazujecie na zewnatrz definiuje wasze zycie.idzcie sobie na terapie i tam sie wykrzyccie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella DeMon
Ludzieeeee! On jest naprawdę z porządnej rodziny wszyscy wykształceni , na wysokich stanowiskach , Boże jeszcze teraz mam sie sama poniżać i dolowac ???? Udawałam , nafantazjowalam ze wszystko takie było oh i ach , ze rodzina taka wspaniała , całe szczęście ze mieszkam daleko i maz nie umie po polsku . Matki nigdy nie zaprosilam , na pytania teściowej dlaczego mama nie przyjeżdża mowię ze boi sie latać i tak brnę w kłamstwa .... Dziekuje Wam wszystkim za wysłuchanie mnie , aż sie popłakałam ale już mi lepiej 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proste urzadzenie to raczej rzecz ;) chyba nie porównujecie się nawzajem z mężem do przedmiotów? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella DeMon
Gościu z 12:44 dziekuje za zrozumienie [ love]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jestem wyrachowana ale
to taka metafora:Pale mezczyzni sa prosto skontruowani co wiadomo nie od dzis.czasem mozna sobie zaszkodzic przez zle pojeta uczciwosc.podam przyklad,moja ciotka sie zwierzyla mezowi ze swojego dziecinnstwa,to on jej po latach wypomnial,ze ja z rynsztoku wyciagnal,choc to bzdura totalna ale jego zdaniem ona powinna czuc sie zaszczycona,ze on czlowiek z dobrego domu pojal ja za zone.moze ufacie swoim mezom ale ja bym dmuchala na zimne.tyle w zyciu przeszlyscie i jeszcze niczego to was nie nauczylo?rozumiem naiwnosc dzieci chowanych pod kloszem ale wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta dziewczynka zgwałcona przez brata? Może się wypowie jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziundziula
To zależy na kogo się trafi, mój chłopak też jest z dobrej rodziny a wie o mnie wszystko, no prawie wszystko. On sam chciał się dowiedzieć o mnie jak najwięcej żeby zrozumieć moje chore zachowania i żeby nad nimi pracować. Udało mu się. Nigdy od niego nie usłyszałam żadnych przykrych słów, nawet w kłótni, od niego dostaje tylko ciepło i zrozumienie i to mnie leczy. Także to też zależy od człowieka. Ps. Mój też nie jest Polakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolej. Jak miałam 9 lat umarł tata. Wtedy mama zaczęła pić i sprowadzać do domu swoich koleżków. Pierwszy raz mnie zgwałcili jak miałam lat 12. Mama udawała że śpi. Na drugi dzień okazało się że nagle mamy pieniądze na kino, na lody. Mimo, że mówiłam co mi robli, nie chciała słuchać zabroniła mówić komukolwiek i zabroniła chodzić do spowiedzi, bo ksiądz i tak powie że to moja wina. Nawet nie minęło pół roku a znów wyszła za mąż za jednego z tych bydlaków mimo że sypiała z trzema. Jak nie dawała im rady dobierali się do mnie. Raz wyskoczyłam z 1 piętra i uciekłam do koleżanki. Nic nikomu nigdy nie powiedzałam. Matka mówiła, że ją zamkną w więzieniu i sama z ojczymem zostanę. Więc cicho siedziałam. Dobrze się uczyłam i zdobyłam stypendium i do średnej szkoły wyjechałam 200 km od domu. Wracałam raz do roku na BoZe Narodzenie. A w wieku 19 lat poznałam mojego męża i po roku byłam już zamężna. Przy nim czuję się bezpieczna. Jest starszy ode mnie, ale nie przeszkadza mi to. Nie mam dzieci, nie mogę się przełamać. Chodzę na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już kiedyś pisałam
na innym topiku dawno temu jak ojciec mnie molestował, ale napiszę i tu Byliśmy tak zwaną dobrą rodziną sąsiedzi stawiali nas za wzór na rodzinnych spacerach, co niedzielę w kościele, obiad u dziadków, desery w kawiarni. Chodziłam na poranki do kina i w ogóle och i ach. A w domu? Mama chorowała na serce, często wyjeżdżała do sanatorium, ojciec miał znajomości z lekarzami. Jak wyjeżdżała zawsze mówiła jesteś już dużą dziewczynką, opiekuj się tatusiem. Miałam 8 lat jak zaczął do mnie przychodzić w nocy. Nie zg****ił mnie nigdy ale dotykał masował pieścił i tak strasznie sapał i zawsze mowił mamusia prosiła żebyś się mną opiekowała a takiej opieki też potrzebuję. Na koniec odwracał mnie na brzuch i spuszczał na pośladki potem wycierał wszystko dokładnie chusteczką i kazał spać obiecując jutro spacer albo kino. Trwało to do czasu aż znalazłam sobie szkołę średnią daleko od domu. z internatem. Nie podobało mu się to strasznie ale cała rodzina była za bo to dobra szkoła i nie miał wyjścia musiał się zgodzić. Jeszcze ostatniego sierpnia pamiętam jak mnie prosił żebym się zastanowiła, że załatwi mi miejsce w naszym LO Do domu przyjeżdżałam tylko jak była mama. Teraz jestem po 30 rodzice nie żyją a we mnie to wszystko jest. Mam faceta dzieci nie chcę bo bym umarła jakby on im robił to co mnie ojciec. Nigdy też nie miałam orgazmu pochwowego. Bo najgorsze z tego wszystkiego jest to że jak byłam starsza ok 12 lat to miałam z nim orgazmy łechtaczkowe to jest dla mnie najgorsze w tym wszystkim czuję do siebie wstręt za to Ja naprawdę nie chciałam żeby tak było. A nie umiałam nad tym zapanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×