Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość terapia przez pisanie

wasze najgorsze wspomnienia zwiazane z domem rodzinnym

Polecane posty

Gość gość
Ja też nie najlepiej wspominam dzieciństwo. Nie miałam tak aż źle jak wyżej osoby ale też odbija mi się to na życiu prywatnym. Od dziecka byłam traktowana jak trędowata, najgorsza w rodzinie. Jestem najstarsza z 4 rodzeństwa, najwięcej rodzicom pomagałam, zawsze matka miała we mnie oparcie, a jak rozpiep*szyło jej się małżeństwo mimo tego ze już z nimi nie mieszkałam wszystkim dookoła gadała, że to jest moja wina, że to przeze mnie rozpadło jej się małżeństwo. Ojciec tyran, bił mnie, uważał że biciem załatwi wszystko, że to jest rozwiązanie na to żeby nas wychować. Mój o rok młodszy brat będąc w ciąży bił mnie, zrzucił ze schodów. Mówiłam matce jak mnie brat traktuje a ona uważała że to wymyśliłam. Brat okradal matke jak i ojca z pieniędzy, biżuterii, a wszystko zwalali rodzice na mnie i dostawałam baty... Byłam w opiece mówiłam jak jest w domu, jak mnie traktują, to Pani z opieki powiedziała że to jest nie możliwe bo moi rodzice należą do normalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie do pomyślenia, aż strach pomyśleć, że to się może dziać w wielu polskich domach i że to nie są tylko rzadkie przypadki z telewizji:( Nie powinno to być tabu, wtedy byłoby łatwiej innym osobom, sąsiadom się przełamać przed "wtrącaniem się" w nie swoje sprawy i reagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziundziula
Terapia przez pisanie, muszę sprecyzować że to nie o ojca rodzonego chodziło a o jej konkubenta, którego ja wyżej nazwałam" stary"-od starości i zmarszczek,przepraszam za błąd. Mój ojciec prawdziwy to ten opisany wyżej, też niezłe ziółko. To miał być trójkąt: ja, ona i jej nadziany konkubent. Pamiętam że wtedy chciałam iść się utopić do rzeki, to mnie mój chłopak tulił do serca, tak mocno i mocno, ten cudowny chłopak z któtym jestem do dzisiaj. Czuję się taka lekka że Wam o tym powiedziałam, tak normalnie nikt nie wie o mojej przeszłości, każdy myśli że jestem normalna, nikt się nigdy nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez miałam zrujnowane dzieciństwo. Pewnie dlatego jestem teraz alkoholiczka. Nie pije codziennie. Raz na miesiąc moze ale wtedy mojej rodzinie sie obrywa jak nigdy. Moja matka jest alkoholiczka. Piła zawsze. Ojczym rownież jest alkoholikiem. Jest tez zabójca. Zabił swojego kolegę kilka lat temu. Matka Piła i pije dalej. Nie przyjmuje do wiadomości tego co przeżyliśmy będąc dzieciakami albo co ja przeżyłam jak byłam mała. Byłam molestostowana przez kuzyna przez kilka lat. Potem molestowali mnie różni mężczyźni. Nie wiem jak to było ale jakoś ich przyciagalam do siebie. Dzisiaj mam 27 lat i nie mogę sobie wybaczyć tego ze rujnuje mojej rodzinie zycie. Wczoraj zbilam swojego męża tak ze dzisiaj ma sińce na szyi. Nie potrafię wybaczyć matce tego ze zrujnowała swoje i moje życie przy okazji. Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx kobieto jeżeli to prawda to po pierwsze lecz się, a po drugie co ci strzeliło do tego łba by rodzinę zakładać???? trzeba było chlać w samotności a nie produkować kolejne kaleki niezdolne do życia w społeczenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziundziula
Jeszcze żeby to z głodu było to bym może i zrozumiała ale wtedy jak się mówiło o trójkącie to już nie było takźle finansowo w mojej rodzinie. Chodziło o kasę na jej drugą posiadłość. Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja historia tez nie taka straszna , ale odbija sie na calym zyciu. Ojciec od malenkosci mnei nie nawidzil pierwszy raz mnie ponoc pobil jak bylam niemowlakiem mama wrocila ze sklepu a ja w wieku 6msc z podbitym okiem, nastepne co pamietam to ok 3 lat mamy nie bylo a ja zlapalam zyletke i wsadzilam sobie na palec no i zaczela mi krew leciec ,a ja w placz ojciec zamista zdjac i przytulic to bil mnie ,ze dywan zakrwawiam, pozniej jak sie siostra urodzila to mama z nia spala a ja bylam na dworze , zawolal mnie do domu tak milo a jak tylko zapukalam to zatkal usta do drugiego pokoju i bil tak mocno ,az sie posikalam a ja nie widzialam za co. Pozniej przy mamie powiedzal ,ze dostalam klapsa bo siedzialam na betonie . To jest masakra mam 27 lat i ciagle pamietam. Raz mnei skopal w zwichnieta kostke ,ze az mialam noge w gipsie. zawsze mi powtarzal z,e jstem brzydka i za jakie grzechy ma taka beznadziejna corke. nienawidzil mojego meza i w sumie dzieki niemu moje malzenstwo sie rozwalilo. Najgorszy byl ciagly strach nawet jak ciuchutko sie bawilysmy w pokoju (mama zawsze spala:() on potrafil wejsc i sie przyczepic ,ze jakis paproch na dywanie i juz lanie ,albo tak mocno reke mi sciskal i powtarzal jak mnei nie nawidzi, a ja musialam starac sie nie zaplakac ,zeby mamy nie obudzic bo by mnie wtedy zatlukl. Mam zal do matki ,ze na to pozwalala, nie bronila nas bardziej no ale coz bylo minelo. teraz ojciec mowi ,jak to bardzo mnie kocha , jaki jest dumny itp ale ja dalej sie go boje chociaz mieszkam w innym kraju ,dalej go nienawidze i nie sadze zebym kiedys na starosc mogla sie nim zajac. Mam teraz 5 letnia corunie i w zyciu bym jej tak nie potraktowala, jestem samotna matka i staram sie jej wynagrodzic swoje dziecinstwo i wszystko, a przez to on mi wchodzi na glowe i robi wszystko co chce. Ja wiem ,ze to zle ale wole to niz ja krzywidzc. Chyba przez to dziecinstwo nie radze sobie w zyciu ,nie mam zadnej przyjaciolki a nawet z siostra mam chlodne kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ojca może podniecać własna córka i to jeszcze dziecko:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrinddaaa
bieda, głód i zimno. Nigdy o tym nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyyyBlues
Nie wiem, czy mi uwierzycie, ale mam dopiero 20 lat. Powinnam się cieszyć życiem, niczym się nie przejmować, a co robię? Zmagam się z depresją i stanami lękowymi, mam nerwicę i się okaleczam. Nie potrafię budować normalnych relacji z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z rodzinnym domem.... ojciec kat i alkoholik, cięzka choroba mamy, samobójstwo ojca a później jeszcze gorsze piekło bo mama chciała sobie "odżyć", sprowadzała różnych dziwnych znajomych na libacje, nie interesowała się mną i bratem i choć mieszkaliśmy przez 25 lat pod jednym dachem nie rozmawialiśmy ze sobą, żyliśmy jak obcy, nie znamy się. Pamiętam też, że często byłam głodna, smutna, zawsze było zimno, w piecach nie było czym palić. I jeszcze jedno... molestował mnie sąsiad. Obmacywał mnie, łapał za tyłek, wymachiwał językiem, pokazywał penisa, opowiadał co by ze mną zrobił, miałam 11 lat i nie za bardzo jeszcze wiedziałam jak "to się robi", nie znałam takich detali jak anal a on mi to mówił. Bałam się potwornie wszystkich mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpadlam w szal jak sie dowiedzialam o tym chorym pomysle,ze niby ma wejsc caklowity zakaz aborcji,nawet jesli ciaza z g****u.projekt jednak nie przeszedl.wytlumaczcie to takiej Malwinie(strona pierwsza)po tym co przeszla,ze dziecko jesz cudem(gdyby zaszla w ciaze):Oniedosc,ze ofiara sama ponosi konsekwencje to jeszcze ma nosic w sobic´cud´

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 [zgłoś do usunięcia] Malwina12654678 jak mnie od 8 do 14 roku zycia g****ili ojciec ze swoim bratem.matka byla wiecznie pijana.czasem nawet bral mnie do lozka i jak posuwal matke(a byla tak pijana ze nie przytomna)to ja musialam mu np.w tym czasie lizac tylek.czesto tez on i jego brat robili mi minete,po czym zmuszali do robienia im loda.tak,to bylo moje dziecinnstwo.nikt o tym nie wie,mam wstret do samej siebie,chociaz nic zlego nie zrobilam.mam za soba proby samobojcze.rzygac mi sie chce. Oto wyzej wspomniany post Malwiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anioł z piekła rodem82
Moje najgorsze wspomnienia z dzieciństwa: 1. Śmierć ojca gdy miałam 6 lat 2. Często głodowałam a w lodówce pamiętam była np tylko cebula 3. Nowi fagasi mamy, przez których ja cierpiałam 4. Dzioeci w szkole mnie nie akceptowały, a jeden chłopak regularnie mnie lał na przerwach Dziś mam 30 lat swoją rodzinę i cudowne dziecko, ale ja sama czuje się tą małą nieszczęsliwą dziewczynką z dzieciństwa i wraca do mnie wiele złychwspomnień jak bumerang...cóż trzeba żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bita przez matke
Ja i moja 3 rodzenstwa bylismy katowani przez moja matke.Rodzice sie rozstali ,matka w wieku 28 lat zostala sama z 4 dzieci.W wieku 6 lat stlukla mnie kablem od prodziza (zawsze nas nim bila)za to ,ze po przedszkolu odwiedzilam ojca u niego w pracy ( zabraniala nam sie z nim spotykac) mialam takie pregi sine na plecach i nogach ,ze bardzo dlugo nie moglam nosic spodniczek .Jak dzis widze 6 letnie dziecko to serce mi sie sciska...Dostawalismy wszystkim i za wszystko wszystko bylo nasza wina ,mielismy regularnie wyrywane wlosy z glowy i"rozwalone"nosy i krwotoki- pozniej nam zatykala je smierdzacymi scierkami i nie pozwalala plakac ,bo sasiedzi uslysza .Bila nas wszystkim kijami od szczotki,walkiem do ciasta -wszystkim najgorsze ,ze jak nam spuscila lanie to podawala pozniej super obiad (dobrze gotowala i jedzenia nam nigdy nie brakowalo)kazala jesc i mowila ze musimy byc silni ,a my dusilismy sie wlasnymi lzami... Bardzo bym chciala od niej kiedys uslyszec ,ze jest jej przykro ,ale ona uwaza ,ze zasluzylismy ,tez nie miala lekko i inaczej ,by sobie z nami nie poradzila,Mam 40 lat i to boli do dzisiaj mam problemy z psychika ,poczuciem wlasnej wartosci,"boje "sie jak ktos glosniej rozmawia lub sie awanturuje-to boli do dzis....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Anioł..."bo Ty wciąż jesteś tym dzieckiem;fachowcy mówią o tamtym naszym "wcieleniu" -"dziecko z komórki"-znaczy takie brudne,rozczochrane,zalęknione,zamknięte w komórce......Naszym "obowiązkiem" jest teraz dopieszczać tamtą/tamtego siebie,robić to czego nasi rodzice nie robili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnóstwo złych wspomnień... takie pierwsze najgorsze, to kiedy miałam 3 latka i ojciec kazał mi iść po nóż do kuchni, którym zabije mamę, wzięłam taki plastikowy do masła, żeby jej krzywdy nie zrobił, tortura dla psychiki dziecka najokrutniejsza, dobieranie się do mnie, chowanie się pod łóżkiem przed jego koleżkami etc etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.11.13 Zgadzam się, dla mnie to obrzydliwe jak ojca może podniecać własne dziecko :o ale co zrobić, takie patologie się niestety zdarzają i bardzo mi szkoda tych dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bita przez matke
To fakt,tez czuje sie jak ta mala dziewczynka ,matka ma 68 lat chciala bym jej wybaczyc ,ale nie potrafie ostatnio bardzo czesto te wspomnienia do mnie wracaja-nadal cierpie tez mam za soba proby samobojcze,mam cudownego meza i dzieci przykro mi ,ze ciagle jestem zakompleksiona ,nieszczesliwa pesymistka i nie potrafie sie cieszyc moim szczesciem.Czy ktos z Was wybaczyl???? Jest to mozliwe- jezeli tak to jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie wybaczyłam; Muti(czyli Mutantex)mówi,że wybaczenie jest najważniejsze dla wybaczającego bo pozwala się nam uwolnić od złych emocji,które "zżerają" nas od środka i są dla nas destrukcyjne;i ja wiem,że On ma rację bo każdy przyzwoity terapeuta to potwierdza,ale jeszcze nie czuję się gotowa;niby wiem dlaczego rodzice byli jacy byli ale to jednak jeszcze mi nie wystarcza.Poza tym nie wszystkie ich zachowania(chodzi mi o ojca)da się zrozumieć,tak jak tu wyżej w różnych postach można wyczytać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez trzesie jak slysze o tych co dostaja spazmow w obronie dzieci nawet z g***tów i o tych co szaleja zeby czasem nie bylo w polsce zakazu bicia dzieci.bo jakze-kobieta to tylko inkubator,płod swiety,a jak plod sie urodzi i jest dzieckiem trzeba lac bo inaczej sie nie da ja tez mam multum historii podobnych jak wasze ale nie mam ochoty pisac,mam zal do tych co nie reagowali a wiedzieli(nauczyciele w szkole np)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np przepraszam''reagowali'' na godzinie wychowawczej chyba 3 klasa podstawówki przy calej klasie uslyszlam tekst ''no xxx powiedz co sie u ciebie w domu dzieje'',jak to pisze sama nie wierze ze tak do mnie c**a pani nauczycielka powiedziala :(k***a mac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena czy Helena
dobry topik i wrzucam do ulubionych.pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzakonda
hm ostatnio jakis biskup powiedzial ze kilkuletnie dzieci same wchodza ksiezom do łóżek domagajac sie zaspokojenia:(podejrzewam ze ten sam ksiadz majac zapewne jak kazdy katolicki duchowny fiola na punkcie rodziny powiedzialby ze same weszłyscie ojcom/bratom/kuzynom do lozek domagajac sie zaspokojenia:(nie pisze tego by was zdenerwowac tylko unaocznic jakie mamy w Polsce''moralne przyklady'':(ja tez bylam w dziecinstwie molestowana bita etc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne bo 3 letnie dzieci maja wielkie potrzeby seksualne.sick:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałem caly ten wątek, ledwo wytrzymuję żeby mi łzy nie poleciały, a wściekłość na tych ,,rodziców" i wujków we mnie wrze... Zauważyłem, że żadni faceci się tu nie wypowiadają, może już samo to, że ja jako facet tu jestem (kafe) pokazuje, że coś ze mną nie tak... Swojego dzieciństwa opisywał nie bedę, wyparłem z pamięci wiele faktów, część którą pamiętam wolałbym nazwać chorą fantazją, niestety to prawda, moje dzieciństwo było fatalne, przemoc, znęcanie się psychiczne i fizyczne, też pamiętam brak jedzenia w domu i pijaną matkę jeb....cą się z fagasem, pamiętam jak mnie katowała pasem, a on się patrzył, nieraz biła mnie jak byłem nago, pasem, kopała, wieczorem przed snem zawsze prosiłem Boga (wtedy jeszcze wierzyłem w Boga) żebym się już rano nie obudził, co wieczór to sobie powtarzałem jako dziecko. Ojca nie było wtedy, wyjechał za granicę, gdy wrócił fagas się wyprowadził ale zaczęły się awantury, rodzice bili się między sobą lub bili mnie oboje, tyle że ojciec słabiej, właściwie mnie nie bolało, matka biła dużo gorzej. Koszmar mój się skończył, teraz mam już ponad 30 lat.., nikt nie wie, co przeszedłem, z rodzicami kontakt utrzymuję ale nie odczuwam wobec nich żadnej empatii, z pozoru jestem radosną i optymistyczną osobą, podobam się kobietom, choć późno to zauważyłem i uwierzyłem w to, nie potrafię jednak utrzymać żadnego związku, nie chcę mieć dzieci, teraz od roku nawet nie spotkałem się bliżej z żadną kobietą, nie chcę, boję się angażować, nie akceptuję siebie i nigdy się nie polubię, nie chcę tym obarczać żadnej kobiety. Jest we mnie dużo stlumionej agresji, nie umiem nawiązywać relacji koleżeńskich z mężczyznami, z nikim się nie spotykam, tylko praca i dom, kocham zwierzęta, bardziej od ludzi, coraz bardziej nienawidzę tego świata i podłości ludzkiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec był starszy od mamy, miał już wcześniej żonę i dwie córki. Ja byłam jego 3 córką, ale pierwszym dzieckiem mamy. Kiedy miałam 5 lat, urodził się mój brat. Ojciec zwariował na jego punkcie, matka tak samo. Ja byłam kompletnie nie chciana. Faworyzowanie? Nie, to wybiegło dużo dalej. Najgorsze wspomnienie? Babcia przyniosła nam po paczce Laysów, i była taka promocja, konkurs, że w środku mogły być pieniądze... I ja trafiłam na 50 zł! Ależ się ucieszyłam! Mój brat niczego nie wygrał, i zaczął płakać, krzyczeć, chciał mi wyrwać te pieniądze. Do pokoju przybiegł ojciec... Zaczął z całej siły mną rzucać, popychać o szafę, o ścianę, kiedy się przewróciłam złapał za włosy... Brat i matka się na to patrzyli. Brat już trzymał ten kwadracik z wygranymi 50 zł... Ojciec wyszedł, brat pobiegł za nim, matka rzuciła "Jesteś starsza, masz ustępować". Całą noc wymiotowałam, rano rodzice zawiezli mnie do szpitala, bo dodatkowo miałam krwotok z nosa. Wstrząs mózgu. Musiałam zostać na obserwacji. Nikt niczego nie podejrzewał- kulturalni rodzice, elegancki samochód, piękne ubrania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, na pierwszej stronie pisał, przeoczyłem to. Dodam jeszcze, że długo niecierpiałem słowa rodzina, niedobrze mi się robiło jak słyszałem o rodzinie, świętach itp, miałem w sobie dużo dziwnej agresji wobec widoku szczęśliwych par z dzieckiem, teraz mi trochę przeszło ale nadal niestety nie przepadam za dziećmi, co w oczach każdej kobiety mnie dyskwalifikuje, zdaję sobie z tego sprawę. Dziecinstwo bardzo wplywa na późniejszą umiejętność życia w społeczeństwie, ja w dzieciństwie nauczyłem się udawać przed innymi, że wszystko jest w porządku i nadal tak robię, mają mnie za miłego i sympatycznego faceta, a w rzeczywistości wcale taki nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem kobieta i nie wyobrazam sobie miec dziecko,wrecz mnie to obrzydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam na myśli ten: 05.11.13 [zgłoś do usunięcia] jestem facetem ale sie tutaj wypowiem.mnie regularnie g****il wlasny ojciec,stary kryminalista,handlowal narkotykami kiedys.macocha sie mna nie przejmowala.moja biologiczna matka skonczyla przez niego w psychiatryku.pozdrawiam, Pawel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×