Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wróżka25

życie ze starszym facetem z dzieckiem z poprzedniego małżeństwa

Polecane posty

Gość gość
A to pogadaj z nim. Mysle, ze Ci przejdzie. I sie ulozy ;) Ale po co az tak blisko sie wprowadzacie...? To chore... A dziewczynka zacznie dojrzewac i bedzie Was miala zaraz w d***e. Potem dojrzeje to bedziesz miala przyjaciolke. A poza tym poda Ci szklanke wody na starosc bo bedziesz jej "ciocia". Pomysl tez o pozytywach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dynka25
sluchaj my budujemy dom w innym wojewodztwie ja tak chcialam zeby bylo jak najdalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
Jest strasznie dziecinna i rozpieszczona, to może dlatego, że ma młodsze siostry. Ojca robi jak chce:) Lata jak służący, ale może ja też taka będę w stosunku do własnych dzieci, więc nie psioczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie maja takie dzieci, dwoje ojcow i dwie matki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARAMBANA
ja jestem w identycznej sytuacji - Partner starszy o 10 lat ma dziecko , nie powiem latwo nie bedzie ( u nas nie jest ) dziecko mimo ze mieszka z matka jest u nas na weekendy kiedys mala dalo sie lubic naprawde ja akceptowalam od jakiegos czasu robi mi na zlosc ma tylko 7lat nie sprzata po sobie itp,itd ale ja sobie na to nie pozwalam stosunek do niej mam obojetny niestety - teraz jestem w ciazy i wiem ze moje dziecko bedzie na pierwszym miejscu bynajmniej dla mnie , trzeba to zaakceptowac ze jest dziecko inaczej sie nieda czasem mi to nie wychodzi zlosze sie bez powodu ,... u nas w tej histori jest jeszcze nawiedzona byla zona co to meza sama zostawila a teraz zazdrosna :) Jak kochasz dasz rade ja juz nie raz chcialam to rzucic i isc w cholere ale kocham a dla mnie moj partner jest bardzo dobry krzywydy mi nie robi.jestem dla niego wazna ja i dziecko nasze wspolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
powiem tak, mój facet jest 9 lat starszy (co do róznicy wieku uwazam, ze taka jest idealna choc ma swoje plusy i minusy ale o tym mozna podyskutowac przy innym temacie) ma dwie córki z poprzedniego związku i doskonale wiem co czujesz. Ja tez "nie lubie" ciezko nazwac to uczucie tych dzieci. Denerwuja mnie i nie chodzi o zazdrosc o milosc tego faceta do tych dzieci tylko o zazdrosc, ze te dzieci zawsze beda dla niego wazniejsze. Mój rzadko sie widuje z dziewczynami ale mysle,ze jak podrosn i zobacza ze ma kase to szybko sobie o nim przypomna. Niestety nie pokochasz tych dzieci tak jak i mi sie nie udało mało tego draznia mnie i wkurzaja i zawsze jak wiem, ze przyjda to jestem wkurzona- dziwny zbieg okolicznosci. I mysle,ze za pare lat jeszcze nieraz sie o nie pokłocimy. Ty masz jeszcze gorzej, bo to ten sam blok. Ja jak juz nie moglam na nie patrzec to wymyslałam, ze cos gdzies musze załatwic i wychodzilam a on sam siedzial z nimi a wiadomo, ze to dziewczyny to wola siedziec z dziewczyna niz facetem wiec nie było im za wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
Już było parę zapalnych sytuacji, a to dopiero początek. Mówię o sytuacjach, że mieliśmy spędzić razem wieczór, a tu bęc telefon, dzwoni mała " tato tato przyjedź" (a widział ją wczoraj), a mój facet "Bądź za 20 minut gotowa, idziemy w trójkę do kina:)" Szczena mi opadła. Zasugerowałam, że nie tak się umawialiśmy. Rzucił coś w stylu "ee tam fajnie będzie". W końcu przeprosił, ale i tak poszliśmy razem. To był długo wyczekiwany wspólny wieczór. Boję się powtórek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
o matko udusiłabym (żart) ale czasami mam taka złosc do tych dzieci, ze musze sie powstrzymywac zeby czegos złosliwego nie palnac. Mam wrazenie, ze te dzieci takie zaklamane, u jednej babci sie zachowuja inaczej u drugiej inaczej u nas inaczej normalnie małe fałszywe to takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARAMBANA
to u nas akutorko tak niema ze mala dzowni i moj jedzie ma czas wyznaczony z ojcem czasami nawet jak wypada nam jakies wyjscie poprostu umawia sie na inny weekend .... a czasami woli z dzieckiem siedziec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARAMBANA
chwilowo_sama ja mam takie samo wrazenie o tej ''naszej'' nawet moja rodzina to zauwazyla jak zostaje z dziadkami to takie kochane dziecko jak jest ze mna to juz wogole daje popalic jak tatus wraca to taka kochana potrafi pol dnia przesiedziec na kanapie i sie nie ruszac , a ze mna to tornado jak by w domu bylo ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo niezdrowo tak tanczyc jak dziecko zagra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
To było zaplanowane dziecko? To wasze wspólne? Zastanawiam się jak faceci się zapatrują na posiadanie dzieci z nową partnerką jak już mają własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie mowie tego absolutnie zlosliwie, ale musisz dojrzec emocjonalnie. Psycholog czy ktos bo inaczej to Cie rozwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
arambana nie daj tak sobie zwlaszcza jak jej ojca nie ma w poblizu i nie powie ci, zebys np. nie krzyczała na nią bo to nie twoje dziecko, mi tak kiedys powiedział. Dlatego mam te dzieciaki gdzies sa bo sa i mam nadzieje, ze jeszcze długo beda daleko od nas. I nie uwazam, zebym była nienormalna i wyrodna ale naprawde te dzieci mnie draznia pewnie dlatego ze nie sa moje ja bym wychowała inaczej a te rozpieszczone przez wszystkich bo rodzice sie rozeszli ja sie wychowywałam bez ojca i nikt sie nade mna specjalnie nie rozczxulał. Dam mu syna w odpowiednim momencie i wtedy mam nadzieje, ze małe w ogole sie odsuna tym bardziej ze ich mamusia zdazyła juz sobie zrobic kolejna dwójke dzieci- patologia. Ja sie boje rodzic i odsuwam ta mysl jak najdalej a w ogole dzieci mi jakos narazie przeszkadzaja wiec tak tylko cwaniakuje, ze dam mu syna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Arabana a moze ta wasza zazdrosna o Twoje dziecko z brzucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
jaki psycholog, jej nastawienie do obcego dziecka ciezko bedzie zmienic ja radze unikac tego dziecka albo miec na nie wywalone albo daj mu wspolne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
Mamusia dziecka zrobiła jeszcze 2 ;) Mojego złapała na dziecko "oczywiście brała tabletki", nowego męża też :) Ja tez kiedyś nie wytrzymałam (a prawie nigdy nie wybucham" powiedziałam lekko podniesionym głosem "x możesz sie tak nie drzeć", a on zamiast przytaknąć to powiedział "zostaw ją niech sobie hałasuje" Popłakałam się ze złości, była straszna awantura. Przeprosił, powiedział, że żartował (bardzo śmieszne), ale autorytet pieknie podkopał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją tamtych bachorow nie lubie dobrze ze daleko mieszkają i ich widzę 5 razy na rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
z racji tego, że mam dóch młodszych braci czesto krzyczalam i czesto mówie podniesionym głosem, a w ogole lubie to, a do tych dzieci powinnam szeptac:-) ciesze sie, ze mój nie ma takiej duzej wiezi ze swoimi dziecmi, na poczatku starałam sie to zmienic i pomóc mu na nowo zbudowac z dziecmi jakas wiez, chciałam zeby do nas przychodziły i zeby on był szczesliwy, ale jak z czasem zobaczyłam jakie sa fałszywe to zmieniłam zdanie i ciesze sie, ze jest jak jest, kocha je bo to jego dzieci i na pewno w zyciu nie zgina, bo im pomoze ale uczuciowo to nie jest to o co moge byc zazdrosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
fiku mikuu odezwała sie. To, że zwrócil jej uwage nie oznacza, że nie ma autorytetu u faceta, nie sa przy nim to chucha i dmucha na nie. Jednym z najczestszych powodów rozwodów sa odmienne zdania rodziców co do wychowywania dzieci wspólnych dzieci a co dopiero obcego drugiej osobie małego osobnika- szkodnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
fiku mikuu nudzi Ci się? Są inne tematy na tym forum, z którymi możesz sie bardziej utożsamiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdydyby miała autorytet, znaczy nawet nei autorytet, ale facet by ją szanował i traktował jak partnerkę, to by sie nei bała, że jest mniej ważna od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka25
chwilowo sama !! Ja miałam tak samo chciałam się zaangażować, odrabiałam z małą lekcje, uczyłam ją, ale w pewnym momencie to zostało jakby źle odczytane, dałam dłoń, a została wzięta cała ręka, zorganizowałam małej 2 h to zostało to odczytane, że kochana wróżka25 zorganizuje cały dzień. Mój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
ale z tego co mowi nie wynika, ze nie boi o to, ze jest mniej wazna od dziecka tylko to dziecko jest za blisko niej i byc moze niedłguo bedzie rzygac na jego widok tak czesto bedzie ja odwiedzac, a po drugie dziewczyny nie oszukujmy sie ale te dzieci przypominaja nam o tym, ze nasi faceci mieli jakies zycie przed nami i te ich błedy małe chodzace beda sie za nami czołgac juz zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nazywacie ich dzieci bledami :) super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż za podejście, bachory, błędy,a Wy biedne cierpiętnice znosicie te brzemię dzielnie niczym herosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
ojjj dziewczyny nie widzicie tego chwilowego wyolbrzymiania z naszej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowo_sama
błedem nie sa dzieci tylko zwiazek z jakiego sie narodziły :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cruella33
A ja nie znoszę jego córki. Nigdy tego oczywiście nie okaże. Ona też mieszkała blisko nas, przesiadywała całe dnie, bo u nas miała luz, a nie tak jak u matki. Wymusiłam przeprowadzkę i w końcu jest jak należy. Na poczatku marudził, powiedziałam sluchaj jak ci nie każe zerwac konatktu z dzieckiem przeciez, ale jak chcesz zakladac ze mna nowa rodzine to niestety ale nie tak blisko poprzedniej, bo nie da sie miec wszystkiego, jak sie nie podoba, to nie trzeba sie bylo rozwodzic. tyle. jest jak nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×