Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy naprawde tak ciezko znalesc prace bez znajomosci

Polecane posty

Gość gość
ja się z Tobą zgadzam, że to nie jest dużo:) ale z 800 zł na 2800 to tak +/- o 10% co roku w 12 lat:) a pytanie brzmiało, czy ciężko znaleźć pracę:) poza tym akurat tutaj mam elastyczne godziny pracy, co było dla mnie bardzo ważne przy jej wyborze, gdyż jestem również pełnoetatową mamą dwójki bliźniąt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mozliwosc pracy w domu to plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam tak, ze po rezygnacji z jednej pracy nastepna mialam w tydzien, nawet nie chce mi sie liczyc, ile ich w tym roku znalazlam, a ilu nie przyjelam. Ale to wszystko smieciowki i za MAXIMUM 1200 na reke przy czasem ciezkich warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np w wojsku jak nie masz konkretnych znajomości to nie masz szans na kontrakt chyba że jesteś sportowcem z wysokimi osiągnięciami. Ja zrobiłam bardzo wiele. Dałam od siebie ile się da a mimo to pracy brak bo każda kwalufikacja to tylko pic na wodę fotomontarz A jak się jest kobietą i to bez pleców to można pomarzyć. Narazie się nie poddaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat faceta bez plecow dostal prace w woju a i ja bez plecow moje wszystkie prace no ale sa gorsze niz te co inni maja po znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiiqiee
Ja obecnie mam 22 lata, studiuje dziennie i mam umowę o pracę na pół etatu plus wszystkie świadczenia. Mieszkam w średnim mieście na wschodzie Polski. Prace dostałam bez żadnej znajomości . Tak właściwie to firma sama mi zaproponowała pracę gdy pracowałam dla nich zatrudniona przez agencje pracy do pomocy. Kiedy zapytałam się szefowej czemu mnie zatrudniła a nie kogoś z doświadczeniem bardziej elastycznego godzinowo , powiedziała że jestem bardzo pracowita, kontaktowa i znam biegle dwa języki i głupotą było by nie zatrudnienie mnie. Oczywiście dużo osób mi zazdrości, ale ja pracuje od 16 roku życia. Nie patrzyłam nigdy na stawkę , tylko szłam do pracy po to aby czegoś się nauczyć . Przeszłam gastronomię , produkcję po to aby teraz zarabiac na pół etatu ok 1000 zł-1200 zł;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma pracy, bo nie powstaja nowe miejsca pracy I bedzie ich coraz mniej, bo pracodawcy nie sa zainteresowani kreowanie na swoim terenie rynku konsumenta, tylko maksymalizacja zysku, do tego ulgi dla koncernow zagranicznych, ktore daly lapowki burmistrzom miast i politykom za idealne dla nich warunki zatrudniania polskich niewolnikow, jak was wyssaja to porzuca tak jak to zrobili z krajami afrykanskimi... PL to wspolczesna kolonia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszłam gastronomię , produkcję po to aby teraz zarabiac na pół etatu ok 1000 zł-1200 złoczko.gif>>> wow 300 euro za pol etatu caly majatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiiqiee
Wiesz co dla studentki dobre i to , uwierz mi wolę mieć tyle za pół etatu , niż siedzieć na d***e jak moje koleżanki, i nie mieć swoich pieniędzy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiesz, ze zgadzajac sie na taka place, rujnujesz sobie i innym rynek placy i pracy, sama zobaczysz za kilka lat, teraz jestes studentka, potrzebna ci mala kasa na fanaberie, bo rodzice cie utrzymuja, a co bedzie potem, myslisz, ze za kilka lat jak skonczysz studia bedzie zarabic wiecej, bo masz papier i doswiadczenie? Nie, znajda sie nastepni chetni pracowac za taka kase jak ty, piszacy i mowiacy dokladnie taka samo "Wiesz co dla studentki dobre i to , uwierz mi wolę mieć tyle za pół etatu , niż siedzieć na d***e jak moje koleżanki, i nie mieć swoich pieniędzyusmiech", a ty bedziesz juz kobieta, ktora bedzie chciala zalozyc wlasna rodzine, utrzymac sie samodzielnie, odseparowac od rodzicow, nie byc na ich granuszku, a tu praca dalej za miske ryzu, ze nie bedziesz sie za to mogla utrzymac. Wtedy bedziesz kombinowac z wyjazdem za granice, zeby zarobic na wlasne mieszkanko i wesele w PL, lodowke itd . Standard... Tylko, ze zarobek ze garnica dla Polakow juz sie konczy i mam nadzieje, ze juz niedlugo odetna to zrodelko dochodow Polakom, wtedy moze sie obudza... Dopoki Polacy nie zaczna sie cenic i nie zgadzac na prace za takie grosze, dopoty bedziecie pracujacymi zebrakami Europy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
Ja nigdy nie miałam pracy po znajomości, inna sprawa, że zaliczyłam multum rozmów o pracę, zazwyczaj niezakończonych sukcesem. Sądzę, że zapora były moje oczekiwania finansowe. KIlka razy juz po napisaniu oczekiwanej kwoty mailem ucichali, co mnie bawi, bo w moim zawodzie trzeba znać perfekcyjnie minimum dwa języki:) Akurat tamta sytuacja miała miejsce 3 lata temu, byłam po studiach, więc wtedy 2 tysiące to była dla mnie wielka kasa i tyle napisałam. Dalej uważam, że za znanie dwóch języków (nie, że jak większość trzy słowa i cześć, ja mówię i piszę w tych językach, jestem też po filologii). Kiedy w grudniu postanowiłam zmienić pracę szukałam jej do stycznia i kandydowałam tam gdzie naprawdę chciałam pójść - miałam umowę o pracę i samą pracę, więc czułam sie pewnie. Co mogę podpowiedzieć, to na studiach trzeba robić staże, praktyki, niestaty nie żadna praca za grosze, ale trzeba myśleć o doświadczeniu, nawet jeśli będe to bezpltane staże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie osoby, ktore sie wychwalaja ile zarabiaja wciskaja kity na maksa. Gdyby bylo tak z***biscie to by polowy Polski nie wyjezdzalao do Anglii. W polsce wszyscy jezdza na kredytachi szpanuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez znajomości nawet o pracę za 1200 trudno:/ wszystkich których znam i zarabiają powyżej 2tys to są zatrudnieni po znajomości :( nie ma pracy nawet dla specjalistów, bo jak już to oferują im niewspółmiernie niskie płace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam ze bez znajomości nie znajdzie się dziś roboty za więcej niż 1200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam nadzieje, ze juz niedlugo odetna to zrodelko dochodow Polakom, wtedy moze sie obudza..." ---------- Nie, po prostu wrócą do kraju i bezrobocie podskoczy tak, że chej. Ludzie będą się bić o najgorsze prace za najmniejsze stawki. Byleby tylko mieć jakąś robotę. Teraz - dzięki pracy w innych krajach - wiele rodzin ma szansę na normalne życie, a nie biedę i nędzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim regionie żeby znaleźć pracę znajomości to podstawa. Czy to praca biurowa czy na kasie musisz mieć kogoś kto cię poleci. Ja siedzę w domu bez pracy już 2 lata ( teraz akurat jestem w ciąży). A tak szukałam codziennie, wysyłałam cv, parę razy w tyg chodziłam do PUP, biegałam na rozmowy i nic. A mam 26 lat, studia mgr, 3 lata doświadczenie zawodowego, 2 kursy kierunkowe, prawko że mogłabym dojeżdżać i po 50 km w jedną stronę, skończyłam dodatkowo technika i nic pracy brak nawet na zlecenie czy za te 1200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy pracownik88
Ja pracować zacząłem moją pierwszą umowę o pracę w wakacje między IV a V rokiem studiów (wydział Mechaniczny) pracowałem w firmie konstrukcje stalowe. Pensja 1800 zł netto , wystarczyło znać auto CAD i exela biegle, napisać e-mail czasem kontakt po angielsku lub niemiecku ale rzadko. Później zacząłem tam programować maszyny do CNC do cięcia, czasem nawet jak była potrzeba zastępowałem operatora. Ale wadą tej pracy były niestabilne pensje jak było mniej zleceń zacząłem zamiast coraz więcej zarabiać coraz mniej. Najniższa pensja 1350 zł netto jak dostałem taką wypłatę odrazu się zwolniłem. W ciemno pracy szukałem... całe 6 dni. Dostałem tym razem 2000 zł netto podstawy + premia 300 zł. Pracuję już prawie rok tutaj jest nieźle bo mam swoje biuro, kompa, telefon. Cały czas chodzę na rozmowy(średnio 1-2 w miesiącu) ale teraz to już się nie plerdole na start mówię 3000 zł netto bo za mniej mi się nie opłaca zmieniać roboty. Na razie nikt się nie skusił ale miałem oferty pracy za 2500 netto. Ale nie opłaca mi się zmieniać bo tutaj z premią mam 2300 i dobre warunki pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×