Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narzeczony nie chce sprzedać kawalerki żeby kupić większe wspólne M

Polecane posty

Gość gość

ja mam spore pieniadze odłożone, ale nei mam włąsnego M, on ma kawalerkę - ale nie ma zadnych oszczędności.Co robic? sama kupie tez kawalerke - dwie kawalerki to jedno duze! Rozsądnie by było kupić spólnie jedno duże pzrecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO, zazdrościsz tego drugiego tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiego tematu? ma ktos podobną sytuację? doradzcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat "Narzeczony chce żebym sprzedała kawalerkę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie mam kawalerki! mam inna sytuacje i pisze o swoejj sytuacji a nei śledze jakies posty inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duże mieszkanie oczywiscie na was dwoje? I w razie rozstania,mieszkanie sprzedane,pieniądze do podziału? Pewnie się boi,że go puścisz kantem,mieszkania nie sprzedasz ,a nie będziesz w stanie go spłacić.Nie dziwie mu się,zawsze co swój kąt ,to swój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zakładam rozstania, gdybym tak myślała to po co w ogole z kimś byc na powaznie a w razi juz czego - nasze wspólne to chyba oczywiste ze na pół ale wrócmy do tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się później spłacicie w razie rozstania? Kto zostaje w mieszkaniu i kto spłaca? (trzeba zakładać różne opcje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba sprawiedliwie bedzie mu zaproponowac - ze kazdy dołozy sie, on spzreda swoje, kupimy większe, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy zamiar sie pobrac za jakis dłuzszy czas a nie rozstac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w razie rozstania sprzedajecie mieszkanie czy spłacacie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak tym masz na 100 tyś, a on sprzeda kawalerkę za 150 np i kupicie razem, to on straci. Jak kopicie wspólne M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie napisąłam , ze mam tylko 10 tys., nie napisąłam ILE jest warta kawalerka (po gen.remoncie zreszta) dlaczego on miałby byc stratny? wspólne mieszkanie - oznacza NA PÓŁ, nie ma wiekszej i mniejszej połowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro nie jesteście jeszcze małżeństwem to zbierajcie na większe a jego kawalerka na wynajem. Tylko wtedy oczywiście większe mieszkanie na Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam było 100tyś autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie straci, bo jego będzie 3/5, a jej 2/5. można to notarialnie zapisać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciągle nie odpowiedziałaś - w razie rozstania co robicie z mieszkaniem? Czy ktoś będzie miał tyle kasy, żeby od razu spłacić drugą osobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny durny temat tej samej durnej osoby. Juz na tamtym nikt nie pisze to dzisiaj od nowa sie produkuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE ZAKŁADAMY ROZSTANIA!! jasne????😠 koniec kropka Ja nie wezme większego na siebie bo chce zeby było wspólne, jesli on dołozy kase z kawalerki to bedzie NASZE a nie moje, i to mi odpowiada, a ja oczywiscie doloze swoja kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko....nie jesteście małżeństwem, więc chłopak sie boi, że w razie problemów zostanie z niczym. Zrozumiała sprawa. Nie naciskaj i poczekaj do ślubu...wtedy kupicie coś wspólnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny durny temat tej samej durnej osoby.---hehe, a jołopyy pisza i sie kłóca :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego miałby zostac z niczym??? jak akt notarialny bedzie na NIEGO i na mnie>???? :D nooo zawsze może spłacac kredyt 30 lat, a ja własnie chce tego uniknac! naprawde, po co spłacac odsetki itd to duzo kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci mają inne podejście do wielu spraw. Jak już ustalicie kiedy bierzecie ślub, oświadczy się i będziecie mieli konkretny termin, to wtedy możecie dumać co z mieszkaniem. Nie ciśnij, bo u mnie jest podobna sytuacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, koniec tematu. Radzę poczytać 6 stron tamtego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oświadzcył sie ale ja nie chce slubu juz... na arzie dobrze nam tak jak jest, zreszta co zmieni ślub? :) Na razie chce zebysmhy mieli coś wspólnego, a nei ja nocuje u niego, czasem on do mnie na stancje pzryjezdza...mam tego dosyc, jestesmy dorosli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może sie ktoś wypowiedziec? co dalej mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie będzie karmić trolla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to jaki egoista z twojego faceta a on chce duze, wspólne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne prowo tej samej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×