Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem 24 letnią mężatką i nigdy w życiu nie pracowałam utrzymuje mnie mąż

Polecane posty

Gość gość

jemu to pasuje, chcialam kiedys isc do pracy ale on ciagle po co bede szła, ze nie musze pracowac, ze praca to stres, zebym zajęla sie czyms ciekawszym, ze pieniedzy nam wystarcza na dobre życie i jeszcze odkładamy no wiec nie poszlam do pracy :D:D Zeby nie było nie siedze caly dzien przy kompie. Dziś rano byłam na targu, zrobilam zakupy, ugotowalam obiad by potem tylko odgrzac, pojezdzilam rowerem 2 h ale deszcz zaczal padać a jutro zrobie pieczony schab ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jesteś nikim nie wiem czym tu się chwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wow. Pieczesz i gotujesz! cóż za fascynujące życie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze facetow, zrobia wszystko zeby kobieta sie nierealizowala. Kobieto daj sobie spokoj z takim. Zrobi z ciebie bezwolne popychadlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak Cię kopnie w d**ę to się obudzisz z ręką w nocniku bez doświadczenia ;) Rozumiem, żeby nastolatka była tak naiwna ale dorosła kobieta? WSTYD. Poza tym nie masz ambicji poza podawaniem ciepłych obiadków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto za ciebie wypracuje emeryturę, z prac domowych jej nie dają, a szkoda bo kobieta w domu ma też co robić, tylko praca tak jest niedoceniana, od zwykłe robótki domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem negatywnych komentarzy, jeżeli kogoś stać żeby nie pracować i nie czuje takiej potrzeby to super, że cieszy sie życiem i dba o dom, rodzinę (a nie oszukujmy się większość ludzi pracuje bo musi, niekoneicznie spełnia sie an kasie w biedronce czy w podobnym miejscu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta powinna sama z siebie pracować nie zależnie ile by miała zarabiać dla rozwoju i samorealizacji i oraz bycia osobą niezależną i w razie rozstania poradzić sobie w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałbym nic przeciwko gdyby żona pracowała za dobre pieniądze, ale nigdy nie pozwoliłbym na to żeby szmacila się za 1000 zł miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak Cię zacznie lać po ryju to będziesz musiała siedzieć cicho bo dokąd pójdziesz? Uzależnienie się od kogoś NIGDY nie jest dobrą decyzją. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie tak naprawdę niejedna kobieta zamiast pracować chciałaby być w sytuacji autorki, móc rozwijać pasje a nie chodzić do pracy której nie lubią i nie daje im satysfakcji... sama do nich należę... ale taka sytuacja ma jeden istotny mankament autorka jest całkowicie uzależniona od męża, w razie rozwodu zostaje na lodzie... bez większej szansy na prace bo kto zatrudni kobietę 30+ która nigdy wcześniej nie pracowała i ten jeden minus przeważa nad wszystkimi plusami owej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakie pasje? Gotowanie obiadków i pieczenie chleba? No naprawdę całe dnie można tak spędzać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samorealizacja nie musi oznaczać pracy zarobkowej, można się realizować np. naukowo, w wolontariacie. Osobiście uważam, ze takie osoby są oderwane od realnego życia, nie znają trudu tego, co się zdobywa samemu pracą, ale to, ż ektoś przyjmuje inną postawę życiową, o ile mu odpowiada to nie ma w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samorealizacja, na kasie, na produkcji, w magazynie, w galerii handlowej, za barem, w biurze 8 godzin przed kompem no nie rozsmieszajcie mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wasze matki i babki spędzały całe dnie dojąc krowy, gotując obiady, grzejąc w piecu, sprzątając i jakos nie narzekaly, dzien w dzien to samo bo co było robić na wsi bez telewizji, komputerów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 20:02:53 całkowita racja,i nie ma nic ambitniejszego niż zasuwanie 8 godzin przy maszynie na produkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie rozumiem co was tak boli ze autorka nie pracuje,zal wam dvpe sciska czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość samorealizacja, na kasie, na produkcji, w magazynie, w galerii handlowej, za barem, w biurze 8 godzin przed kompem no nie rozsmieszajcie mnie smiech.gif xxx Kolejna c**a co bez faceta nic nie osiąga :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez nie pracuje jestem na utrzymaniu meza. Wprawdzie maz mnie nie ogranicza co do pieniedzy. Wrecz przeciwnie kase trzymam ja. I ja planuje wydatki. Ale tak czy inaczej mam dosyc takiego zycia i mam nadzieje ze niedlugo bede chodzic do pracy. Mamy dwojke dzieci wiec codziennie odprowadzam je do szkoly , pomagam w lekcjach rozwiazuje wszelkie nieporozumienia robie zakupy sprzatam gotuje itp. Jestem dla rodziny. A praca pozwolilaby sie troche od tego oderwac. Bycie mama i kura domowa nie jest moim marzeniem. Chce sie realizowac i licze , ze niebawem tak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja rozumiem negatywne komentarze. Teraz mamy bardzo trudne czasy, a i ludzie się zmienili. Jak się jest z kimś w związku, owszem trzeba ufać tej osobie, ale i mieć głowę na karku. Dlatego uważam, że niezależność jest bardzo ważna. Po pierwsze, jak facet kopnie cię w d**ę, zawsze masz pracę, utrzymujesz się sama. Po drugie, nawet jeśli cię nie kopnie, wiecznie to jest takie upokorzenie, proszenie faceta o kasę, nic nie kupisz spontanicznie, nawet niespodzianki nie zrobisz mężowi, bo jak ukryjesz fakt, że zabierasz pieniądze. Po trzecie, nawet jeśli to wielka miłość, facet, ktory nie wypomni ci nigdy, ze bierzesz od niego pieniądze, to i tak jestes uwiązana. Masz mniejsze znajomosci, mniej wychodzisz, mało kontaktu z ludźmi, to działa na psychike. No i po czwarte, facet może coś ukrywa, nie chce, byś weszła w prawdziwe życie. O co cho? Kobieta ma być niezależna, ma sie pokazywac, wychodzic do ludzi i korzystac z zycia a nie gotowac obiadki i jezdzic na rowerku bo kogo pozna jak wszyscy w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słonko jak facet zarabia x razy wiecej niz kobieta, to nie ma żadnej niezależności i tak wydaje jego pieniądze, bo jej dochody by starczyły na wynajęcie pokoju i pasztetową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakie upokorzenie i proszenie o pieniądze? moja bratowa nie pracuje, mój brat zarabia sporo i ona robi z tą kasą co chce. naprawdę nie każda musi prosić o 5 zł na bułki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że proszenie się o pieniądze występuje tylko w chorych związkach, w normalnych nie ma moje twoje, ludzie ustalają razem zasady kto pracuje a kto nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wnikam słonko, zarabia tyle, że stać ich na swobodne utrzymanie, tak wnoszę, nie każdy musi żyć w luksusach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dokładnie tak tak fiku napisała. pracuję sobie dla "rozrywki" w szkole. jakbym została sama z moją pensją, to musiałabym pójść kelnerować, żeby mi na ten pokój i pasztetową starczyło. pracuję za symboliczne grosze, a mąż zarabia 10 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cytat: Jesli kobieta nie pracuje znaczy , ze dobrze wyszla za maz. :) Ja rowniez nie pracuje jestem na utrzymaniu meza ale chwila to nie tak bo jesli mnie kopnie w d**e polowa domu jest moja wiec musi mnie splacic samochody itp. A na emeryture nie licze nawet jak bym pracowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wam dobrze, to dobrze :) nie wnikam juz. Po prostu mam inny charakterek i nie dalabym rady tak siedziec w domu i nie pracowac.a le jak ktos ma inny charakter i to woli, to to szanuje, ale sie dziwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×