Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Diana25zz

Problemy miłosne uczuciowe

Polecane posty

Gość Diana25zz

Mam pewien problem, od kilku lat jestem sama, bo zawsze zakochuję się w niewłaściwch facetach, podobają mi się tacy nieosiągalni, zajęci, żonaci i tylko starsi w wieku 35-45 lat. Wiadomo w takiej sytuacji zawsze będę odrzucona i nie mogę liczyć na związek, ale dlaczego tak się dzieje? Chciałabym się zmienić, żeby podobali się osiągalni, wolni i młodsi, ale nie potrafię. Czy może być tak, że podświadomie szukam odrzucenia od drugiej osoby, bo w dzieciństwie rodzice zostawili mnie z ciocią, a sami wyjechali za granicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diana25zz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię doskonale. Tez zawsze pociągali mnie starsi, mniej lub bardziej toksyczni mężczyźni. Natomiast Twoich problemów rzeczywiście trzeba dopatrywać się w dzieciństwie. Ale ja psychologiem nie jestem. Polecam terapię. Sama się nie poukładasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak przeczytałam dwa pierwsze zdania Twojej wypowiedzi, to jakbym to ja pisała kilka lat temu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diana25zz
też zastanawiałam się nad wizytą u psychologa. Ciągle zachowuję się w niewłaściwych, albo zajętych, albo wolnych, ale zakochanych w sobie i niezdolnych do uczuć wyższych. Cierpię z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam gorszy problem bo jestem DDA i zakochuje sie w facetach ktorzy mi okazuja jakies zainteresowanie moja osoba czy pomoc, i bardzo cierpie przez to bo to sie dzieje dosc szybko ale potrzebuje ciepla, milosci, mezczyzny (ktorego tak naprawde nidgy nie mialam w domu za dzieciaka) jest mi bardzo zle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diana25zz
gość z DDA ja też mam ten problem, że od razu się przywiązuję, zakochuję w tych, którzy okażą mi choćby odrobinę zrozumienia, pomocy, ale też są przeważnie zajęci i jest do d**y;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie nie zawsze sa zajeci ale czesto po jakims czasie daja sobie spokoj, jak to mowi moj przyjaciel ze mnie przeleca i olewaja, i ma racje bo tak bywa czesto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże dziewczyny, mam to samo, mam w sobie tyle miłości a nie mam jej komu ofiarować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diana25zz
i co z tym zrobić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja wam opowiem moja historię. To, co piszecie, jest jakby o mnie. zawsze mówiłam, że facet niedostepny, to dla mnie wyzwanie. miałam 18 lat, gdy poznałam księdza. 2 lata później on rzucił sutanne i został moim mężem. dorobilismy się dzieci. a ja ponad rok po ślubie zaczęłam go zdradzać. kolega z pracy, kolega z podstawówki, dentysta. zebrało się ich kilku. każdy zajęty. i nie kręcił mnie seks, ale to wyzwanie, ten dreszczyk, ta tajemnica, ukrywanie się, ten "chaj". niecałe 1,5 roku temu poznałam gościa. okazał się typem toksycznym na maxa. prawie oddałam dzieci, żeby z nim być (szok). byłam jak marionetka w jego rękach, ale a czułam się szczęśliwa. Ja miałam męża, on żonę. nawet się nie ukrywaliśmy. w czerwcu tego roku złozyłam pozew i już jestem rozwódka. ale zaraz po rozwodzie rozstałam się tez z tym gosciem i to byla najlepsza decyzja w moim zyciu. teraz od 3 tygodn ijestem sama i.... czuję głód. nie chodzi nawet o seks, bo on nigdy nie był w tym relacjach najwazniejszy. ale o adrenalinę itd. czuję dziwną pustkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz mogłabym znaleźć faceta, z którym stworzę rodzinę. jestem jeszcze młoda, ładna, ciekawa, przyciągam ludzi, mam swoje zainteresowania, moje dzieci sa kapitalne:) ale widzę, że to nie dla mnie. nigdy chyba nie wyjdę poza pewien etap... lepiej dla mnie żebym juz zawsze była sama z dziećmi, ewentualnie od czasu do czasu niech jakiś chłop na to bzykanie przyjdzie. ciekawe jest tez to, że nie mam skrupułów. rozbić małżeństwo? bez problemu. nie mam zasad k****. a wyglądam tak niewinnie... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam ze to powiem ale niezla szmata z Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diana25zz
uważam, że życie ma się jedno i trzeba korzystać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozbijasz malzenstwa bez zadnych skrupułów nie da sie inaczej tego nazwac, bierz sie za wolnych i nie bedzie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
j****a p***a !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokadnie, bez przesady, stalo sie, lubi tak to jej sprawa niech sie kazdy zajmie soba, kolezanka przynajmniej jest odwazna ze sie do tego przyznala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, tylko prawda jest taka, że wiem, że powinnam zrobić ze sobą porządek - jakiś psycholog czy coś, ale nie dojrzałam do tego... gdy ktos poznaje mnie na pierwszy rzut oka, nie ma pojęcia co się dzieje w środku. zadowolona z życia, uporządkowana (pozornie), z fajnymi dzieciakami, z czystym mieszkaniem, obiadkiem dla niespodziewanych gości. z własna firmą, z zainteresowaniami, planami na przyszłość, wygadana, śmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niby taka odważna a nie masz odwagi iść do psychologa...a wiesz czemu ??? boisz się po prostu prawdy na swój temat i gdzie tu jakaś odwaga...udajesz pewną siebie, zabawną radzę Ci spojrzeć w lustro i zobaczyć swoje prawdziwe oblicze..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie udaję. wiem jaka jestem w środku, a jakie sprawiam wrażenie. ale to prawda, pewnie się boję.nie udaję, że jest inaczej niż jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz dojrzewasz do tego i te sytuacje stają się już powoli twoim wewnętrznym konfliktem bo ile można grać jeżeli nie jest się w porządku co do samej siebie...jedynie takie nie przerobione sprawy mogą być następstwem nerwicy....bo prędzej czy później zacznie cię to męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o tym. pozostaje mi znaleźć dobrego psychologa i brać się za siebie. bo kiedyś zacznę się staczać po równi pochyłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz na początek szanuj swoje ciało i nie pozwól na to aby to mężczyźni byli tym czynnikiem który podnosi ci swoją samoocenę.. (bo ja myślę, że u Ciebie problem tkwi z niskiej samooceny i jak już zdobędziesz tego faceta trochę się dowartościowujesz ale to na moment a Ty z tym później czujesz się źle )znajdź sobie jakąś pasję z której będziesz dumna i to ona będzie ci sprawiała satysfakcje, radość a nie przypadkowe znajomości z których nic nie wynika jedynie złe samopoczucie i niesmak do własnej osoby...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja kilka mies temu poznałam super facet, kulturalny, szarmancki, inteligenty przystojny spotykaliśmy się kilka miesięcy, łączył nas z******ty sex i nocne rozmowy przy winie o sztuce, filozofii, filmach wczoraj powiedział, że to koniec, bo żona coś podejrzewa K***a to on ma żonę?! zostałam oszukana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cham do potęgi..!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
onaaa85 - to jak ty poderwałaś tego księdza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieźle potrafi oszukiwać żonę, skoro ze mną spędzał 2-4 wieczory w tygodniu!! a wiecie co jest najlepsze, że przedstawił mnie swoim kolegom jako swoją dziewczynę!! nie mogę tego do tej pory ogarnąć, a wczorja powiedział, że ma żonę, dzieci, pokazał mi ich zdjęcia :/:/:/ był moim ideałem, a teraz wszystko legło w gruzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobił z Ciebie idiotkę pewnie niezły później mieli ubaw jego koledzy jak im Cię przedstawiał....no szok !!! ale teraz się już nic do Ciebie nie odzywa ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×