Problemy miłosne uczuciowe

chyba macie rację dziewczyny, ale jest mi tak ciężko, bo wszystko się rozleciało w jeden wieczór :( chyba nic dobrego mnie nie spotka, to już druga taka moja sytuacja:(:(

gość z 13:12 - zgadzam się z Tobą. Tylko on zabierze jej jeszcze do tego najlepsze lata.

wiesz ja bym tu lat nie obstawiała najwyżej misiące

głowa do góry bądź bardziej stanowcza a nie godzisz się na byle jakie związki..młoda jesteś i zacznij wierzyć w siebie bo bycie kochanką to chyba nie należało do twoich marzeń...a po drugie jak ty masz kogoś poznać fajnego jak tracisz energię na żonatego i czekasz kiedy się rozwiedzie...jak by się miał rozwieść zrobił by to już dawno temu...a Ciebie będzie urabiał na sex z wygody do póki jemu się nie znudzisz..