Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pozwoliłyście mężom wyprawić pępkowe

Polecane posty

Gość gość
oj biedne te chłopy taka im się krzywda dzieje że wszystko muszą opić kawalerskie muszą opić bo przecież utrata wolności dziecko się robi trzeba się upić z przygnębienia kumpel się żeni to też trzeba obowiązkowo iść się upić do klubu go go bo to taka tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja też jestem strasznie biedna:D bo ja miałam panieńskie a mój mąż nie :D jakie to straszne na pewno jestem z patologii:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pępkowe kojarzy mi sie z wiocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, ja też miałam panieńskie a mąż nie - bo nie chciał, bo na drugi dzień szedł do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja proponuje wprowadzeni zakazu spożywania alkoholu:D NIKT nie będzie mógł wtedy robić wsiurskich pępkowych, kawalerskich panieńskich czy wesel:D A za posiadanie piwa kamieniołom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąz, nie wiem jak wasi, nie jest ubezwłasnowolniony i nie muszę mu na nic pozwalać czy czegoś zabraniać. Ustaliliśmy odpowiedni dla naszej trójki termin i mąż zaprosił swoich kolegów do lokalu. Tak samo ja zaprosiłam koleżanki i spotkałyśmy się w lokalu. Obie imprezy odbyły się jak syn miał 3 i 8 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lopis
Moj maz przebakiwal cos orzed porodem, ze jakies pepkowe ma byc czy cos, ale na spokojnie powiedzialam mu co o tym mysle, czyli: - jesli chce sie upic z kolegami, to moze sobie isc to zrobic bez szczegolnej okazji - ja bede po cc i pewnie sama bede potrzebowala poocy w szpitalu, wiec wole, zeby byl trzezwy no i chyba na kacu nie bedzie do nas jechal, bo to nieodpowiedzialne - a na koniec zadalam mu pytanie: rodzi ci sie syn, tyle na niego czekales, a teraz zamiast sie nim jarac, to wolisz isc na wodke? Xx W efekcie koncowym jak sie mlody urodzil, to maz siedzial od rana do wieczora 2 dni w szpitalu z synem na rekach i oddawal mi go tylko do karmienia, tak sie nie mogl na niego napatrzec :-) Xx Powaznie, uwazam, ze robienie tzw. Pepkowego w dzisiejszych czasach, kiedy mezczyzni moga prawie bez ograniczen sprawowac opieke nad dzieckiem juz w szpitalu, za lekkie nieporozumienie i szukanie okazji do napicia sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojemu mezowi nawet przez mysl nie przeszlo robic jakas glupia popijawe...bo po co? bylam po cc i maz siedzial u mnie non stop przez 4 dni od 7 do 21 i nie chcial wychodzic tak sie w naszej corci zakochal:)...z reszta jak ktos chce pochlac to kazda okazja dobra nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to ja zawodowa alkoholiczka :D Osobiście także toast wznosiłam za nowego członka rodziny , no faktycznie byłam szczęśliwa ,ze mialam powód do urznięcia się w sztoka toastowym trunkiem wypitym z umiarem i zdrowym rozsądkiem Nawet moje najmłodsze dziecko przedszkolne jak widzi mamę z drinkiem w ręku na wieczór od czasu do czasu ,sama nabywa podświadomości grzecznego z rozsądkiem spożywania trunku przez dorosłych, że do żadnych rozrób i patologicznych zachowań nie dochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojemu mezowi nawet przez mysl nie przeszlo robic jakas glupia popijawe...bo po co? bylam po cc i maz siedzial u mnie non stop przez 4 dni od 7 do 21 i nie chcial wychodzic tak sie w naszej corci zakochal ...z reszta jak ktos chce pochlac to kazda okazja dobra nie? XXX NIe wiem jak u ciebie ale jak mój mąż wychodzi, czy to na pepkowe, czy na inną imprezę to nie chla do upadłego tylko wypije kilka drinków. Najwyraźniej u Ciebie jest taki schemat, że mąż, czy też ojciec, chlali i nie potrafią się kuluralnie napić. -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lopis
Toksyczna, ja jesdnak mysle, ze to nie o kulturalne picie chodzi, bo wiadomo, ze alkohol jest dla ludzi, ale o zwykle upicie sie (czesto do nieprzytomnosci) kiedy kobita dochodzi do siebie w szpitalu i wiadomo, ze nie ma nad facetem zadnej kontroli. A wiadomo, ze niektorzy mezczyzni cierpia na syndrom psa spuszczonego ze smyczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w życiu nie byłam i nie wyprawialiśmy czegoś takiego, a mąż na pewno nie pił z nikim wódki po narodzinach bo niby kiedy, najpierw jeździł do szpitala a potem przez 4 pierwsze tygodnie był z nami w domu. Do pracy zabrał ciasto i wino dla ekipy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
loips nie kazdy facet chla do nieprzytomnosci i nie potrafi nad sobą zapanowac. Rozumiem, ze u was tak jest, ale na Boga kobiety, nie wszędzie. Poza tym często takie imprezy faceci robią jak żona już wróci do domu. Przynajmniej w moim otoczeniu tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie oszalalam
to ja rodzilam w bolach a szanowny mezus ma imprezowac?nieeee po moim trupie.poszlam spac a jemu zostawilam caly dom na glowie,zeby kiedys nie gadal ze porod i zajmowanie sie dzieckiem to pikus:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet gdy ma syndrom spuszczonego psiora ze smyczy korzystając ile się da kiedy tylko może , jest dla mnie niebywale infantylny i najzwyczajniej klasycznie głupi , tylko nerwy by mi szargał za ta swoja niedojrzałość No ale ja faceta nigdy na łańcuchu koło nogi nie trzymałam, dlatego nie jest spragniony rozrywek odlatując w kosmos ,stąd jego rozwaga nienaganna , z umiarem tak samo -bez zastrzezeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeżeli facet jest alkoholikiem, który tylko patrzy, aż zalać się do nieprzytomności i na dodatek żona musi go pilnować, bo inaczej narobi głupot, to wcale o taka zgodę nie będzie pytał. jak zwykle na kafe same skrajności - jak pić do do przerwy w życiorysie, jak po porodzie to w stanie agonalnym, jak prowadzić auto to tylko na kacu. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie muszę pozwalać, ma wolną wolę ale zauważyłam, że u nas nikt już tego nie wyprawia - ani mój szwagier, ani bracia męża ani nawet dalsi znajomi. Po prostu siedzieli cały czas w szpitalu i nie było na to czasu i nawet nie myśleli o tym. Potem jak już dziecko jest w domu to czasem wypiją piwo czy jakąś wódkę ale nie że specjalnie z tego powodu, po prostu emocje opadną i się spotykają na jakimś obiedzie z alkoholem. Moim zdaniem taka tradycja to nic złego ale bez przesady, że żona ledwie urodziła a on już skrzykuje kumpli i piją od razu tego samego dnia. To trochę dziwne dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my jak idziemy się gdzieś napić, to mąż nigdy nie pije, bo musi mnie donieść do łóżka :D Ale bawi się doskonale i cieszy się, gdy ja się napiję bo może się mną w niedzielę opiekować cały dzień. Naprawdę :). Oczywiście nie chodzę nawalona i nie tracę 'filmu', ale nawet po 2 drinkach, jak przysnę w samochodzie to nie jest w stanie mnie dobudzić, budzę się rano w piżamie, bez makijażu. Tragedia :). A jak już dam w czambo, to wolę w domu. Wtedy legam gdzie popadnie :). Mąż również :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w moim otoczeniu nikt takich imprez nie wyprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO ludzie jeszcze robią pępkowe? ja myślałam ze tego juz nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lopis
Zaraz wyjdzie na to, ze mam meza alkoholika, a w rzeczywistosci, to najczesciej w domu przysypia w polowie piwa, a pozostale trunki to raczej zbieramy jak dostajemy w prezencie i rozpija sie je w duzym gornie znajomych czy rodziny. :-) Tak czy inaczej uwazam, ze wspolczesny dojrzaly facet, ktory czeka na dziecko z kobieta, jak juz sie to dziecko urodzi, to woli siedziec na przyslowiowej d***e i spedzac czas z zona i potomkiem, a nie umawiac sie z kolegami nawet na kulutralne spotkanie przy ciastku i kawie. My przez pierwsze 3 tygodnie w ogole sie nie rozstawalismy, a jak maz wrocil do pracy, to nawet jak mial cos wiecej do zrobienia w pracy, to zabieral robote do domu, zeby byc juz z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wam pępkowe kojarzy się w wielka popijawą, rzyganiem i podobnymi ekscesami to rozumiem, że jesteście przeciw. My w rodzinie zawsze opijamy nowego członka i to nie toną alkoholu, a np. kieliszkiem dobrego wina, jakąś dobrą starą whiskey i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lopis to skad przekonanie ze faceci na pepkow6m wala gaz do upadlego? Przyznam ze moj maz nie robil zadnej imprezy z tego tytulu ale gdyby mial ochote nie mialqbym nic pprzeciwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie musialam niczego zabraniac czy na cokolwiek pozwalac. Moj maz jest inteligentnym czlowiekiem, mezczyzna z klasa i pepkowego :O nie urzadza. Nikt w naszym srodowisku nie bierze udzialu w zadnych przasnych, wiejskich zwyczajach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co zaczelas autorko temat w kraju alkoholikow, rodzice za komuny chlali co weekend zagryzajac ograsem, to I oni teraz chleja jak tylko maja okazje. ... Taka tradycja polska, byle pretekst flaszka musi byc, na trzezwo to nie zabawa dla Polakow... Dziecko nei przepite, dziecko chorowite itd itp.... Z nimi mozesz gadac... jak nie pijesz to jestes kabel itd... To pozostalosci po komunie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo to z********anie na szmacie za granica, zeby zarobic na wesele na 150 osob :D to jest dopiero porazka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwiedziny od 15 do 17?? Od 17?? Gdzie Wy rodziłyście??? U mnie mąż był ze mną na sali po porodzie (przewieżli mnie ok 7) do 9.. potem pojechał się wyspać i wrócil ok 14 czy 15, był do 20.. a później (leżałam od niedzieli do czwartku- żółtaczka)...przyjeżdżał po pracy i był nawet do 22-23.. pilnował mi małego pod lampami (w sali).. Niby odwiedziny były do 19 czy do 20, ale nikt nikomu tak na prawdę uwagi nie zwracal... nikt klopotu nie robił, że ktoś ma późno gościa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż by szpital Matki Polki widzenia są od 13 stej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×