Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona_23

jest dzidziuś nie ma ślubu

Polecane posty

Gość zawiedziona_23

Witam,może mi poradzicie co mam zrobić ? Mianowicie jestem ze swoim partnerem od 7 lat, aktualnie mamy 3 miesięcznego synka którego bardzo kochamy. Mój partner ma 30 lat i uważa że dalej nie jest gotowy do małżeństwa. Czy to normalne? Odkąd urodził się nasz syn zaczęło mi to bardzo przeszkadzać i nie wyobrażam sobie życia na kocią łapę i z innym nazwiskiem niż mój synek. Oczywiście z nim o tym rozmawiałam ale on twierdzi tak : Ty już jesteś gotowa a ja jeszcze nie, kiedyś się pobierzemy. Co myślicie ? Jak w takiej sytuacji postąpić bo już nie mam pojęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co mu ślub jak ma Ciebie , seks i dzidziusia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha a na dziecko był gotowy? Z kim Ty jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, lepiej powiedz, że przeszkadza Ci to ..co ludzie powiedzą.. To typowe w tym kraju. Typowe polactwo. Kochasz go ? Jeśli tak to nie powinien przeszkadzać ci status waszego związku. Ale zapewne Jesteś mega katoliczką i tu pies pogrzebany. Współczuje mu szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było przed narodzinami dziecka ustalić, że jeśli nie chce brać ślubu to dziecko ma nazwisko Twoje lub dwuczłonowe. W tym kraju niestety nikt nie jest gotowy na to, że matka ma inne nazwisko niż dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli teraz tam mówi to przykro mi to mówić ale marne szanse żeby kiedykolwiek się z Tobą ożenił. Jakby był pewny że jesteś "tą Jedyną" to nie zwlekałby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, co to znaczy u 30- letniego faceta, który ma kobiete i dziecko, ze "nie jest gotowy" Co to zanczy? niech ci wytłumaczy, na co nie jest gotowy! Zwiazać się na stałe? No to fajnie... Co właściewie sie dla neigo zmieni? Bo rozumiem,że mieszkacie razem? Najlepiej powiedzieć "nie jestem gotowy" nie wiadomo na co, zamiast podjać meską decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla nas slub cywilny byl papierkiem a slub w kosciele-nowa droga bez odwrotu. Pogadaj z nim na spokojnie o tym. Zawsze mogliscie dac dziecku nazwisko twoje, dowiedz sie czy mozna nazwisko dziecka zmienic na twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko z moim partnerem i nie chcę brać ślubu bo uważam to za niepotrzebne. Po co mi papierek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Ja mam dziecko z moim partnerem i nie chcę brać ślubu bo uważam to za niepotrzebne. Po co mi papierek" W sumie po nic, ale pamiętaj o wizycie u notariusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dziecko z moim partnerem i nie chcę brać ślubu bo uważam to za niepotrzebne. Po co mi papierek? A może dziecko chciałoby mieć normalną rodzinę a nie ,, związek " mamusi z tatą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj synek jak sie urodzil, tez bylam panna ;) 3 miesiace od narodzin uznalismy z patnerem, ze czas nawyzszy zalegalizowac nasz zwiazek (bylismy juz ze soba 10 lat), tak wiec na jednej mszy ksiadz dal nam slub, a piec minut pozniej odbyl sie chrzest :) mysle, ze najwazniejsze, ze jest z Toba, kocha Cie i malenstwo, napewno przyjdzie taki czas, ze pomysli o zwiazku formalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
On oczywiście mówi ze ślub będzie ale jeszcze nie teraz, dla mnie to niepojęte. Wydaje mi się że dziecko zdecydowanie bardziej łączy dwoje ludzi niż ślub wiec to tylko formalność. Jednak dla mnie to ważne. Myślę ze większość kobiet po tylu latach chciałaby być żoną a nie tylko dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Nie wiem czy odpuścić i poczekać aż sam sie zdecyduje czy tłumaczyć mu jakie to dla mnie ważne. Nie chce ślubu na siłe a z drugiej strony boję sie ze podświadomie będę miała do niego zal co nie będzie dobre dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on uznał dziecko? Co uważa i jak się odnajduje w byciu ojcem? Ja tam (mimo że sama jestem po ślubie) uważam, że papierek nie jest koniecznie potrzebny, ale to wtedy on powinien powiedzieć, że nie chce ślubu nigdy. 30letni stary koń z dzieckiem mówi, że nie dorósł? Dla mnie to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Bo jak się ma "papierek" to nie tak latwo trzepnąc wszystko z byle powodu i zacząć od nowa. Ten papierek choć to tylko pierdoła to jednak do czegoś zobowiązuje i wiąze się z wiekszymi problemami przy "rozstaniu" wiec je sobie zawsze wtedy 10 razy człowiek przemyśli zanim się zdecyduje. A jak papierka nie ma to spakowanie walizki zajmuje kilkanaście minut, zamknięcie drzwi od drugiej strony to kwestia kilku sekund. Też mi się wydawało ze papierek nie jest ważny ale jednak daje poczucie jakiejś stabilizacji. A patrząc na to co się teraz dzieje i jacy nieodpowiedzialni są ludzie (niestety ale zwłaszcza faceci- jacyś niedojrzali wyjątkowo, nieodpowiedzialni bez ambicji i honoru) pakowanie się w "żyli dlugo i szczesliwie" bez tego papierka to mocno ryzykowna sprawa. Szybko można zasilić szeregi samotnych mam. Nie twierdzę że majac ślub nie można, ale jest to już bardziej skomplikowany proces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Tak uznał, jest świetnym ojcem. Dla mnie właśnie też jest to dziwne. Jesteśmy 7 lat razem mamy dziecko mieszkanie wszystko tylko ślubu brak. Mówi że się ze mną ożeni, nawet dziś z nim o tym rozmawiałam ale słyszę to od kilku lat już i nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Co więcej nawet usłyszałam od niego że chciałby drugie dziecko ale u mnie nie ma takiej możliwości na razie, tym bardziej bez ślubu. Może on się boi rozwodu? Teraz tyle ludzi sie rozwodzi, już sama nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam wiosenna pierniczysz. Nie tak latwo jest odejsc majac dziecko wspolne mieszkanie i inne wspolne sprawy. Ale slub czy jego brak to powinna byc wspolna decyxjs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero teraz o ślubie pomyślałaś? NAjpierw dziecko a ślub potem? Ja ślubu z partnerem nie mam i mi to nie przeszkadza. Macie dziecko, żyjecie razem wiec to nie powinno mieć takiego dużego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Jasne ze wspólna gorzej jak jedno chce a drugie nie jak w tym przypadku. A odejść jest bardzo łatwo mając wspólne dziecko i mieszkanie (które najczęściej jest jednak nie do końca wspólne bo nie ma ślubu- nie ma wspólnoty majątkowej i najczęściej kredyt jest na jedną osobę lub jedna osoba ze związku dostała mieszkanie w spadku itd). Może i pierniczę ale widzę co się wokoło mnie dzieje. Znam pełno par które się porozstawały bardzo szybko po urodzeniu dziecka. Wokolo pełno samotnych mam. Takie ilości ze aż przerażają. A takich szcześliwych malżeństw ze stażem 5-10 lat mających tylko wspólne dzieci i nie bedących po przejściach to w sumie znam niewiele, bardzo niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Ale dla mnie to ważne, nie wymyśliłam sobie tego po roku związku, chyba większość kobiet marzy o ślubie lub kiedyś marzyła a ja uważam że teraz już przyszła na to pora. No właśnie wspólna decyzja a nie tylko jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego powinni być zeręczyny -ślub - dziecko A nie od d**y strony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego dla niektorych papierek jest taki wazny,przeciez nie o to chodzi by byl ten podpis,lecz o to by sie kochac i wzajemnie szanowac,no chyba ze jestes praktykujaca katoliczka i wiara Ci nakazuje by ten slub koscielny jednak byl,tylko w takim przypadku zrozumialabym parcie na slub z innych powodow slub jest zbedny i to calkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dla niektórych to nie jest tylko "głupi papierek " tylko coś więcej . I wtedy nie ważne czy to ślub cywilny kościelny czy jeszcze inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slub, moje drogie ignorantki, to nie tylko "papierek" :O Slub to formalny zwiazek a co za tym idzie prawna dbalosc o wlasne sprawy, jak i o sprawy dziecka, partnera. Zona jest (wedlug prawa) rodzina, konkubina juz nie. Zonie lekarz udzieli informacjo o stanie zdrowia meza, konkubinie nie. Zona dziedziczy z mocy ustawy, konkubina nie. Dziecko urodzonoe w ziazku malzenskim z racji prawa ma nazwsko ojca, w konkubinacie juz nie. Zakup czegokolwiek w malzenstwie jest nabytkiem i wlasnoscia wspolna, w konkubiancie juz nie. Wszysto co malzenstwo chroni z mocy prawa, w konkubinacie za kazdym razem nalezy odwiedzic notariusza. Mnozyc mozna te przyklady. Wszystko to koszalki opalki o milosci sa dobre kiedy ma sie lat 20. Ale czas mija, przychodzi 40, zawirowania, kryzysy w zwiazku..... Jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ty gościu zabierasz ze sobą do szpitala akt ślubu, żeby lekarz poinformował cię o stanie męża? nie wydaje mi się :P . W małżeństwie zdarzają się różne nazwiska męża i żony, więc ten przepis jest martwy (zwłaszcza w erze plastikowego dowodu osobistego). Ja jestem taką "konkubiną" i nie miałam z tym żadnego problemu. Poza tym mam swoje mieszkanie, a on też ma swoje :D. Fajnie, co? Nie muszę po nim dziedziczyć, bo jestem niezależna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jak jest napisane w poście wyżej, zgadzam się stuprocentowo. Małżeństwo to nie tylko papierek, to coś więcej. Trzeba zadbać o swoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Jak można mówić ze ślub jest zbędny, może dla Ciebie ! To nie jest dyskusja na temat czy ślub jest ważny czy nie. Dla mnie ma znaczenie i nic tego nie zmieni. Ja nie jestem mega katoliczką bo gdyby tak było to nasz syn nie urodziłby sie przed ślubem. Wystarczy mi skromny cywilny ślub, obrączka na palcu to samo nazwisko i cudowne wspomnienia. Uważam że mój syn ma prawo nosić to samo nazwisko co mama i tata. Poza tym chciałabym mu dać taki przykład a nie inny. Pytanie było co w takiej sytuacji zrobić? czy tłumaczyć i nakłaniać, walczyć o swoje, czy może czekać aż sam się zdecyduje? Ja nie żałuje że urodziłam syna przed ślubem bo jest on największym szczęściem jakie mnie spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×