W jakim wieku zaczac uczyc dziecko pisac i czytac

Jam mówią mądrzy ludzie wszystko ma swój czas ... Na wszystko pora :)

Nasz prawie dwuipółletni synek ma różne zabaweczki, które zapoznają go z literkami i cyferkami. Zawsze się cieszy, gdy zgadnie, co to za literka, albo liczy sobie samochody pod nosem. Nie zmuszamy go, po prostu, zamiast zostawić dziecko samo sobie, wolimy mu przemycić jakaś wiedzę. Tak samo z językami. W tym wieku dziecko świetnie się bawi podczas nauki języka. Ogląda książeczki, pyta co to jest, obojętne mu czy to po pl czy ang czy po fińsku (jedyne ważne żeby mu rozdzielić języki, np fiński tata, ang mama, albo rano pl, wieczorem fr, albo skojarzyć język z konkretnymi zabawami). Jak trochę podrośnie, to potem ciężko zmusić. A jak dorośnie, to żałuje że za dzieciaka się nie nauczyło. Powiem Wam ze teraz, gdy mały ma około 30 miesięcy, zna już podobna ilość słówek po pl i fr i trochę mniej po ang. I bardzo lubi śpiewać i po pl i po fr i po ang. Bardzo wierzę, że kiedyś mu się to przyda. To wymaga sporo zaangażowania ze strony rodziców, ale na prawdę się opłaca ;D

Powaliły mnie te komentarze, że lepiej jak dziecko nie umie czytać przed rozpoczęciem nauki w szkole :D Ciekawe kim są rodzice z takimi poglądami, chyba wiem, to takie typowe towarzystwo z ostatniej ławki, które do 5 klasy nie potrafiło się poprawnie podpisać ani przeczytać płynnie jednego zdania z czytanki :D Rozczaruję was, im wcześniej dziecko opanuje czytani tym łatwiej przychodzi mu nauka. I oświecę was dodatkowo - tak, w szkole może się nudzić, ale uczyć się można nie tylko w szkole. My z bratem nauczyliśmy się czytać sami w wieku ok.3,5 roku, nikt nas specjalnie nie uczył, mieliśmy dużo książeczek, klocki z literkami, rodzice bardzo dużo nam czytali i tyle. W szkole podstawowej, średniej i na studiach od początku do końca byliśmy w czołówce, dyplomy, nagrody, listy pochwalne, wygrane olimpiady. To tyle jeśli chodzi o szkodliwość wczesnej nauki czytania :D P.S. Moja córka ma prawie 3 lata, zna wszystkie litery ale jeszcze nie składa sylab, uwielbia jak czytamy jej z mężem wiersze i bajki, jak sama zacznie czytać to co, mam jej zakazać? :D

mam 3 dzieci i najstarszy syn od 3 lat bardzo szybko przyswajal wiedze byl ponat program wiec zaczelam go uczyc literek najpierw od jego imienia ciagle go motywujac do nauki i starannosci w pisaniu poczatkowo pisal byle jak ale wiedzial jak te literki sie nazywaja sylabami uczylam go czytac.teraz ma 6 lat i jak na ten wiek bardzo dobrze mu idzie ciagle czyta nawet sam otwiera ksiazke (zrobil sobie sam okladke i sam daje sobie rade.czesto go motywuje i chwale ze mu tak dobrze idzie w nauce-wtedy jest z siebie dumny i jest dowartosciowany. 2 syn ma 3 latka juz umie sam sie podpisac i ciagle pyta o nowe litery jak dziennie ksiazeczke czytamy.mysle ze dziecko chce sie uczyc jezeli go badrzo duzo chwalimy cwiczymy od malego dziecku wpajamy wtedy ze czeba chciec by sie czegos nauczyc. 3 dziecko ma dopiero roczek ale jezeli od malego go bedziemy chwalic za dobre rzeczy potem bedzie chcialo samo wiedziec wiecej.jak ukladamy drewniane puzelki z maluszkiem chwale go bije brawo wtedy sie cieszy i chce jeszcze raz pokazac ze umie.wiec drodzy rodzice przyswajajmy wiedze z umiejetnosciami dzieci stopniowo liczy sie motywacja i cierpliwosc

4 lata. 4,5 latka już czytała i zaczynała pisać.

widac roznice dzieci z ktorymi sie cwiczy a ktore nie maja z kim bo rodzice nie maja czasu bo zabiegani

zeby dziecko co ma rok uczyc literek to przesada!nawed przez zabawe!

Moje uczyło się kiedy chciało. Znał alfabet mając niespełna 2,5 roku, bez polskich znaków (tzn rozpoznawał literki i mówił), znał już wtedy na pamięć sporo wierszyków i to niekoniecznie prostych, robił wtedy za wielkie dziwo i każdy kręcił głową nad małym "geniuszem". Ale dopiero jakieś 2 lata później próbował pisać pojedyncze literki, a mając 6 nauczył się czytać. Czyli tak przeciętnie, część dzieci czyta jako pięciolatki, część uczy się dopiero w 1 klasie, mając 7 lat. Pewnie że trzeba dziecku coś pokazywać, odpowiadać na pytania, tłumaczyć, zapewniać różne bodźce, ale żaden rodzic nie przeskoczy tego że dziecko niegotowe na naukę po prostu się nie nauczy i już. Sama czytałam jako pięciolatka, płynnie, i nikt mnie tego nigdy nie uczył.

no moje znało jak szo do pierwszej klasy, ale nauczyłą sie w domu. a teraz w szkole, chodzi do prywatnej placówki im Wiktorii Wiedeńskiej, widzę ze każde dziecko starannie się uczy, owszem na nauce online jest ciężej ale nauczyciele dają radę dobrze nauczyć

Szlaczki, kolorowanki, uczyć sylabowania, głoskowania, próbować ale nic na sile