Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja druga zona nie lubi mojej corki

Polecane posty

Gość gość
zaproponuj córce wizytę u psychologa. Zafundowaliście jej chociaż parę spotkań, kiedy się rozstaliście? Wytłumaczył jej ktoś o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ,ma zapytac,pogadac o nowej zonie, wzciagnac wnioski, przeprosic,jesli to on nabroil i wymagac przeprosin , jesli ona + zamknac ich sprawy,by nie bylo to zalatwiane poprzez dzieciaka, zapytac i poobserwowac corke z matka + dokladnie tak + zna zone byla,wie kiedy klamie, w razie czego rozmowa z np. psychologiem,kims bezstronnym,ze to dziecku szkodzi,itd i szacunek + do kazdego prawdziwz,a nie na niby przed dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos tu napisal,ze corka ma nie zwracac uwagi,no ludzie,w koncu przyjezdza do mnie do domu,do naszego wspolnego,wiec jak ma to sie odbywac?Zona sprzata po niej,gotuje,piecze,widac ze sie stara,ale powiedziala mi wprost,ze malej sie lubic nie da,bo jej za duzo daje popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZLOWIEKU JAK TAK MOZNA ,CORKA BYWA WREDNA.To jeszcze dziecko ,ona jest juz przez was rodzicow skrzywdzona ,a ty myslisz ,ze od niej zalezy zeby bylo dobrze .Kochasz bardziej zone niz dziecko i dlatego pozwalasz zonie ja zle traktowac .Jestem pewna ,jesli bedziesz musial wybierac to wybierzesz zone,jestes zlym ojcem.Piszesz ,ze byla zona ja buntuje ,a skad wiesz?Gdybys byl odpowiedzialnym czlowiekiem to bys wiedzial ,ze dziecko weszlo w okres buntu i trzeba wiele cierpliwosci do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, trzeba się rozejść z żoną, bo córka dojrzewa. Większej głupoty nie słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmowa to podstawa + szczera, z kazda z osobna i razem, z sercem, nie ma lepszych , wsie na rowni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ona zwyczajnie nie lubi do Was przyjeżdżać? Pytałeś ją o to? Może ma inne, fajniejsze zajęcia na weekend np. wyjście z koleżankami, niż siedzenie z ojcem i jego żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja sprzatam , gotuje itd po sobie po mezu po jego diecku....i staram sie. dziecko nie zawsze jest dla mnie przychylne(powtarza co mamusia mowi- doslowani"a mama mowi ze ty..."). trudno co zrobic? jak zaczne krzyczec o sprzatanie o cos tam .....nie da rady zauwazylam ze jak zwracam uwage i tata ma pretensje i diecko. to lepiej poprostu milczec(pisze z punktu nowej partnerki). tez chce zycie ulozyc na spokojnie zeby bylo dobrze. pewne rzeczy naprawde ciezko zorganizowac tak aby wszyscy byli zadowoleni. trzeba poswiecic cos od siebie, ja poswiecam moj czas i dobra:) licze tylko na to ze to kiedys zaowocuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie,przestance mnie oczerniac,ze zlym ojcem jestem,poprosilem o rade,a zaczyna sie krytykowanie.Ojcem jestem dobrym i nikimu tego tlumaczyc nie moge.Z byla sie rozstalem,bo innego wyjscia nie bylo,chyba lepiej bylo tak,niz dreczyc sie wzajemnie,zeby dziecko sluchalo i ogladalo ciagle klotnie i nieporozumienia.Wredna owszem,corka potrafi byc wredna,bo czasem powie tak,ze czlowiek nie zasluguje na to.Ma wszystko,bo dbam o edukacje,o zachcianki,i milosc z mojej strony ma tez,wiec prosze mi tu nie zarzucac albo ugryzc sie w jezor,nim cos sie napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie takimi opiniami, juz sam fakt ze szukasz sposobu jak rozwiazac ta sytuacje stawia cie w dobrym swietle.... moze faktycnie rozmowa z psycholgiem dla zona i corki by sie przydala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem macocha od 11 lat. Corka meza ma 17. Mamy bardzo dobre relacje, polecam psychologa. U nas nie bylo potrzeby, bo wszyscy wlacznie z byla sie starali, zeby mala sie odnalzla jak tata zwiazal sie ze mna. Byla tez ma nowa rodzine, zalozyla ja wczesniej. Mozna, ale wszyscy musza stac po jednej stronie, moze i z byla trzeba do tego psychologa isc, we troje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heartles--wielkie dzieki,powyzej wpis do macochy,tez mozliwe,dzieki,moze trzeba byloby to tez wziac pod uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos tu zapytal,ze moze nie lubi przyjezdzac do mnie i zony,owszem,mozliwe,ale tak zadecydowal sad,a ona jeszcze sama o sobie nie decyduje,jesli za kilka lat stwierdzi,ze ojca ma w d....to wtedy moze nie przyjezdzac,bo zmusic jej nie bede mogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze warto by pomyslec o tym zeby corke zabierac gdzies sam na sam.. wychodzic z nia, i wtedy zobaczyc, jak sie zachowuje.. moj ojciec jest z macocha od kiedy skonczylam 6 lat i wlasciwie zniszczyli mi poczucie wartosci w wieku nastoletnim przez ciagla krytyke i zlosci, wszystkie sytuacje byly prowokowane przez macoche, teraz jak mam 19 lat, to z tego "usilnego" zaprzyjazniania sie jest tyle ze nie boje sie jej juz odpyskowac :) wiec radze sie zastanowic, bo zwalic na corke ze jest wredna i pyskata to latwo, skoro zazdrosna zona jest krolowa teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałaś chyba napisać "zazdrosna była żona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jesli jest pewnosc, ze zlosliwosci/komentarze/zlosci u drugiej zony nie wynikaja z zazdrosci.. moj ojciec tez myslal ze zona jest swieta, ja tez nigdy nie kazalam mu wybierac, ba, nigdy nie czynilam jej wyrzutow probowalam sie do niej przymilac ze niby druga mamusia - a ta sam na sam i tak mnie wyzywala i mnie krytykowala jak szmate do podlogi :) ale oczywiscie przypadki sa rozne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to dziwne
Szkoda że Twoja obecna żona nie wzięła tego pod uwagę że jesteś facetem z odzysku i masz córkę z którą będziesz miał kontakt.Są sytuacje z którymi trzeba się pogodzić.Porozmawiaj z obecną żoną niech chociaż zacznie tolerować Twoja córkę.Jasna sprawa że nie będą się kochać!:DTwoja kobieta powinna zacząć rozsądnie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Pan kocha bardzo żonę, gratuluję takiego męża. Córka jest Pana dzieckiem i zawsze zostanie. Jednak to już nie jest dziecko, to zazdrosna pannica która sprawdza manipuluje ojcem. Pan ma nową żonę rodzinę i jeżeli córka chce być jej częścią powinna dostosować się do zasad panujących w waszym domu. A jeśli zachowuję się tak paskudnie do Pana żony To spotkania powinny być w formie kontaktów na mieście w wyznaczonych porach . Bo niby dlaczego ma być taka zła atmosfera w swoim domu. Jak córcia zacznie szanować żonę i traktować was jak rodzinę to na pewno wtedy można zacząć wspólnie spędzać czas. To Pana zadanie . Zresztą żona wszystko mówi panu a nie córce, szacun dla niej . Pozdrawiamm i jeszcze jedno to dzieci odchodzą ... A pan chyba nie chce zostać sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie córka i żona potrzebują dobrego bolca. Wtedy im przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samica wyczuła zagrożenie u młodszej i płodniejszej rywalki i stara się ją znieważyć . Tak to już jest u samic. walczą o samca i jego zasoby. Czytała Krystyna Czubówna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jest najwazniejsze zwlaszcza ze tak malo czasu u ciebie spedza. gdyby mieszkala z toba i macocha albo bywala codziennie wtedy co innego. A tak bywa raz na 2 tygodnie i jeszcze twoja zona ma fochy? Wiadomo jest u siebie ale twojej corce chyba nie jest milo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz ja na miejscu twojej corki tez nie bylabym zachwycona ze tatus ma nowa zone. Glupie to ale dzieci takie sa. Albo spotykajcie sie na miescie albo zona niech zacisnie zeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×