Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kobiety czemu nie lubicie dzieci swoich partnerów

Polecane posty

Gość gość
i wtedy ta ex co niby żyć nie dawała bo walczyła o dobro dzieci... napluje w morde i powie o co chodzi chciałaś masz!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przerażona. Przeczytałam wszystkie 11 stron wątku. Do macoch:jesteście jebane suki,zwierzęta lepiej się zachowują. Życzę wam żebyście i wy zostały same z "bachorami" a gach znajdzie sobie 3 frajerkę i wtedy role się odwrócą. I zobaczycie jak ta trzecia będzie traktowała wasze "bachory". Jaki będzie wrzask żeście pindy,lenie i szmaty. Nigdy ale to nigdy nie zwiążę się z facetem, który olewa swoje dzieci z poprzedniego związku, który nie walczy o ich obecność w swoim życiu, dla którego są one zerem. Tak jak on traktuje dzieci ex tak będzie traktować moje, jak mu się już znudzę. Nie pasują wam bachory to wypierdalać ze związku frajerki i szukać chłopów bezdzietnych. Kobiety to czasami potwory i dzisiaj wstydzę się, że jestem jedną z was. Ciekawe co na to tatusiowie tych dzieci. Czy oni czytają takie posty?Czy włosy im dęba nie stanęły jak ich nowe myślą i traktują o ich "bachorach". Wstyd!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 01'06 Jako macocha wypraszam sobie. Dzieci mojego męża są dla mnie jak moje dzieci. Dostają ode mnie więcej niż od swojej biologicznej matki. I takich macoch jak ja znam wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja ani jednej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumie. Można nie lubić sąsiadki, "koleżanki" z pracy itd, to niby dlaczego nie można nie lubić dziecka. To jest prawie zabronione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.10.05 Jestem przerażona. Przeczytałam wszystkie 11 stron wątku. Do macoch:jesteście j**ane suki,zwierzęta lepiej się zachowują. Życzę wam żebyście i wy zostały same z "bachorami" a gach znajdzie sobie 3 frajerkę i wtedy role się odwrócą. I zobaczycie jak ta trzecia będzie traktowała wasze "bachory". Jaki będzie wrzask żeście p***y,lenie i szmaty. Nigdy ale to nigdy nie zwiążę się z facetem, który olewa swoje dzieci z poprzedniego związku, który nie walczy o ich obecność w swoim życiu, dla którego są one zerem. Tak jak on traktuje dzieci ex tak będzie traktować moje, jak mu się już znudzę. Nie pasują wam bachory to wypie**alać ze związku frajerki i szukać chłopów bezdzietnych. Kobiety to czasami potwory i dzisiaj wstydzę się, że jestem jedną z was. Ciekawe co na to tatusiowie tych dzieci. Czy oni czytają takie posty?Czy włosy im dęba nie stanęły jak ich nowe myślą i traktują o ich "bachorach". Wstyd!!!! WIDAC ZE NIE MASZ DOSWIADCZENIA. W D***E BYLAS,GOWNO WIDZIALAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona8888
Hahaha to ja ci życzę faceta dzieckiem, a szczególnie z "córeczka małą księżniczką" i najlepiej jeszcze żeby mieszkały z jego byłą na rzut kamieniem. Zobaczymy ile ci po roku z tego altruizmu zostanie. Nie myśl sobie, że kazda, która przez te 11 stron wylewała swoje frustracje, wchodziła w ta relację ze złym nastawianiem do dziecka. Wręcz przeciwnie - wszystkie chciały dobrze i wierzyły, że jak jest miłośc to wszystko zawsze będzie ok. Kobiety chcą polubic to dziecko, ale uniemożliwia im to sam partner. Obserwuje takie związki i wnioski sa proste: 1) JEŻELI FACET DAJE ODZCZUĆ KOBIECIE ZE JEST TAKA SAMO WAŻNA JAK JEGO DZIECKO TO NIE MA ZADNEGO PROBLEMU. 2) JEŻELI KOBIETA CZUJE SIE CIAGLE NA 2 MIEJSCU TO ZACZYNA TRAKTOWAC DZIECKO JAK WROGA/PRZESZKODĘ DO ZŁOTEGO MEDALU. To jest cholernie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 % Potwierdzam słowa doświadczonej. Nawet dokładnie powiedziałam coś podobnego mojemu teraz już mężowi, gdy zwróicł mi uwagę że mogłabym być bardziej milsza dla jego dziecka.Powiedział mu wtedy " Powiedz mi jak mam zdobyc się na to, żeby być dzisiaj miłą, jak pare razy z rzędu byłam olana" I na szczęście zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) jeżeli facet daje odzczuć kobiecie ze jest taka samo ważna jak jego dziecko to nie ma zadnego problemu. 2) jeżeli kobieta czuje sie ciagle na 2 miejscu to zaczyna traktowac dziecko jak wroga/przeszkodę do złotego medalu. to jest cholernie proste xxxxxx podpisuję sie pod tym w 100000000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą to już nieraz ktoś tu pisał na forum, że taka sytuacja jak nowa partnerka regauje alergicznie na dziecko faceta, nie jest spowodowana ani tym że to ona jest zła, ani tym, że dziecko jest niez ośnie. To jest spowodowane tylko i wyłącznie tym, że facet po prostu nie jest mądrym facetem i nie potrafi zrobić tak, żeby wilk był syty i owca cała - a tylko tacy nadają się do zakładania nowej rodzinny mając już jakieś wcześniejsze zobowiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj eks partner mial dwoch synow z poprzedniego malzenstwa,chlopcy dobrze wychowani,juz nie mali,ja staralam sie ich polubic a oni mnie,praktycznie ich nadgorliwy pipowaty ojciec wszystko zepsul. W moim mieszkaniu gdzie bylam wczesniej tylko z corka(wychowalam ja sama po rozwodzie)dowiedzialam sie ze chlopcy maja przyjezdzac na weekendy..moze dwa w miesiacu...szok! po co maja zostawac w moim mieszkaniu???dzieciaki ktore mieszkaja godz od mojego domu? dlaczego mam sie krepowac chodzic u siebie w bieliznie po mieszkaniu w niedziele?czy ja moje dziecko podsylam ojcu i jego kobiecie..nie..wiec dlaczego mam miec jakies niedogodnosci. a pozniej przyszla refleksja;teraz dwoje dzieci a pozniej cala halastra sie zwlecze,dziewczyny,zony i ich potomstwo. nie oszukujmy sie,jesli masz swoje dziecko mozesz na prawde polubic obce ale zawsze widzisz to ktore chce miec swoja matke ,dom,spokoj dla siebie. problem nastepny,chlopcy nie lubia zwierzat...my je mamy...rozstalam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej "przerazonej...przeczytalam 11 st watku" pipa czy ci...pa sama jestes i wstydz sie sama za siebie a nie za inne kobiety. dzieci potrafia byc paskudne a niektore cudowne. to ze ktos jest kobieta nie znaczy ze ma kochac i opiekowac sie cudzymi dziecmi/niestety jest to naturalne/nie lubimy niewygodnej dl nas przeszlosci,nie chcemy zeby poprzednie zony i kochanki kontaktowaly sie z naszymi facetami a niestety dziecko jest lacznikiem,jak dla mnie mozesz miec faceta z 10 rgiem dzieci i nianczyc je ale nie pisz jak psychol,ze jak ty mu sie znudzisz itp...to co ty masz babo za zwiazek??? stolowke prowadzisz???schabowy ma sie znudzic idiotko nie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieciaty wchodziłby w grę tylko wtedy jakbym sama narobiła sobie dzieci z innym a potem to rozwaliła,a tak to tylko kawaler ,dzieciaty dla rozwódki,nie zawracać głowy panienkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to prawda że koles który stawia dziecko na pierwszym miejscu a babę w bardzo widoczny i przykry sposób na drugim przegra a mógłby wygrać bo doceniona baba byłaby milsza dla jego dzieciaka ale to to za głupie by pojęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz to
Chcecie darmowe, mrożące krew w żyłach, szokujące, autentyczne (to dokumentalne) i wartościowe filmiki na youtube? Wpiszcie sobie Piotr glas, przede wszystkim polecam „demony seksu”, gwarantuję szok z potężnym przesłaniem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma córkę dorosłą 19 lat, która jest nie wychowana, nie kulturalna w ogóle dno. A tępa jak cep, ale to na prawdę jak w kawałach o blondynkach. Z reszta jaka ma być jak niezłą ma nauczycielkę w domu. Ja nawet parę razy próbowałam dać jej szanse ale jeśli ktoś mnie wyzywa itd. nie zna mnie a nawet nie rozmawiała ze mną półgodziny w sumie w ogóle to dla mnie to jest dno wychowawcze. Nie lubię, nie utrzymuje kontaktu, do naszego domu nie przychodzi. Bo to nasz dom a ja mam się w nim czuć bezpiecznie. Mąż się z nią spotyka nie interesuje mnie ta osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie był ten orzeł co powinien ja wychować i uczyć? Z tobą w łóżku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A gdzie był ten orzeł co powinien ja wychować i uczyć? Z tobą w łóżku??? hahahahahaha... nie trafiłaś nie wiem gdzie był rozwiedli się jak ona miała chyba 12 lat kobieta zarządzała rozwodu kiedy on był chory nie miał kiedy jej wychować za to była wychowała przez "typową" ex jak widać. W ogóle jak matka dziecko od początku nastawia przeciwko ojcu i wszystkiemu co z nim związane to tak jest. A my dopiero od roku jesteśmy razem więc w moim go nie było. Śmieszna i zarazem żałosna jesteś próbując obrazić kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak oczywiście nikt mu nie dał jej wychować jak im wszystkim zresztą..Stała śpiewka,znana wszystkim...każdy ma utrudniane kontakty,każdy wysokie alimenty itp.....żenada bo przynajmniej niech nikt potem o wychowaniu nie p******i.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie nas wyzywać od suk i jędz ale mam dla was propzycję- zwiążcie się z facetem dzieciatym, a po roku a najlepiej po dwóch latach związku pogadamy🖐️ Byłam w takim związku, jestem osobą nie konfliktową, bardzo wyrozumiałą, lubiącą dzieci. Zdawałam sobie sprawy że wchodzę w ciężki układ, mama mnie przestrzegała. Niestety wtedy nie wiedziłam tego co teraz już wiem. Odpowiadając na pytanie w temecie....dziecko lubiłam ale z czasem coraz bardziej działało mi na nerwy. Czemu? Przez dziecko nie mieliśmy czasu dla siebie, weekendy kiedy dziecko było u nas to były podporządkowane pod dzieciaka tj od rana do nocy bajki, gry i zabawy. Ojciec miał poczucie winy wiec nie wychowywał dzieciaka a rozpieszczał, wydawał kupę kasy oprócz dużych alimentów. Przyszedł weekend to zamiast się wyspać to od 6 rano wrzaski. Musiałam zapomnieć o wakacjach bo po pierwsze nie ma kasy a po drugie on jedzie z dzieckiem. Dla nas , na naszę przyszłość nie zostawało nic. On zrażony małżeństwem bał się kolejenego a przy seksie to tak uważał żeby czasem do wpadki nie doszło że czułam się z tym coraz bardziej upokorzona. Gdy dziecko było u nas to ja jakbym była niewidzialna. Nie wytrzymałam tego układu, odeszłam. I żadną suką nie jestem, bo nie jestem z tych co to chcą ojca odizolować od dziecka. Jednak jeszcze raz mówię, nie macie pojęcia jak cholernie trudny to jest układ, a emocje się kumulują w człowieku niestety. Wiadomo ze gdyby dziecka nie było było by zupełnie inaczej. I jeszcze jedno, chyba nie ma gorszego układu jak rozwodnik z dzieckiem- kobieta bezdzietna. Kobieta jest tu bardzo poszkodowana i jeśli nie trafi na mądrego faceta to radzę uciekać i nie wchodzić w taką relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc pytanie po co kobiety bezdzietne wchodzą w taki układ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo się zakochały? Bo nie sądziły że jest to aż tak trudny związek? Bo nie zdawały sobie sprawy że rozwodnik odkupuje swoje winy kasą? Bo nie sądziła ze taki ktoś jest zrażony do slubu i kolejnych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i za to że się zakochała, że nie sądzimy że to takie trudne, że ich faceci nie chcą dzieci więcej to one nienawidzą pasierbów? Winią ich za to..... To tak trochę jak na złość mamusi odmrożę sobie uszy. Dziecinne i głupie. Tylko ze gdyby miały swoje dzieci to chciałyby żeby ojciec spędzał jak najwięcej czasu, wakacje też spędzali by razem o kasie nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:59 zamiast się mądrzyć, znajdz sobie faceta po przejściach a wtedy pogadamy. Człowiek jest tylko człowiekiem, pewne sprawy są nie do rpzeskoczenia. Kobieta chce w związku czuć się kochana , chce czuć się najwazniejsza. Jeżeli facet ma dziecko niestety ale tak nie czuje się najczęściej. Ja dziecko tolerowałam, ale nie będę ukrywać że mi nie przeszkadzało. Owszem przeszkdzało bo weekend zrąbany, bo wakacji nie miałam, bo kasy ciągle mało, bo ciągle coś. Nie zrozumie tego ktoś kto nie był w takim układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty oczywiście po ch/j jesteś w takim układzie. A chociaż długi jest i gruby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem już w tym układzie, podziękowałam za taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w takim związku od ośmiu lat dzieci i mój i jego zdążyły dorosnąć. I nie było to tak ze dziecko w weekendy bo chłopak nie miał matki. Mieszkał z nami i chłopak jest fajny, pokonczyli średnie szkoły. Pracują i mój i jego bo ten teraz nas tyko odwiedza gdyż zostało mu mieszkanie po babci i matce. Też były wakacje, też były zgrzyty, ale w życiu bym się nie zamieniła na związek z innym gościem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może forum będzie bardziej ciekawe jak będą się wypowiadać kobiety które mają pasierbów a nie sfrustrowane ex zony i matki tych pasierbów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×