Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CarlaBruni__

Co myśleć o mężczyźnie który nie lubi pytań typu co słychać

Polecane posty

Gość CarlaBruni_____
Dla mnie to też jest stres, jakbyś nie wiedział/a. Może rzeczywiście nie są to trafione pytania, ale jeśli człowiek się stresuje dajmy na to, to z rozpędu sięga właśnie po nie. Ciągle się zastanawiam nad tym, w jaki sposób inaczej zacząć rozmowę, ale niestety jestem typem osoby, która jedynie w wybranym gronie okazuje się dobrą rozmówczynią. Gdy kogoś słabo znam, nie zawsze mam możliwość się wykazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni_____
Niemniej rozumiem, że powoduje u was dyskomfort i już teraz będę uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję w zamian napisać coś o sobie, czyli co słychać u ciebie, osoba z drugiej strony zwykle odpowiada w danym kontekście w stylu "ja jeszcze nie jadłem kolacji", a jakbyś zapytała co słychać, a on by myślał o kolacji, to mógłby odpisać "nic". Gorzej jeśli na twoje informacje odpisze "acha" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni_____
Ok, spróbuję w ten sposób, chociaż wirtualnie póki co żadnych takich zgrzytów nie miałam. Na fejsbuku np. gadam z ludźmi zwykle na konkretny temat, a o to co słychać tylko te osoby, z którymi dawno nie miałam kontaktu i z którymi dobrze się znam. Gorzej jest w realu. Tego chłopaka spotkałam nagle, na peronie. Podszedł do mnie i się przywitał. Wtedy zapytałam odruchowo co słychać, a on jakby się zmieszał i otwarcie powiedział, że nie przepada za takim typem pytań. Przeprosiłam go i spuściłam głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni_____
tylko z tymi osobami, z którymi dawno' sorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zadaje się z nawrazliwymi, apołecznymi dziwakami, przy których trzeba uważać na każde słowo zeby ich nie zakłopotac i nie zdenerwować. Gdyby na zwykłe, życzliwe "co słychać", ktoś zacząl się na mnie oburzać to bylby to ostatni kontakt z taką osobą. Jest dookoła tyle pozytywnych, fajnych ludzi, po cholere zadawać się z burakami z problemami emocjonalnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni_____
On jest odrobinę aspołeczny, ale w gruncie rzeczy pomijając wspomnianą sytuację miły. Po tym wszystkich unikałam go, ale teraz widzę, że nic do mnie nie ma i czasem nawet się uśmiechnie. Mimo to mam opory, żeby z nim rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trzeba uważać na każde słowo.wystarczy zadawać normalne pytania. ja też często odpowiadam na takie pytanie nie wiem co powiedzieć,ale nie jestem obrażona i nie okazuje złości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jakie zdaniem Was, mądral nie lubiących takich pytań, jest właściwe wobec kogoś, kogo mało znamy, a nie chcemy być wścibscy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuszczalnie problem jest nie w samym pytaniu a w kombinacji z tym, że kiedy zadaje je osoba którą mało znamy, przerzuca ciężar konwersacji i znalezienia interesującego tematu na odpowiadającego. Przecież nie chodzi o rozmowę: - Cześć, co słychać? - W porządku, a u Ciebie - Też ok. Co z resztą ponownie przekazuje ciężar kontynuacji na osobę niezagadującą ;) - Generalnie dla osób które mają problem z rozpoczęciem takiej rozmowy: 1. kontakt via internet (facebook jak u autorki, czy inny) można z powodzeniem wykorzystać w celu odrobinę lepszego poznania drugiej osoby. Tu zaczepienie bez "Co słychać/" jest łatwiejsze: Zagadnięcie o polubiony/udostępniony artykuł, czy też rozpoczęcie rozmowy od wysłania linka do czegoś interesującego/zabawnego co ostatnio czytaliśmy/oglądaliśmy. 2. face to face To też nie takie trudne, naprawdę można zagadnąć o cokolwiek, na przystanku: "o cześć, czekam już 10 min na autobus, chyba coś się stało po drodze. w którą stronę jedziesz? -> od dawna tam mieszkasz? -> czemu się przeprowadziłeś? -> etc. w sklepie: "często robisz tu zakupy? -> ja właśnie kupuję składniki na obiad, będę dziś robić lasagne, a Ty, lubisz gotować? -> etc. na uczelni: no tu tematów jest mnóstwo, ostatni wykład, zajęcia, projekt, znajomy, event z życia uczelni, etc. - Jeśli ktoś jest nieśmiały/introwertyczny/"aspołeczny", ciężko nawiązać kontakt, to fakt. Należy zadawać dużo pytań, błahych, neutralnych emocjonalnie, odpowiednich do danej sytuacji, jak powyżej. Tworzyć preteksty do kolejnych zaczepień, już nie tym nieszczęsnym "co słychać?", a: "no i nie zdążyłam wczoraj na czas tam gdzie jechałam, był jeszcze korek po drodze, a Ty dojechałeś bez przeszkód?"; "Kiepsko mi wyszła ta lasagne, a tak lubię włoską kuchnię. Może zapiszę się na jakiś kurs gotowania. Słyszałeś o jakimś?/Co sądzisz o takich kursach, są coś warte?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×