Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosciówa nr 999

Spor gdzie sie budowac Kto ma racje Doradzcie glosujcie ja czy maz

Polecane posty

Gość gosciówa nr 999

Mieszkamy teraz we wschodniej części Polski, skąd ja pochodzę. Mąż pochodzi z zachodniej. Chcielibyśmy w przyszłym roku, najpoźniej w 2015 zacząć budowę domu. I teraz dylemat- on twierdzi, że tylko zachód bo trzeba jechac za pieniedzmi, bo lepsze perspektywy itd. Ja, ze nie jest nam tu zle, a po odchowaniu dziecka, mam wrocic do dobrze platnej i rozwojowej pracy, ze tu jest czysciej, ze chce mieszkac na wsi. No i ze tu mozemy budowac na spokojnie, bo mamy gdzie mieszkac- mamy swoja czesc domu u rodzicow, gdzie doczekalibysmy wyprowadzki. A tam? Nie ma sie gdzie zaczepic na czas budowy, zeby nie wpieniczac calych wyplat w czynsz. Co Wy na to? Kto ma racje? Jak moglabym go przekonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
Oczywiscie ja nie chce budowac za plotem u rodzicow hehe, ale gdzies w okolicach miasta, gdzie mamy prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
hej, Kobiety i Mezczyzni, doradzcie prosze :) maz tu narzeka na prace, ale jak ja wroce do swojej to bez problemu znalazlby inna, teraz nie chcemy ryzykowac, bo moj dochod jest umniejszony, bo jestem glownie z dzieckiem a nie zarabiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy gdzie na zachodzie w mieście? Ma już tam pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie ma to tam gdzie mieszkanie blisko twojej pracy za jakiś czas czas na rozwój wschodu Polski też nadejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
Ze wzgledu na dziecko i na to ze ja nie dalabym rady mieszkac w bloku, to on twierdzi ze mozemy gdzies na wsi przy duzym miescie np wojewodzkim jakims... pracy tam nie ma ale uwaza ze dostalby ja tam od reki, bo "to zachod"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
ja rozumiem ze on jest tam wychowany, teskni za miejscami, troche za rodzina itd ale tu juz kilka lat zyjemy i w swoim domu byloby juz w ogole super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw trzeba mieć dobrą pracę i w tym miejscu budować dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może tak pójśc na kompromis i do centralnej polski uderzyc? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej jedno zowąd niech najpierw inna w miarę stabilną pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
no ja wlasnie mu mowie, ze tu nie placimy tyle za utrymanie ile tam gdzies czy w miescie czy na wsi za miejsce do mieszkania zanim zbudujemy dom. ja tu mam dobre pespektywy, mam fajny oplacalny zawod i kontakty, ktore sa niezbedne w mojej pracy. nie wiem jak go przeonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche racji ma bo jak jade na wschod to widze jak biednie macie,a drogi to porazka i bezrobocie duze, tutaj tez praca nie lezy na ulicy ale w miesiac,dwa cos znajdziesz. Do tego ta czesc jest bardziej rozwojowa i ma infrastrukture laczaca z Europa co ma wplyw na inwestycje zagranicznych inwestorow a wiec i miejsca pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno z was ma stałą pracę mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty. na wschodzie oboje macie pracę, na zachodzie żadne z Was. budowa domu to nie czas skakania po etatach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
do centralnej Polski tak samo bez sensu. pojedziemy wynajmiemy mieszkanie i co? cala kasa w to pojdzie zamiast w budowe, ktora przez to sie 20 lat pociagnie. dodatkowo tutaj znamy ludzi, szkoly, przedszkola, mamy lekarzy, pediatre itd. tylko do meza to nie trafia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty. Gadanie, że pojedźmy a praca się znajdzie, jest dobre jak się jest samemu, albo nie ma się dziecka. Dziecko jest najważniejsze, ono nie prosiło się na świat, to Wy je prosiliście. Dlatego ja bym został, aby zapewnić rodzinie, a przez to przede wszystkim dziecku stabilne, spokojne warunki. Jak nie znajdzie pracy zacznie się stres, być może kłótnie, brak poczucia bezpieczeństwa, a to wszystko i odbije się na dziecku. Plan męża być może (tylko być może) byłby dobry, gdyby miał już konkretną , dobrą pracę w ręku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
no ja wiem, ze pomijajac sentymenty to zachod moze rozwojowy ale logistycznie nie da sie tam przeprowadzic i budowac domu. ale wezcie to facetowi wytlumaczcie.... ehh w naszym najblizszym miescie maz ma prace w duzej rozwojowej firmie, ok okosy zadne ale stala praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak myślę jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pochodzę z zachodu, umiem zachodnie jezyki i gdybym mogl mieszkalnym na wschodzie. Szczególnie Augustów te rejony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
maz przyzwyczajony do kawalerki bo jak sie poznalisdmy mial 25 lat, tylko na siebie lozyl i robil co chcial z czasem... ja wlasnie dziecka dobro biore na cel- zdrowie na wsi a nie duze miasto, tu sa znane mi szkoloy, lekarz itd no i stabilizacja, tak jak piszesz- najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klioewa
A po co Ty chcesz gdzieś jechać i wynajmować? W dzisiejszych czasach wynajmujesz firmę i jedziesz max raz na dwa tygodnie sprawdzić postępy, wynajmujesz ewentualnie na ostatnie dwa miesiące kiedy będziecie urządzać mieszkanie. Nie masz chyba zamiaru uczestniczyć w pracach budowlanych osobiście - jesteś inwestorem, nie robolem z łopatą przy betoniarce - tak to się budowało za komuny moja droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie mozesz mu wytlumaczyc tzn,ze juz plan ma i wie co robic aby bylo dobrze. Glupi chyba nie jest wie co robi i wie jak to zalatwic aby bylo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dziecka lepiej tam gdzie jest potem ty do pracy i macie pomoc od rodziców i zaplecze do mieszkania teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli oboje macie tutaj stałą, dobrą pracę, to nie widzę sensu przeprowadzki na drugi koniec Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni juz nie dzieci,ze potrzebuja pomocy rodziny, pisala,ze sami maja potomka poza tym to malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadanie, że jak facet ma plan, to wie co robić żeby było dobrze jest tragi-komiczne. W przypadku rodziny i tak poważnych decyzji planów nie trzyma się w kapeluszu, tylko przedstawia się współmałżonkowi do rozmowy. Jak ktoś tego nie robi, to znaczy, że nie ma planu. Durny patriarchat niektórym wciąż siedzi mocno w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówa nr 999
moja droga ale ja pracuje w firmie projektowo budowlanej wlasnie :) dlatego mam zamiar sama nadzorowac nasza budowe i tak, przerzucic cos czasem lopata. brat jest np elektrykiem i tez mialabym instalacje za zaplata ale zrobione naprawde dobrze. a nie dogladac co pare tygodni a potem sie wszystko sypie. uwierz mi ze wiem co mowie:) po paru latach w branzy wiem ze ufa sie tylko sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budujcie się gdzieś na lini gazociągu wysokeigo ciśnienia xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klioewa
Nam budowała firma kiedy byliśmy za granicą, mieszkamy już 11 lat i jakoś nic się nie sypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, doglądanie raz na dwa tygodnie - śmieszne. Jak budowlańcom nie patrzysz na ręce non-stop, to zawsze coś zwalą. Miałem kilka ekip. Ostatni byłem tak zdeterminowany, że nadzorował Pan Inżynier, był kierownik budowy, majster z ogromnym doświadczeniem i niepijąca ekipa, byli nieźli, ale i tak to i owo sknocili i trzeba było patrzeć cały czas co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×