Gdzie diabeł nie może tam fachowca pośle

zgadzacie się z taką zmianą tego przysłowia? moja siostra sie przeprowadzała i koleś od przeprowadzek stłukł jej naczynia w jednym kartonie, a w stole złamał nogę... moja koleżanka miała malowanie i ściany wyglądają tragicznie, bratowa ma knajpę i zleciła zaprojektowanie ogródka piwnego... projekt super, a wykonanie dziadostwo. jak szukać porządnych fachowców jeśli nie ma sie nikogo z polecenia? Aż po tych wszystkich historiach boje sie zatrudniać kogokolwiek, nawet do głupiej pralki...

moge ci polecic zespol na wesele :P, :P, :P

ja nie mam tego problemu bo mam męża złotą rączkę :D

a ja mam ten sam problem co ty, zazwyczaj jeden wielki zawód po wykonanej usłudze a nawet jak mi tą przysłowiową pralkę naprawią to tak nachlapią i nabrudzą że ręce opadają

No niestety też obiły mi się o uszy takie historie, ale tak naprawdę nie znaczy to, że nie ma ludzi znających się na swoim fachu. Ja mam swoich sprawdzonych specjalistów od lat, ale jak szukam kogoś nowego, np. ostatnio weterynarza bo od niedawna mam kota, to najczęściej na wyszukiwarce pf.pl :) Tam są raczej sprawdzeni fachowcy, mający legalne firmy itd