zdrada temat stary jak świat

Nie moja droga, po narodzinach dziecka zdrowy, dojrzaly zwiazek kwitnie a nie podupada. Autorka sama przyznala, ze miala fizia na punkcie dziecka, wiec maz sie odsunal. Za kryzys w zwiazku zawsze odpowiadaja 2 osoby, a ni autorka teraz sie zali, bo ona taka cacy a maz bee.Cos go ku tej zdradzie pchnelo. Co oczywiscie nie jest wytlumaczeniem, ale ludzie roznie reaguja w roznych sytuacjach. Nie znamy wersji meza autorki, a kazdy, gdy jes jakis problem, to nie widzi winy w sobie, tylko we wszystkich dookola.

Dziekuje za Twoje wyjasnienie i wspolczuje. Nie masz zadnej kuzynki? Ja wiem ,ze to dla Ciebie moze byc ponizajace ale moze zwroc sie to domu samotnej patki poki nie staniesz na nogi. Nie pozwol aby ten gnojek Ciebie tak traktowal. Radze zadzwonic do niego lub nawet napisac smsa ,ze wiesz o jego wybrykach! To jest skandal - prosze Ciebie miej torche szacunku do Siebie i nie pozwol aby taki gnojek Toba pomiatal. Jezeli potrzebujesz porozmawiac i sie wygadac napisz na mojego maila.s.s21192@o2.pl Moze bede wstanie Ci jakos pomoc. Powodzenia

Autorko jak cos to sie odezwij :) Ja juz zmykam na kafe bede jutro ! Powodzenia

No tak, biora sluby, plodza dzieci, potem nie potrafia ze soba gadac, dochodzi do zdrady i czmych-zdradzona, bezrobotna matrona spiernicza po pomoc do rodziny, bo nie ma gdzie sie podziac i z czego zyc. Ale tak to jest, gdy mlodzi teraz tylko "bawia" sie w dom i rodzine a tak naprawde sa niesamodzielni i w razie klopotow zastanawiaja sie, jak by tu znowu uczepic sie maminej spodnicy.

Bawic w dom to czesto bawia sie faceci a jak pojawia sie dziecko i juz nie sa pempkiem swiata to musza szukac pocieszenia...dlaczego sami nie wezma sie za dziwcko za obowiazki...bo im sie nie chce...wszystko zwalaja na kobiete a ona ma miec jeszcze sile na dbanie o misia... Moze i oboje zaniedbali zwiazek ale jak mu bylo zle to mogl pogadac zabrac zone gdzies...to nie poszedl sobie na latwizne..czyli znalazl nowa d**e... A teraz biedny dlaczego nie uspi dziecka tylko poszedl w pi.....u... Dziewczyno dasz rade zbierz dowody nawet wydruki z tel pisz sobie wszystko a w takim momencie jak dzis to umow sie z dobra kolezanka ze przyleci do dziecka a ty idz za gnojkiem i sprawdz zrob zdjecia....jak bedziesz miala dowody to mozesz mu powiedziec....ze wiesz czy bedziecie razem czy nie to juz inna sprawa ale dowody miec musisz bo on ci sie w oczy wyprze wszystkiego... A od jutra zagon misia do roboty niech zajmie sie dzieckiem a ty zacznij wychodzic do ludzi..on polazl dzis ty idz jutro...

Nie "pempkiem" :P swiata a mezem, ojcem i facetem jest MAZ. Widac oboje nie dorosli, bo poki byli sami i mieli luz, randki, wyjazdy, to bylo cacy. Rodzina przerosla ich oboje. Jakos moj maz nie poszedl w odstawke tylko dlateo, bo urodzilo sie dziecko. Odtad jestesmy troje, wszyscy rowno wazni w naszej rodzinie.

Ale jej dziecko było bardzo chore.

Autorko, przede wszystkim musisz mieć dowody zdrady. gdy już będziesz mieć i zdecydujesz się na rozwód z winy męża to od razu pozywaj go o alimenty na dziecko i na siebie. Przecież masz małe dziecko i nie możesz z tego powodu iść do pracy, prawda? Kto by się zajął dzieckiem? Mąż, gdy będzie uznany za winnego rozwodu będzie musiał płacić alimenty też na Ciebie.

dziwią mnie rady typu "zbieraj dowody, niech płaci na Ciebie i dziecko". Noż ludzie, przecież ten facet jest ojcem dziecka. Ja rozumiem, ze źle zrobił, ale autorka chyba też powinna sie zastanowić nad swoim zachowaniem. I tak, ja uważam, ze jeśli ojciec dziecka jest oporny w opiece "okołodzieciowej" to rolą matki jest go zachęcić. My - matki, głównie przez hormony i fakt, ze nosiłyśmy dziecko 9miesiecy mamy to niejako dane z góry :) A facet? Ani nie był w ciąży, ani nie rodził- nie każdy oswaja sie od razu i bierze do roboty. Na miejscu autorki usiadłabym z nim i porozmawiała- po prostu. Nie o zdradzie tylko o tym, dlaczego nasze życie tak wygląda. Wtedy można coś decydowac- czy rozwód czy próba ratowania małżeństwa. Większosc tych zdrad po urodzeniu dziecka beirze sie stad, ze kobieta zatraca sie w opiece nad maluchem. A dziecko autorki dodatkowo jeszcze miało problemy. I wszystko jasne. Nie obciażam winą autorki, oczywiście, ze winny zdrady jest zdradzacz. Ale skoro pisze, ze przed dzieckiem było super to po co to wszystko rozwalać?

Była rozmowa. Nie o zdradzie, nadal nie przyznałam że wiem. Była rozmowa o nas. Nie wiem co będzie dalej. Czekam. Kocham go tak ogromnie, chciałam mieć cudowną rodzinę, nie dam sobie tego zabrać. Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji, walczył, przebaczył, proszę niech do mnie napisze.

Ale o co tu walczyć? Zdradził raz, zdradzi i kolejny. Taka jest brutalna prawda. On o was nie walczył tylko poszedł sobie ulżyć w ramionach innej.

Ja swojego byłego nakryłam na kompie zainstalowałam mu coś takiego: http://keylogger-szpieg.pl/produkt/ninja/ wyszło wszystko jakieś umawianie się przez internet serwisy randkowe nawet znalazłam hasło do tego facebooka którego już teraz nazywam "ryjbukiem" ;)