Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezadowolona nastolatka

Moja siostra wprowadzila sie z dzieckiem i mezem do naszego domu

Polecane posty

Gość niezadowolona nastolatka

Mam 19 lat i mieszkam jeszcze z rodzicami. W zeszlym miesiacu moj szwagier stracil prace i w zwiazku z tym siostra, siostrzeniec i on wprowadzili sie do nas. Mojej siostrze odbilo calkowicie odkad zostala mama. Wczesniej mialam z nia dobre stosunki, jka mieszkala oddzielnie tez, ale teraz to masakra. Czepia sie mnie o psa, ze wchodzi na gore gdzie ja i ona z mezem i siostrzencem maja pokoj, jak wrocilam z urodzin od kolezanki o 3 w nocy to tez miala pretensje, ze niby obudzilam dziecko co jest nieprawda. Gdy mam wolne od szkoly to ciagle chce mnie zaangazowac w opieke nad siostrzencem, a ja nie chce zajmowac sie i nie umiem 8 miesiecznym dzieckiem. Ona na sile chce mnie uczyc przewijania, kapania malego, wciska mi go bym sie nim zajmowala, ja odmawiam to jest awantura. Zwraca mi uwage o chodzenie po domu na obcasach, o to, ze jej w niczym nie pomagam, ze niby halasuje. Najlepsze, ze czepia sie tewz rodzicow, ma jakby zal do calego swiata ze nikt sie nia i dzieckiem nie interesuje. Nie wspomne juz o tym, ze wpuszcza malego do mojego pokoju, o to klocimy sie niemal codziennie. Od lutego ja sie wyprowadze od rodzicow, ale nie wiem jak przezyje te kilka miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
jak gdzies wychodze sie spotkac z kims, ktos do mnie przychodzi czy zamykam sie w pokoju to mi ciagle zwraca uwage, ze mi glupoty w glowie, ze nie pomagam jej,ze jestem nieodpowiedzialna, dzis rano powiedziala, ze nienawidze siostrzenca. To nieprawda, ale spalam sobie i ona dobrze o tym wiedziala to wziela i otworzyla drzwi z malym i pozwolila mu sie bawic u mnie, nie dosc, ze mi niszczy rzeczy, krzyczy (maly) to jeszcze mnie budzi jak mam jeden dzien wolnego. Naprawde mam czasami ich dosc i tylko czekamy z rodzicami az oni wreszcie cos sobie znajda i dadza nam spokoj. Niestety nie zanosi sie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dom rodziców niech coś powiedzą starszej córce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz jej powiedziec że jak sobie zrobiła dzieciaka to niech się nim zajmie a nie tobie podrzuca? :o albo że to oni mają się dostosowac bo są u was a nie na odwrót bo mają dziecko? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Gdy mam wolne od szkoly to ciagle chce mnie zaangazowac w opieke nad siostrzencem, a ja nie chce zajmowac sie i nie umiem 8 miesiecznym dzieckiem. Ona na sile chce mnie uczyc przewijania, kapania malego, wciska mi go bym sie nim zajmowala, ja odmawiam to jest awantura" Twoja siostrunia to ma tupet. Ja bym jej powiedziała, że to nie jest Twoje dziecko i nie masz zamiaru sie nim zajmować. Jej zasranym obowiązkiem jest zajmować sie własnym dzieckiem i niech cwaniara nie wyręcza sie innymi. zapytaj czy jak planowała dziecko to zapytala się ciebie o zdanie, skoro oczekuje od Ciebie pomocy :P niektórym baba pada na łeb po urodzeniu dziecka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz jej, ze to ona jest nieodpowiedzialna, wprowadzila sie z dzieckiem i to ona powinna sie podporządkować. To jest jej dziecko i sama.ma sie nim zajmowac, ty nie musisz. Ona nie ma prawa cię.angazowac w opieke nad siostrzeńcem. Wstaw sobie zasuwkę w drzwi jak nie masz zamka. Ty mozesz prowadzić takie życie jak chcesz, a jeśli piszesz,ze nie robisz nic specjalnie ny zaszkodzić malemu, to.niestety moze trzeba ten konflikt rozwiązać wspolnie z.rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
mama z tata w ogole ja ignoruja, bo juz po pierwszych 2 tygodniach mieli jej dosc. Oboje pracuja wiec nie ma ich calymi dniami, a w wolne to jak ona cos do nich mowi to mama odpowiada ze jest zmeczona po pracy i ma jej glowy nie zawracac pieluchami czy spacerkami. No i wtedy ona sie czepia mnie. Mama ostatnio jej powiedziala, ze ma mi dac spokoj, ze moj pokoj to moj pokoj i ma mi z dzieckiem tam nie wlazic. Tato powiedzial, ze mi zamek zrobi w pokoju, na poczatku mowilam, ze nie bo to tak glupio ale po dzisiejszym dniu chyba mu powiem, ze to dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naucz sie opiekowac dzieckiem, to ci sie kiedys przyda :D rozumiem ze dla ciebie to wymagania z kosmosu i dziecko to taki przewod pokarmowy co je wrzeszczy i sra, ale tak sie w zyciu sklada ze ten przewod pokarmowy uczy sie blyskawicznie wszystkiego co mu pokazesz ty odciazysz troche siostre (tak wiem nie podoba ci sie) ale w zamian dostaniesz przepustke do swiata o ktorym dzis nie masz pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
ja jej to wszystko mowilam,z e to jej dziecko i jej obowiazek, ze to ona tu sie wprowadzila z rodizna i takie tam,ale wtedy wybucha awantura, ona zaczyna krzyczec, ze nikt o niej i dziecku nie mysli, ze ona tez jest zmeczona, ze nie kochamy jej dziecka. Po prostu odwala jej, ja wtedy najczesciej wychodze, bo mam dosc wysluchiwania jej jekow i zali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
nie wiem czy mi sie umiejetnosc opiekowania nad dzieckiem przyda i nie interesuje mnie to na chwile obecna. Nie mam zamiaru poswiecac swojego prywatnego zycia na rzecz zajmowania sie dzieckiem. Co innego wyjsc raz na jakis czas na spacer czy sie pobawic jak ona idzie np do lekarza (bo to robilam i wczesniej), a co innego codziennie sie interesowac dzieckiem czy zmieniac mu pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ty odciazysz troche siostre (tak wiem nie podoba ci sie) ale w zamian dostaniesz przepustke do swiata o ktorym dzis nie masz pojecia" :D:D:D Do jakiego swiata? Swiata obsranych pieluch i obslinionych niemowlat? :D Alez ona ma czas, na ten swiat jescze. Duuuzo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta sama co pisała wczoraj o siostrze w ciąży która ma się wprowadzać ? KOLEJNA NUDNA PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co ty jej mowilas ona doskonale wie nawet bez twojego gadania pytanie brzmi: czy zajecie sie niemowlakiem godzine dziennie jest dla ciebie zadaniem ponad sily? czy tylko ponad checi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do jakiego swiata? do swiata gdzie chce ci sie robic cos po to by sprawic komus radosc nie czekajac na rewanz, ktorego z oczywistych przyczyn - nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
nic tu wczoraj nie pisalam o wprowadzajacej sie siostrze bo moja sie wprowadzila sie juz miesiac temu. I najlepsze, ze szwagra nie ma calymi dniami, bo szuka pracy a jakos znalezc nie moze. Wszyscy juz tylko czekamy jak na zbawienia az znajdzie ta prace i znow cos wynajma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'czy zajecie sie niemowlakiem godzine dziennie jest dla ciebie zadaniem ponad sily? czy tylko ponad checi?" nawet jesli jest to dla niej zajęciem ponad checi to co w związku z tym? Ona 19 lat, czas na nauke i zabawe a nie zajmowanie sie niemowlakami. Sama jestem mamą 2 latka i nigdy nie przyszło mi do głowy wyręczać sie innymi. Siostra ma tupet i tyle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
taj jest ponad moje sily i checi, bo codziennie studiuje i jak mam wolny czas to chyba moge spotkac sie z chlopakiem, ze znajomymi czy spedzic po prostu czas ze sama ze soba. Nie siedze calymi dniami w domu (dzis mam jedynie wolne) i tez mam prawo byc zmeczona, mam dopiero 19 lat i chyba moge wybrac wyjscie ze znajomymi niz opieke nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz siostrze że czasem zajmiesz się maluchem w jakiś niezbyt skomplikowany sposób - wyjdziesz na półgodzinny spacer, czy jak siedzisz w salonie na kanapie oglądajac tv to niech mały na macie sobie bryka, a ty bedziesz lookać - na zasadzie małe uprzejmości na twoich zasadach wtedy kiedy masz czas i ochote jednczesnie ja również nie chiałabym aby siostra na siłe wciskała mi swoje dziecko, ale powiedz sama szczerze - ciebie w ogóle nie ciagnie aby sie trochę z maluszkiem pobawić, spędzic czas? lubisz to dziecko czy nie? w końcu to twój siostrzeniec jest pieluch nie musisz mu zmieniac i karmić go i nie zgadzaj się na to jesli nie masz ochoty ale może możesz wspómoc siostre w takich lżejszych czynnościach wtedy kiedy dyponujesz czasem, ona mogłaby sobie przez te półgodzinki pofarbowac włosy, wziąć dłuższą kąpiel czy pomalowac paznokcie ja sama mam dwoje dzieci, sama je chowałam praktycznie bo babcie daleko, maż w pracy, powiem szczerze ze nie byłam wtedy w najlepszej kondycji, bardzo chciałam czyjejs pomocy, czułam się zmęczona, nie miałam czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
ale ja na spacery z dziekciem chodzila nawet jak nie mieszkali z nami, jasne ze gdyby posadzila dziecko na macie i powiedziala ide wziac kapiel czy mozesz sie nim zajac to bym sie zgodzila, ale nie codziennie. Bez przesady, ja tez mam swoje zycie. Poza tym ona chce mnie tak bardziej zaangazowac w opieke czyli uczyc mnie jak przewijac, kamric czy kapac, a mnie to nieciekawi po prostu. I za to ona jest zla i mowi, ze mi glupoty w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz spotykac sie z kim chcesz i swoj czas spedzac dokladnie tak jak chcesz tylko tak sie zwykle w zyciu sklada ze za rok, dwa lata albo piec bedziesz miala wlasne dziecko i to doswiadczenie moze wlasnie dzis jest po to zebys nie prala mu potem kaftanikow w vizirze i nie karmila miodem drac nastepnie pape na lekarzy ze twoje dziecko ma alergie i skret kiszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sama bedziesz miala dziecko to bedziesz patrzyla, aby siostra c***omogla / cos pokazala, czas szybko leci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
i tak szczerze to nie ciagnie mnie do zabawy z dzieckiem, bo co mialabym z nim robic? oczywiscie pobawie sie czasem, ale wcale mnie to nie kreci specjalnie. Dziecko lubie, bo coz winne dziecko? Jest male i nic nie rozumie. Ale nie mam jakiejs fascynacji dziecmi i nie ciagnie mnie do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie z tym, że u mnie siostra nigdy sie nie wyprowadziła. Do wszystkich zachecających do opieki- nie jest autorki obowiązkiem zajmowac sie nieswoim dzieckiem. To co robi w wolnym czasie to jej sprawa i siostrze nic do tego Ja to rozwiązałam w bardzo prosty sposob. Traktowałam siostre jak powietrze (doslownie) a jak jej syn mi wchodzil do pokoju to go podnosilam, za drzwi i drzwi zamykałam. Klamki nie sięgał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
watpie zebym za rok czy dwa miala dziecko, za piec tak samo, bo po pierwsze nie planuje dzieci w przeciagu dziesieciu lat, a po drugie jak nic sie nie zmieni to miec ich nie bede w ogole. Po prostu mnie do macierzynstwa nie ciagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem ze cie nie ciagnie, co nie zmienia faktu ze siostra potrzebuje pomocy przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym kupy i kaftaniki to bedzie problem autorki dopiero jak zdecyduje sie na dziecko. Moze mamusie powinny sie wybrac na kurs spawania. Teraz wam to nie jest potrzebne ale kto wie czy za kilka lat nie trzeba bedzie czegos w domu zespawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego ze siostra potrzebuje. Autorka potrzebuje spokoju i go nie ma. Jak siositra nie umie sobie poradzic z osmiomiesiecznym dzieckiem to trzeba było się na nie nie decydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest autorki obowiazkiem NIC, moze przezyc zycie malujac paznokcie do usranej smierci na coraz to nowy kolor, tylko z tego co ona tu pisze to wylewa sie postawa: odp********e sie wszyscy ode mnie ja moge robic co chce, a was mam w d***e a z taka postawa to daleko zajedzie, ale pod warunkiem czestej zmiany sponsorow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona nastolatka
ma przeciez niepracujacego meza wiec moze niech on jej pomoze. Co, ja mam rzucic wszystko, rezygnowac ze sowich planow by jej pomagac? Ostatnio wlasnie wrocilam z zajec po 21, a ostatnie cwiczenia skonczyly sie o 20.15, ale zagadalam sie ze znajomymi, a ta do mnie z pretensja, ze czemu sie spoznilam na kapiel z malym. Czy to nie przesadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja pralam w vizirze dziecku ubranka i nic nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×