Dlaczego nie lubi sie cichych i malomownych osob

Przeciez nikomu krzywdy nie robie :( Poszlam wlasnie na studia i nie nawiazalam z nikim blizszego kontaktu, mam wrazenie ze ludzie mysla ze jestem nudna i nie mam nic do powiedzenia, do tego jestem bardzo spokojna i nieimprezowa. Ale co poradze ze mam taki charakter? Czy juz jestem skazana na wieczna samotnosc? :o

ja nie cierpie glosnych glupich wiesniar...lubie spokojne osoby

A kto wygadany zainteresuje się tobą? O czym będzie z tobą gadać? Kto będzie studiował twoją psychikę? ZNAJDŹ SOBIE OSOBY PODOBNE DO CIEBIE

W mojej grupie nie ma nikogo podobnego do mnie. I nie "podbijam" do tych super-imprezowych osob, ale zeby nikt mnie nie lubil? :o

tu tez cie nikt nie lubi :D

nie ma nikogo cichego i spokojnego jak Ty? Ile tam osób jest? Studia dzienne?

,,tu tez cie nikt nie lubi" a goovno prawda, bo ja akurat przepadam za takimi osobami. Mam już po dziurki w nosie prymitywnych rozwydrzonych extrawertyków.

nikt nie przyjdzie i Cie nie poglaska po glowie i nie powie: chodz z nami na kawke po zajeciach :D to sa studia, jestescie dorosli, sama musisz zagadac a moze wiara uwaza, ze sie wywyzszasz i masz za lepsza i dlatego TO TY NIE CHCESZ z nimi gadac

Ja tez zawsze taka bylam. No i w sumie jestem. Mialam niewielu przyjaciol, a jak juz mialam, to takich prawdziwych. A zawsze chcialam miec grupe przyjaciol lub przyjaciolek, nigdy nie wyszlo. Nie laze na imprezy, nie jestem gadatliwa. Jestes moze skorpionem?

tak, jestem na studiach dziennych, w grupie mam 20 osób i naprawde nie mam w grupie nikogo chociaz w miare spokojnego... a co do tego zagadywania to staram się, ale i tak mnie zlewają :/

ja sie juz przekonałam,że te ciche i spokojne osoby to największe fałszywce na świecie

G***o prawda

Nie kazdy ekstrawertyk jest głupi i rozwydrzony.Pisząc takie bzdury robicie krzywdę innym introwertykom,bo ktoś może pomyśleć,że każda spokojna osoba ma innych ludzi za idiotów.

,,Nie kazdy ekstrawertyk jest głupi i rozwydrzony" - o rany, przecież wcale tak nie napisałam. Chodzi o to, że w ogólnym rozrachunku za wartościowe osoby uważani są ci najbardziej rozwydrzeni, choć są puści jak dzwony, denerwuje mnie to, czego wyraz dałam w swoim poście...

A co studiujesz? W rodzinnym miescie czy wyprowadziłaś sie i nikogo nie znasZ?

Wyprowadzilam sie i to o 350 km, wiec rzadko wracam a tu nie znam nikogo. Studiuje medycyne ;)