Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet po odwyku

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jestem mężczyzną, mam 24 lata i w przyszłym tygodniu zaczynam terapię odwykową (alkohol). Nie jestem jakimś lumpem, czy patusem, jestem normalnym zadbanym i wykształconym kolesiem, po prostu kiedy życie mi się posypało w złym miejscu szukałem "pomocy". I tutaj pojawia się moje pytanie, czy byłybyście gotowe związać się z facetem po odwyku? Broń Boże nie składam tutaj żadnych propozycji, po prostu boję się trochę, że przez to będę miał problemy ze znalezieniem partnerki i chciałbym wiedzieć co Wy - kobiety - o tym sądzicie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiej odpowiedzi się obawiałem..mimo to chciałbym poznać więcej Waszych opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez balabym sie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia44
Alkoholikiem jest się całe zycie- nietety.Bardzo często jest nawrót do alkoholu.Osobiście nie pisałabym się na związek z takim facetem.Musisz przyznać że to ryzykowne przedsiewzięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak ale tylko dlatego, że też jestem alkoholiczką. I też nie jakiś margines. Mam 37 lat własną firmę, dobrze prosperuje. Uzależniłam się pijąc wino wieczorem do kolacji przez kilka lat. i nie butelkami ale 2-3 lampki, Gdy posypał mi się związek to okazało się zę bez wina nie zasnę. Na szczęście dość szybko się zreflektowałam o co chodzi. jestem po 2-letniej terapii i wiem, że pić mi nie wolno, mam ogromną wiedzę na temat alkoholizmu. i ja wolałabym się związać z kimś kto również takową posiada.Oczywiście osoba musiałaby być na moim poziomie intel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No rozumiem obawy..niestety niektóre błędy ciągną się za człowiekiem do końca życia. No i mam nadzieję, że do nałogu nie powrócę, na terapię zgłosiłem się sam, bo już miałem dosyć tego wszystkiego, kiedyś uprawiałem dużo sportów, siłownia, sztuki walki, a teraz ledwo wchodzę do domu na 4 piętro, to wszystko strasznie mnie wyniszczyło. No i chce sobie normalnie ułożyć życie, założyć rodzinę, mieć dzieci itp. A jak sobie radzisz teraz? Kiedy są jakieś większe imprezy typu wesela, sylwester? Nie ciągnie Cię żeby się napić z resztą osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×