Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidzę systemu edukacji

System szkolnictwa w Polsce odbiera najlepsze lata życia i wypacza młodzież

Polecane posty

Gość nienawidzę systemu edukacji

Pokończyłem już szkoły i jestem na drugim roku studiów, ale żal mi tych dzieciaków. Od skończenia podstawówki ani razu nie zajrzałem do książki bo i po co? To nie miało sensu. Nauczyciele potrafią tylko zasypywać zadaniami domowymi w nadziei, że ich nieumiejętność wyłożenia tematu i nauczenia czegoś zostanie nadrobiona przez dzieci ślęczeniem nad książkami. Dziecko przychodzi i rozumie, że albo będzie robiło wszystko( bo nie ma rzeczy bardziej i mniej ważnych) i wtedy straci młodość, albo wszystko oleje. System nie pozwala na specjalizowanie się w określonych dziedzinach i poświęcenie im czasu, bo dobry matematyk czy fizyk ma dodatkowo 7 h polskiego do odrobienia, a dobry humanista i przyszły prawnik ma z kolei odwrotną sytuację, w efekcie jest do wszystkiego i do niczego, a potem ląduje na jakiejś badziewnej uczelni bo musiał połowę czasu poświęcić na ślęczenie w domu nad rzeczami, które go nie interesują. Nauczyciele znają tylko metodę kija, a dziecko nie potrafi się przyznać na lekcji, że nie rozumie i potakująco kiwa głową, bo kretynka zamiast wytłumaczyć jeszcze raz rzuci złośliwy komentarz i weźmie go do tablicy i nie przyjmie do wiadomości, że to nie on jest słaby tylko ona jest nauczycielką do niczego. Dlaczego, gdy zmienili mi nauczycielkę od matmy stałem się z dziecka uzdolnionego w ścisłych przedmiotach debilem matematycznym? Bo trafłem na zrzędliwą lochę bez pasji. W szkołach gdzie staranniej dobiera się nauczycieli uczniowie mają lepsze wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się że szkolnictwo w Polsce to dno, już od podstawówki a nawet od przedszkola. Przestarzałe metody nauczania, wbijanie do głowy mnóstwa niepotrzebnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinni uczyć przydatnych rzeczy a nie jakaś budowa ślimaka i inne bzdury. Polska szkoła nie przygotowuje do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuję się pod tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę systemu edukacji
Oczywiście nauczyciele narzekają, jak bardzo ciężko mają, a do pracy przykładają się że chooj. Pierwsze sprawdziany oceniają za wiedzę, a resztę po nazwiskach. Raz pisałem między linijkami: "i tak tego nie czytasz" i faktycznie nie czytała. Do tego ferie, 2 miesiące wakacji, władza nad uczniami, lekcje robione na odwal i zadawanie 90% materiału do domu i wychodzi na to, że to uczniowie sami się uczą, a grono pedagogiczne NIC NIE ROBI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a będzie jeszcze gorzej bo głupszym społeczeństwem lepiej się rządzi i jeśli uważasz ,ze to zależy od nauczycieli to jeszcze nie zacząłeś samodzielnie myśleć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, mi zawsze brakowało czasu na przedmioty, których lubiłam sie uczyć, bo były eseje z historii, wosu, i inne durnoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę systemu edukacji
Nie, nie uważam by zależało od nauczycieli. Doskonale wiem, że jedną z kilkunastu podstawowych metod manipulacji jest ogłupianie społeczeństwa, dlatego przykładowo został wycięty z programu historii polskiej okres socjalizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym przedszkolem, to mocno ktoś wyżej przesadził, bo tam niestety nie wciska się śmieciowej wiedzy, tylko ćwiczy się pamięć u dziecka, uczy logicznego myślenia i wiedzy o świecie poprzez zabawę, gry, wycieczki, samodzielności, umiejętności radzenia sobie w życiu. To nie jest wiedza młotkiem do głowy wbijana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ich leniwej d**y, tzn. Mogliby dawać z siebie więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"leniwa dupa" nauczycieli znikąd się nie bierze i najlepsi zaczynają rzygać po paru latach pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie w przedszkolu, ale np. w takim liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już od podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To , ze nie zajrzałęs od podstawówki od rzadnej ksiązki , tylko o tobie swiadczy... zle czy dobrze.. to zalezy od sytuacji :) A liczyc bez kalkulatora potrafisz ? Serio pytam, bo moi koledzy z klasy nie potrafia bez tej cudownej maszyny wyciągnąc pierwiastka czy rozwiazac proste równanie z dodawaniem I mnozeniem jednocześnie :) Okreslenie ' najlepsze lata ' zmienia sie z wiekiem :P Owszem specjalizacja czy ukierunkowanie juz w gimnazjum jest dobre, ale nie kosztem tzw. wiedzy ogolnej, bo juz mamy debili co nie wiedzą np. ile jest kontynentow , lub ze nie istnieje takie panstwo jak Ameryka :) Cóz system edukacji jest dostosowywany do.. poziomu uczniów:P jak uczniowie nie daja sobie rady to pomaga sie im .. obnizając wymagania :P Cudowne, uzdolnione I przepracowane dzieciaki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uczy także działania w zespole, nie ma prawie zadań grupowych, później narzekają że dorośli Polacy tego nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też męczyli nauczyciele bez polotu i pasji. Ale są też fajni i życiowi, jak moja ciotka, była polonistka, nie wyciągała ocen po średniej arytmetycznej, tylko z tego, że znała dzieci, wiedziała, że ktoś zdolny nie musi się dużo uczyć na 5, a drugi musi włożyć dużo pracy na 3. Ale ona uczyła w małej szkole na wsi, tam się wszyscy znają, no i jest taka ludzka, nie jak jakiś robot, który leci schematem nauczania a uczniów ma trochę gdzieś, nie krzyczała itp.(z tego, co mówiła), a dzieci ją szanowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takapracamnie przytlacza
Ja od zawsze wiedzialam ze szkola to zlo konieczne. Czytac*****sac nauczylam sie w domu, na dlugo przed pujściem do szkoly, a potem uczylam sie tego co mnie interesowalo. Oczywiscie kiepsko wypadalam na tle siostry i kuzynek prymusek:p ale nie zaluje. Poswiecalam czas na to co lubilam, zamiast zakuwać kolejnych królów na blache, czy sila zapamietywac jaka jest liczba ludnosci w miejscach do ktorych nigdy nie pojade, a nawet jak pojade to ta liczba juz sie zmieni, a nawet jakby sie nie zmienila to wlasciwie po co mi to wiedziec. W liceum to juz w ogole do szkoly chodzilam jak chcialam i kiedy chcialam... niestety poinformowano mnie ze to sa lekcje a nie wyklady studenckie i chce czy nie to musze byc.... olalam. Oceny mialam bardzo kiepskie. Nie liczac przedmiotow ktore lubilam... a duzo tego nie bylo:p ot biologia i polski. Zaluje ze zaden nauczyciel nie zainterezoaal mnie historia, bo wszystko co dzialo sie po 45 trzeba sobie przyswoic na wlasna reke, za to jest kilka lat zmarnowangch na historii tak starej ze ciezko powiexziec na ile to jeszcze historia a na ile bajdużenie. Na studiach sie rowniez pezejechalam... poszlam na kierunek ktory mnie nie interesowal, oczywiscie nie na panstwowej uczelni... chcialam isc na kulturoznawstwo, pisac prace z literatury... zmarnowalam 3 lata na administracji, napisalam peace z prawa budowlanego. Nie chce juz wspominac o jezykach w polskich szkolach, angielski, niemiecki, z rzadka francuski. A co jesli ja nie chce sie uczyc zadnego z tych jezykow? Chcialam isc do liceum z jezykiem rosyjskim - nigdzie w okolicy takiego nie bylo, na studiach od podstaw byl tylko anglik, inne jezyki od poziomu sredniozaawansowanego. Kolejne zmarnoaNe godziny na nauke jezyka ktorego nie czuje, nie slysze, nienawidze:/ moglabym sie na edukacje w pl zalic bez konca. Dobrze ze nie mam dzieci, bo nie chciLabym zeby byly oglupiane tym systemem edukacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
takapracamnie przytlacza: jestes kompletna debilka, k****, jaki z ciebie tluk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, Jak ktos chce mieć od podstawowki specjalizację to lepsza zwodówka, jesli ktos idzie do ogolniaka, to jak w nazwie - powinien miec wyksztalcenie ogolne. A nauczyciele sa tacy, jak ich przygotowuja uczelnie pedagogiczne . Ale to juz kwestia , kto do nich idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, wspomnę jednak , ze zeby sie dostać na uczelnie amerykanskie , wiec i Harvard czy Berkeley , MUSISZ zdać egzamin (SAT) tak z matematyki, jak angielskiego, obojetnie, czy sa to studia humanistyczne czy ścisłe. I potem i tak masz na studiach do zaliczenia przedmioty humanistyczne na scislym kierunku i na odwrót(tyle,ze mniej). Od czlowieka po studiach wymaga sie wiedzy ogólnej z róznych dziedziń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety. Ja chcę zostać programistą, a na informatyce mamy Worda i Excela, to wszystko da się ogarnąć znacznie szybciej niż na lekcjach z pomocą "wujka Google". W podstawówce była masakra, pisaliśmy sprawdziany z informatyki na kartkach - nikt normalny nie uczy się WordArta itp. na pamięć! W gimbazie piszemy na kompach, ale i tak nie widzę sensu uczenia się tego. Na pewno w przyszłości nie będzie mi potrzebne, a nawet jak to jak wspomniałem - Google i po problemie. Matematyka - gówno totalne. Nie można chodzić na skróty, za odrobienie zadań bez zapisanych obliczeń - 1! Ja jestem taki " genialny", że 90% tego co z tych całych naszych obliczeń zapisujemy potrafię zrobić w głowie, ale jestem zmuszany do zapisywania. Nie ćwiczę aż tak bardzo liczenia w pamięci i pamięci krótkotrwałej. Świetnie! Wspomnę o takiej apce jak PhotoMath, rozwiązuje większość gówna z matmy. Więc po co mam się tego uczyć, jak technologia mnie wyręczy, a ja mógłbym rozwijać w tym czasie swoje zainteresowania? Polski - za dużo gramatyki. Po co mi ona?! Angielski - też za dużo gramatyki. Ja angielskiego nauczyłem się w sporej części z gier komputerowych, zero gramatyki i mi wystarcza. Podczas mówienia nie ma czasu na gramatykę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
system edukacji w Polsce to archaizm z poprzedniej epoki kładący nacisk na produkowanie bezmyślnych i posłusznych wobec państwa robotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorem. Kujoni do niczego w życiu nie dochodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Państwowy system edukacji to bardziej propaganda aparatu państwa tresującego niewolników niż szkoła samodzielnego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×