Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do dziewczyn czy zaczepiają was obcy faceci na ulicach

Polecane posty

Gość gość K
Policjanci mnie potrafią zatrzymać, aby zagadać, nawet jak jadę byle czym. Nigdy mandatu nie dostałam czy nawet ostrzeżenia, tylko głupie gadki, że gdzie ja tak sama jadę. Podobnie Straż Miejska, potrafią podejść na ulicy i legitymować, mimo, że żadnego dokumentu im nie przedstawiam, bo nie noszę przy sobie na co Widocznie coś ze mną jest 'nie tak'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już wiemy, ale jak wyglądasz? Masz wyjątkowo ładną twarz - duże oczy, usta, mały nosek? Seksowną figurę? Jestem młodą, niebrzydką kobietą i nie mam takich ,,problemów" jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyznaaa
Ja zapytałem kiedyś kobietę o drogę. Ona się ujmująco uśmiechnęła do mnie, przechyliła głowę, zawinęła nogę, odgarnęła włosy, zakołysała biodrami i raczyła odpowiedzieć. Najwyraźniej pomyślała, że chciałem ja poderwać, a pytanie było jedynie pretekstem. A ponieważ nie miałem takiej intencji, odpowiedziałem: - Nie chciałem Cię poderwać tym pytaniem i nigdy w życiu bym Cię nie poderwał. Ona zrobiła kwaśną minę i powiedziała coś w stylu: Tak!? To ekstra. Na razie. Po czym obróciła się na pięcie i ruszyła żołnierskim krokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyznaaa - cha cha, no właśnie. Może niektórym pannom się za bardzo w główkach poprzewracało i nadinterpretują pewne fakty, by podpompować ego? Mnie faceci nieraz pytali o drogę, godzinę i do głowy by mi nie przyszło, że robią to po to by mnie poderwać. W klubach owszem, podryw był i to niekiedy taki całkiem nachalny i groteskowy. Idąc chodnikiem, tudzież wiejską drogą zdarzyło mi się usłyszeć ,,jakie ładne dziewczyny tu mieszkają", a nawet słynne ,,roochasz się czy czeba z tobo chodzić", a mimo to nie uważam bym była zaczepiana, podrywana na ulicy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Ale mnie pytasz o wygląd czy inne osoby wypowiadające się tutaj? Jakbym siebie opisała to i tak zostałabym zbesztana za 'wymysły'. Tu na kafe to na topie są matkipolki z kg sprzed lat 'po ciąży' czy 'chorobach'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Ciebie, gościu K. Domyślam się, że musisz być bardzo atrakcyjna, bo inaczej nie byłabys tak często-gęsto zaczepiana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka w okularach
A nie, ja nawet nie myślałam o takich pytaniach jak o drogę (choć raz jak wytłumaczyłam drogę to zostałam zaproszona na kawę, dostałam wizytówkę itp), o godzinę czy inne d**erele ;) Ale często jestem zaczepiana - a to o książkę, którą czytam (w tramwaju) i potem jakaś gadka szmatka a na koniec prośba o numer. Albo jakieś bzdury, że taka piękna pogoda i czy się nie dam zaprosić na spacer jak gdzieś zasuwam i się spieszę. Jak biegam inni biegacze (płci męskiej) czasem się przyłączają chociaż widać, że mają inne tempo i wygodniej byłoby im biec szybciej. Jest to sympatyczne ale jakoś chyba mam mentalność typowo polską w tej kwestii bo jak czytam to czytam, jak idę to idę i nie mam wtedy chęci na pogawędki z obcymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość K-jak sie ubierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co to komu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brunetko w okularach troszkę Ci zazdroszczę, to musi nieźle dowartościowywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Ubieram się adekwatnie do aury, miejsca i humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę dowartościowuje, ale może być denerwujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka w okularach
Czy ja wiem? Czasem myślę, że muszę wyglądać na łatwą albo zdesperowaną :D I żeby nie było nie ubieram się wyzywająco (nigdy nie zakładam nic krótszego niż do połowy uda pomijając urlopy), nie mam tony tapety, jestem naturalnie blada i nawet tipsów nie mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarza się ,że zaczepiają. Tzn albo są jakies gadki ,że ładna jestem albo pytają się czy podwieźć czy zapraszają na kawę... ostatnio częściej się to zdarza bo kilka razy w tym roku bylam zaczepiana na ulicy czy w galerii ;) nie chodzę ubrana wyzywająco, dla mnie to nie jest jakis problem , tak jak tej co wcześniej pisała ,że dla niej to masakra, przyznam ,że mi to schlebia w pewien sposob jak ktoś zupelnie obcy mnie zaczepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a za granicą to się dużo częściej zdarza np bylam w Paryzu na wakacjach to co chwila zaczepiali. ale to inny kraj, więc uważam ,że jak zdarza mi się to czasem u nas to i tak jest dobrze ;) a jak chce żeby co chwila mnie ktos podrywał idę do klubu, tam wiadomo,że będę podrywana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając was utwierdzam się w przekonaniu, że nie jestem zbyt atrakcyjnym obiektem dla wiekszości facetów. Ech, pora skończyć z kafe, bo tylko się dołuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Za granicą'' to żaden wyznacznik. Tam byle ciapate ścierwo zadowoli polska brzydulę z prowincji, nawet taka z bękartem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciapaci to wiadomo ,ale jacys przystojni Francuzi to już co innego ;) na pewno sa przystojniejsi od Polaków, a i bardziej odważni do takich zaczepek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka2385
Fajny temat :-) Mi się czasami zdarzają zaczepki, ale głównie ze strony panów pod 40 albo i dalej... albo od jakichś kolesi z piwkiem pod moim blokiem. No i sąsiedzi często mnie zaczepiają i zagadują, ale też są w wieku mojego ojca :) Generalnie często faceci się na mnie patrzą i to przeciągle - na ulicy, czy w sklepach, ale rzadko się odzywają. Nie przepadam za sytuacjami, kiedy mijam jakiegoś kolesia na ulicy i czuję na sobie jego wzrok. I zdarza mi się bardzo często, że faceci wyglądają na mnie z samochodów - przeważnie w weekendy, kiedy lubię się "odstawić". Wystarczy tylko seksownie się ubrać i założyć obcasy :) Moja dobra koleżanka zawsze wzbudzała ogromne zainteresowania facetów na ulicy - praktycznie codziennie zdarzały się jej jakieś zabawne zaczepki i podrywy - a to koleś rysował jej serduszko na szybie autobusu, kiedy wysiadła, a to na przejściu faceci wychylali się z samochodów, żeby ją zaczepić - mnóstwo tego było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Moja dobra koleżanka zawsze wzbudzała ogromne zainteresowania facetów na ulicy - praktycznie codziennie zdarzały się jej jakieś zabawne zaczepki i podrywy" to jak ona musiała wyglądać, dbać o siebie? Ja naprawdę mam ładną twarz, a nie mogę się ,,pochwalić" takim doświadczeniem, trochę dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, oni mają najwięcej odwagi do przeciętnych lub troszkę ponad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,E tam, oni mają najwięcej odwagi do przeciętnych lub troszkę ponad." - a mi się zdaje, że takie częste zaczepki to przywilej (przekleństwo) ślicznotek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Dziewczyny, a w jaki sposób odmawiacie zaproszenia na kawę (no chyba, że przyjmuje je, ale zakładam, że rzadko), tak, żeby nie urazić tego faceta, który był sympatyczny? Mówicie, że macie faceta (nawet jeśli jesteście wolne) czy jakieś inne argumenty? Mnie częściej pytają o drogę, ale może, gdybym była bardziej śmiała i nie "zamiatała wzrokiem chodnika" ze smutną miną, to może by się zdarzały jakieś "podrywy", bo nieraz kiedy mijam faceta to czuję jego wzrok na sobie, ale stresuje mnie to i spuszczam głowę. Myślę, że ludzie wyczuwają postawą zamkniętą. Kiedyś jeden otarł swoją dłoń o moją, kiedy mnie mijał, w pociągu kiedyś facet mnie czymś częstował. Niedawno w markecie, nie wiem sama dlaczego, ale spojrzałam na spodnie faceta w miejscu krocza, czułam, że on to podłapał i się do mnie uśmiecha, długo patrzy na twarz, w każdym razie myślałam, że się spalę ze wstydu i celowo nie nawiązywałam kontaktu wzrokowego, w obawie, że zagada, jak najszybciej poszłam dalej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
*przyjmujecie je..., miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka w okularach
Ja zawsze mówię, że to bardzo miłe ale jestem zajęta (co jest prawdą). Zawsze z uśmiechem (jeśli ktoś był miły) i tyle :) Nigdy nie spotkało się to z jakąś negatywną reakcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Brunetka w okularach, dzięki za odp:) Czy już nikt nic nie odpowie? Mi takie opowieśc***omagają, jestem bardzo nieśmiała, kiedy czytam, że ktoś się przy tym nie stresuje i że nikt nikogo "pogryzł";) oczywiście trzeba być ostrożnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm zdarzało się,ale nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja.No i najczęściej przyciągam jakiś dziwnych typów.Kiedyś gdy szłam do sklepu jeden wielki(dosłownie) koleś stanął mi na drodze i spytał się czy umówię się z nim na randkę.Speszona uciekłam :/ Innym razem w mcdonaldsie siedziałam z koleżanką,nagle podszedł chłopak z sąsiedniego stolika i spytal się mnie o imię.Najgorsze było to że dosłownie wszyscy ludzie obok zaczęli się przyglądać rozwojowi akcji :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarza się, że ktoś mnie zaczepi i pyta o drogę albo o jakieś głupie rzeczy - i najczęściej jest to tylko pretekst bo później padają pytania mające na celu rozkręcenie znajomości np. a Ty jesteś stąd? Itp. Częściej jednak czuję, że mężczyźni na mnie patrzą, oglądają się niż zaczepiają. Mężczyznaa co do tego pytania o drogę... na I roku studiów stojąc pod dziekanatem zaczepiłam jakiegoś kolesia i zapytałam czy nie wie gdzie jest dziekanat. On to odebrał jako podryw a ja... naprawdę nie zauważyłam, że stoję pod dziekanatem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×