trzecie dziecko czy kazdy to widzi już jako patologię

gość dziś Skąd wiesz? Podaj źródło statystyk. Czy może tak z sufitu to wzięłaś?

ja do pani od nożyc Czyli ja nie mogę mieć zdania odmiennego niż twoje mimo , że jestem osobą bezdzietną ?

ni i cisza pani od nożyc zamilkła :-( brak merytorycznych argumentów na podparcie swoich bredni i koniec dyskusji :-(

3 dzieci to nie jest tak duzo , o matko co wy wypisujecie , 2-3 dzieci to taki standarcik

oczekujemy narodzin 3 dziecka. Mieszkam w Belgii. Mam sasiadow, 100% Belgowie, po lewej - malzenstwo - 5 dzieci, po prawej - rozwodnik - 9 dzieci :) To nie marokańskie, tureckie rodziny, a europejskie. Kazde dziecko ma swój pokoj. mieszkamy w ladnym domu, spokojnej okolicy. Szukam niani, która pomoze mi w opiece nad dziecmi, ugotuje, posprząta , ze względu na mój powrot do pracy.

Dla mnie rodzina wielodzietna to taka, w której jest czworo dzieci lub więcej. Ze swojego otoczenia znam jedna normalna rodzine, gdzie matka ogarnia dom i dzieci, a ojciec prowadzi dobrze prosperująca firme. Reszta wielodzietnych z dziećmi 4+ jadą na zasiłkach, mieszkają katem u rodziców, obeznani we wszystkim jak tu najmniej pracować i doić państwo.

Ja znam tylko jedna rodzinę gdzie maja 5 dzieci . Duzy dom , każde dziecko ma swój pokój . Rodzice maja swoja firmę i każde dziecko na stare dostaje kasę na wesele i mieszkanie ., Reszta jedzie na zasiłkach i dusi sie w kilka osób w małym mieszkanku .

no a ja wiem że to jest stereotyp Polaczków przez lata nam wpajan , że jesteśmy gorsi niż zachód więc nie mamy się namnażać :-) Wiec wiadomo że jak BELG , NIEMIEC , BAAA NAWET ANGLIK MA 10 to i tak Polaczek z 5 to patola :-)

nie ocenia się książki po okładce .Więc jakbym zobaczyła kobietę, nawet z siedmiorgiem dzieci, albo i więcej to dopóki bym jej nie poznała i sama wyrobiła sobie zdania, nie oceniłabym jej proste .

Dnia 9.04.2018 o 00:43, Gość gość napisał:

Ja mam 3 dzieci. Gdybym była troszeczkę młodsza to bym chciała kolejne. Wszystkie dzieci mam planowane. Dzieci nie "chowali" mi teściowie ani rodzice. Oboje z mężem pracujemy. Mamy własne, duże mieszkanie, 2 samochody, zero kredytów. Moje dzieci mają wszystko co zapragną mieć. Czy jesteśmy patologią? Żenujący są ludzie, którzy tak pieprzą i osobiście mam ich na końcówce kości ogonowej:)

no to amebo rusz pałą i pomyśl. Masz zero kredytu, 2 samochody, jesteście zamożni, chata znikąd wam nie wpadła, dostaliscie od krewnych wiec moze nie oceniaj innych, bo niektorzy jedyne co dostali to jedną ...enke albo nawet nie to, kopa w d..i nara. i oni nie chcą płodzic trojki dzieci. bo po co im fundowac biede

Spodziewam się trzeciego dziecka, nie jesteśmy patologią. Oboje pracujemy, wybudowaliśmy dom, wszystko jest w porządku. Myślę, że będzie spokojnie, bo różnice wieku między dziećmi są duże i starsza dwójka to już dawno odchowane dzieci.

Dla mnie 3 dzieci to patologia no może gdyby zarabiali 10.000 miesięcznie to jeszcze rozumiem a jak mam znojomych 3 dzieci on nie pracuje ona ma 2000 zł no biorą 1500 jeszcze zasiłek rodzinny i jeszcze zapomoge z mopsy i nie powiedzcie mi że po patologia ja mam 1 córkę ja pracuje mąż też mamy razem z 6.000 i wiem że więcej dzieci bym nie chciała. A dodam że dzieci mieszkają w jednym pokoju i ich córka odrabia lekcje na stole w kuchni żeby mieć trójkę dzieci i zero warunków mieszkaniowych. Nie nawidze takich ludzi a przede wszystkim szkoda mi dzieci.

Ja  mam jedno  dziecko  ale znam duzo rodzin gdzie jest 3 dzieci 

W klasie moje córki jest może  3 jedynaków a reszta pochodzi z 3-4 dzieci . 

 

4 godziny temu, Gość gość napisał:

Ja  mam jedno  dziecko  ale znam duzo rodzin gdzie jest 3 dzieci 

W klasie moje córki jest może  3 jedynaków a reszta pochodzi z 3-4 dzieci . 

 

U mojego syna w klasie jest tylko dwoje dzieci jedynaków bo matki panny,nie mają faceta.