Rodzina mojej narzeczonej to idioci

Moja narzeczona pochodzi z patologicznej rodziny, matka od zawsze miała na nią w******e i upijała się w najlepsze z kochankiem, ojciec nie żyje od niej. Babcia z dziadkiem są troszkę zakręceni, jak by troszkę nie poważni, nie zdają sobie za bardzo z niczego sprawy do wszystkiego podchodzą z ogromnym luzem i dziecięcym podejściem do tematu. Kuzynki mojej narzeczonej to k***wki po całej linii, idą do łóżka z każdym, mają niewyparzony język i zachowują się jak idiotki, takie typowe debilki, to samo ciotki mojej narzeczonej a w wujki z kolei to prymitywne stare zboki. Moja narzeczona mieszka ze mną i staram się żeby unikała kontaktów z rodziną i ona dobrze o tym wie ale chcąc nie chcąc czasem ma z nim kontakt i to jest beznadzieja. Nie wiem jak to rozwiązać, jej rodzina to patologia po całej linii wstyd i hańba i wstydzę się że oni tacy są.

rodzina mojego meza to samo. ciotka ma dziecko kazde z innym a teraz jest z facetem co ja leje i pijakiem, brat alkocholik zdradza swoja narzeczona, ojciec alkocholik.druga ciotka to zbok i alocholiczka, babka obludna osoba strasznie dziwna. na szczescie moj maz jedynie normalny z calej tej rodzinki...

na razie ...........

U mnie to samo, rodzinka mojej dziewczyny to strasznie prymitywni ludzie, żenujący po całej linii, nawet nie raz było tak że robili świadomie kłopoty mojej dziewczynie i jeszcze z tego mieli ubaw. I tak jest co jakiś czas, ogólnie nie utrzymują z nią kontaktu ani ze mną tylko wtedy kiedy chcą pożyczyć pieniądze albo coś im trzeba to udają dobrą rodzinkę. Mam ich w d***e.

Wstydzić to się możesz za siebie. U nich przynajmniej ta patologia jest widoczna, więc wiesz jak z nimi postępować itp. Najgorzej jak rodzina ma się za wspaniałą, pokazują co oni nie są a mają w niej zwyroli, których akceptują i ukrywają :D