teściowa katoliczka ratunku

nie wiem co jest bardziej nachalne katolik czy jechowy :(

Moja chrzesna tez zabrala moje dziecie do kosciolow.Pokazac szopki Bozonarodzeniowe,jak wyglada kosciol.Nie mam nic przeciwko.Niech dziecko wie,niech poznaje.Ale jednak ja mam ostanie slowo.Bedzie mialo czas na wybory gdy rozum odpowiedni.

kochanka franka to jeżeli dziecko poszło i było ok to czemu zabroniłaś ? skoro polubiło to nie ma w tym nic z twojego gadania, że jak chce to zrobi..tylko ty nakazujesz

Dziękuję za wytłumaczenie jeżeli chodzi o kafe i dzieci :-) Moim skromnym zdaniem poniektórzy z nas mówią o czymś innym. Dzieci, szczególnie małe, bnie wiedzą co naprawdę lubią. jeżeli ktoś z dorosłych będzie miał zamiar ich zdoktrynować, to one uwerzą we wszystko aby przypodobać się osobom które kochają i z którymi mają częsty kontakt. Nie można powiedzieć że dziecko ma wolny wybór, bo go nie ma, jeżeli jest małe i kształtuje się na tym, czym pierze mu się mózg. Co innego pozwalać aby dziecko miało kontakt z innymi kulturami, religiamii czy tradycjami raz na jakiś czas, a co innego gdy przebywa wśród takich cały czas. Jak niby ono ma zadecydować czy lubi coś czy nielubi? Co innego pozwalać dziecku na otworzenie oczów że świat składa się z wielu elemntów, a co innego gdy się dziecko doktrynuje że jakaś prawda, to tylko TA jedyna prawda istnieje i żadne inne. Uważam że religia, jakakolwiek , jest szkodliwa dopuki człowieka rozum nie jest w stanie ogarnąć prawa fizyki, faktów i interpretacjii pism. Jakby nie było, pomyślcie logicznie; gdyby większości z nas nie zaganiano do kościoła, nie mówiono że musimy przestrzegać i osiągnąć wszystkich sakramentów, to niebyło by obecnie tylu wierzących w boga ludzi. To, że niektórym się to udało, stanowi mały procent.