powiklanie po szczepieniu

wydawnictwo similimum HAHAHAHAHHAHA leżę i kwiczę homeopatyczne wydawnictwo? doooobre ;D TO nie jest podręcznik medyczny tylko szarlatański

rozmawiamy o szczepieniach,a ksiazki napisali lekarze wiec nie wiem w czym problem.wystarczy wywazyc za i przeciw.kazdy ma wybor nikogo nie namawiam.taki sam ton maja ksiazki,ale kto mysli ten zna prawidłowa droge.nie chce mi sie juz pisac,,zycze dobrej nocki i oby wasze maluchy nie mialy NOP wtedy spojrzenie na szczepionki zmienia sie całkowicie,,bo dobrze sie gada jak niessczescie was nie dotkneło..

no tak medycyna,,,,,,dobrej nocki widze ze to jedyny ratunek hehehh,ja leze i kwicze.wiekszosc znajomych korzystajacych z tej wlasnie medycyny,,pozal sie boze nigdy nie zdrowieje,albo na krotko..ale intere sie kreci,,wystarczy spojrzc na reklamy w tv..na wszystko maja lek hehehe.tylko nie wspominaja jakos o skutkach ubocznych..zniszcona watroba zoladek..no ale coz,,wiekszosc lemingow tego nie doczyta. homeopatia jest b pomocna i zakupuje sie ja tez w aptekach z polecenia lekarzy wiec ,,,dobrej nocki..wez cos na sen hehehe

znasz przepis na homeopatyczną aspirynę? rozumiesz sens "pamięci wody"?

http://relaksacyjna.pl/szczepienia-niebezpieczne-ukrywane-fakty?gclid=CKWXyJPSjbsCFc5a3godLAsA-g

A ja ci życzę, żeby twoje dziecko nigdy nie zostało zdeformowane przez chorobę heinego-medina, żeby nie wypluwało płuc przy gruźlicy, żeby nie dusiło się przy krztuściu, żeby nie wyglądało jak z "Egzorcysty" chorując na tężec... A to wszytko jest u niezaszczepionych dzieci dużo, dużo bardziej prawdopodobne niż u zaszczepionych jakikolwiek naprawdę poważy odczyn. I im więcej tych niezaszczepionych będzie tym wszystko powyższe będzie zdarzać się częściej, aż może wrócą czasy, gdy pełnoletności dożywało jedno dziecko na 10. Powodzenia.

"Czemu antyszczepioinkowcy to podludzie? Krótka piłka, czyli kompedium do walki z kretynami: 1) Wyszczepialność w Polsce jest na szczeście wysoka, oscyluje w okolicach 88-90% całej populacji. Dzięki temu OD DAWNA nie słyszymy o chorobach o tak "egzotycznych" nazwach jak : ksztusiec, błonica, różyczna wrodzona, odra, ospa prawdziwa, gruźlica, tężec, choroba Hainego-Medina (polio), itd. 2) Istnieje jednak procent populacji (zazwyczaj w okolicach 8-10%) który NIE MOŻE się zaszczepić ze względów zdrowotnych (wady serca, choroby autoimmunologiczne, AIIDS, nowotwory, ludzie po przeszczepach) /więcej : www.show.html?id=57797%2F 3) [Wroć do punktu 1 i czytaj punkt 3] Tzw "Herd immunity" - czyli "odporność zbiorowa" definiuje % populacji który MUSI zostać zaszczepiony by CHRONIĆ osoby które zaszczepić się _nie mogą_. [punkt 2]. /więcej : www.en.wikipedia.org/wiki/Herd_immunity/ Patogeny tracą dzięki odporności zbiorowej rezerwuar gdzie moga się przenosić, osoby _niezaszczepione_ są więc chronione, ochroną immunologiczną innych. 4) Antyszczepionkowcy to pasażerowie na gapę, bez biletu, na wydrę, na krzywy ryj, którzy liczą właśnie na odp. zbiorową ("ja się nie szczepiłem i nie choruje" - odporność zbiorowa głupcze!), do tego a) potencjalni złodzieje - bo w przypadku zachorowania liczą na opłacaną ze składek służbę zdrowia, b) potencjalni mordercy własnych i cudzych dzieci lub osób starszych. 5) Mantra: Prewencja jest tańsza od leczenia, a więc Sanepid, ma prawo w imieniu nas wszystkich, karać eko-bio-ściemnych "rodziców", za brak szczepień, aby obniżać koszt opieki zdrowotnej, a bardziej precyzyjnie, kierować fundusze na walkę np z nowotworami, a nie z chorobami które przez szczepienia dawno zwalczyliśmy. Nie oznacza to jednak, że choroby te zniknęły, o nie, tak łatwo nie ma, trzyma je za mordę własnie odpornosć zbiorowa i wysoka wyszczepialność racjonalnie myślących ludzi. Dziekuję."

a kiedy zniknie wysoka wyszczepialność... to kwestia kilku lat żeby choroby zaczęły wracać. I może dla wielu nie być ratunku z powodu lekooporności (już teraz nie ma leków dla niektórych gruźlików!).

A efekt placebo?Idz spac dziecinko.Mssz mozdzek zzarty big farma.Popieram laske co podaje tytuly ksiazek. Z toba dyskusja nie ma sensu.Mam dziecko lat 12 nie szczepione i 2 l i tylko homeo.Dzieci nigdy nie dostały antybiotykow i w powazniejszych problemach jedziemy tylko na homeopiati.Przeziabiaja sie sporadycznie,przechodza szybko,lekko.Ich rowniesnicy masakra..Masa antybiotykow ,,szkoda gadac,pisac by wiele....

A takie coś np. to tylko efekt placebo może? : https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/q71/946063_280865208705334_1491681954_n.jpg Jak ludzie mogą być tak głupi i nie widzieć związku szczepień z tym, że na cmentarzach nie rosną już masowo stada dziecięcych grobów? :/

Ja przynajmniej mam jakikolwiek móżdżek, ty nie masz żadnego. Moje dzieci mają 14 i 9 lat, starsza antybiotyki brała w życiu 4 razy, młodsza 2 razy. Plus dzięki szczepionkom są chronione przed niektórymi groźnymi chorobami, na które twoje dzieci nie chorują TYLKO DLATEGO że większość innych jest zaszczepiona, dzięki odporności grupowej. Jak chcesz się przekonać ile warte są szczepionki to zabierz dzieci na wycieczkę do Afryki gdzie ciągle masowo grasuje polio i zobacz, co się stanie. To co, kiedy wyjeżdżasz?

głupiemu nie ma co tłumaczyć. Nie ma żadnych badan potwierdzających zależność między autyzmem a szczepieniami. Nie ma i nie będzie bo to nie ma związku! xxxx Jak zrobić homeopatyczną aspirynę? Potrzebne do tego są: 1. Samochód (ewentualnie rower), 2. Tabletka aspiryny, 3. Większe naczynie, typu dzbanek, 4. Kroplomierz. Przepis: 1. Należy pojechać nad najbliższą możliwie czystą i rwącą rzekę z zawirowaniami, najlepiej kamienistą, górską z progami wodnymi. 2. Wrzucić tabletkę aspiryny do wody. 3. Szybko udać się kilka-kilkanaście km poniżej (jeśli ktoś pomyli kierunki i pojedzie w górę rzeki, to nie należy się martwić bo z homeopatycznego punktu widzenia nie będzie to miało żadnego znaczenia). 4. Zaczerpnąć wody z rzeki. 5. Zaaplikować sobie dokładnie 5 kropel homeopatycznej aspiryny.

wasz pozimo wiedzy jest porazajacy..na gruzlice w wiekszosci choruja organizmy oslabione (pijaki,bezdomni itp,)jesli nie dbacie o dzieci(a widze diete ddziesiejszych maluchow chipsy,cola i inne badziewia to mnie nie dziwi po czym dziecko ma miec odpornosc)i brak zachorowan nie jest od szczepien a od zmiany higieny wraz z 20 wiekiem.pozatym kto interesuje sie szczepieniami to wie,ze wiekszosc chorob bylo wlasnie po szczeionkach(tylko o tym sie glosno nie mowi,bo a nuz zaczna niektorzy myslec?).w niektorych krajach dzieci szczepiono np na odre i one wlasnie zachorowaly(na poszczepiennna),a te nie szczepione nie zachorowaly,a jesli juz to byly szybciej zdrowe niz te strzykane.

"Moja homeopatia Marcin Kwiek To było pod koniec grudnia, zaraz przed świętami Szwagier przyniósł spirytusu, no więc rozrabiamy Rozrabiamy tak jak zwykle, pół na pół, wiadomo Dziad tak robił, ojciec robił, tak nas nauczono Na to żona mówi nagle, że gdzieś przeczytała Że im bardziej się rozcieńczy, to tym mocniej działa Ależ skarbie, mówię do niej, jesteś w dużym błędzie Jak rozcieńczy się za bardzo, nic z tego nie będzie Ty z nauki nie kpij, mówi, głupiś jest i tyle Trza rozcieńczyć i potrząsnąć, to zyska na sile! Fakt, z nauką to na bakier nawet w szkole byłem Ale żeby rozcieńczone miało większą siłę? Ty się nie bój, mówi żona, bo głowy uczone Twierdzą, że woda pamięta, co w niej rozpuszczone Więc chłopaki do roboty, już za progiem święta Rozcieńczajcie, będzie więcej, woda zapamięta No więc żeśmy rozcieńczali, jak żona radziła W myśl teorii naukowej - w rozcieńczonym siła Tak nam sprawnie szła ta praca, że po krótkim czasie Zapełniliśmy kanister, wannę oraz basen Lecz gdy przyszedł czas na sprawdzian, straszna rzecz się stała Wbrew teorii naukowej, … woda zapomniała! W tym momencie się poczułem kompletnym frajerem A na święta nam została woda z alzheimerem" :D :/

"brak zachorowan nie jest od szczepien a od zmiany higieny wraz z 20 wiekiem" Nawet nie skomentuję bo takiej bzdury skomentować się nie da.

jeszcze raz dobrej nocki..i zapoznania sie z za i przeciw tak jak to ja zrobilam.wybralam ta prawd e lepsza dla mojego dziecka ,a nie wygodna dla farmy..nie kazdy jest w stanie trafic...nie ma sensu gderac ide spaac,udanych trafionych wyborw

co do gruzlicy nie masz racji- coraz częściej się ją diagnozuje u zdrowych wcześniej osób, nawet dzieci. I to nie tylko płuc, ale co gorsza nerek, kości... a lekarstw zaczyna brakować

Popatrz kochana tutaj: http://sporothrix.wordpress.com/2009/10/10/szczepionki-dzialaja/ I powiedz mi, jakiż to np. zadziwiający skok higieniczny dokonał się na początku lat 70 ubiegłego wieku, że zachorowania na odrę tak drastycznie spadły?

To sie nie myj,jedz byle co sikaj gdzie chcesz,,zobaczymy jak szybko cie dopadnie.Wtedy sie zdziwisz.Dziwie sie,ze wogole kwestionujecie ten temat.Czy wiecie jak kiedys wygladały scieki jak płynely itp?Chyba nie skoro kwestionujecie..No ale coz taki tu poziom..J atez spadam spac.Nie zycze niczego zlego,a banda debili ,lemingow i tak tu siedzi...

może zaczęto się myć to zabito wirusy Heinego medina idąc tokiem myślenia eko-oszołomów? ;D

A co do cholery mają ścieki z wirusami/bakteriami przenoszonymi drogą kontaktów międzyludzkich? Tu nikt nie mówi o malarii przenoszonej przez żyjące na bagnach komary!

tia... biedne wiruski i bakterie, takie wrażliwe na mydło... a skoro takie wrażliwe to przecież jak antyszczepionkowcom dziecko zachoruje to je wystarczy w mydlinach namoczyć i mydlinami napoić :o

w skrajnych przypadkach podać mydło dożylnie ;D

:D :D :D

ja ma dokładnie ten sam objaw u mojej Małgosi, nie rusza rączką 4 dzień a do tego jak dotykam te rączkę to bardzo płacze , jutro idę do lekarza..

Dnia 30.11.2013 o 12:12, Gość Fasolka2013 napisał:

Mam poważne obawy.... 26.11 moja 6-tygdniowa córka miała swoje 1 po szpitalu szczepienie. Po szczepieniu długo spała, była ogólnie wymeczona, ale oczywiscie to uznałam za normalne. Płakała przez sen i krzyczała ale na drugi dzien wszystko było ok. Gorączki nie miała. Na drugi dzien z rana zauwązyłam że rączka w ktora bylo wkłucie (prawa) leży sobie swobodnie a lewą macha tylko. Nóżkami macha również normalnie. Tylko ta lewa rączka... piątkę zaciska normalnie, rusza tez paluszkami. Ale nie podnosi jej... Do tej pory obie rączki podnosiła normalnie. Zadzwonilam do lekarki (troche ze smiechem) powiedziala mi że pierwsze slyszy zeby po szczepieniu cos takiego wystepowalo, zebym poobserwowala pare dni, moze ją tylko boli ta rączka temu nią nie rusza. Ale ten stan trwa nadal i nic się nie zmienia w pon. mam się do niej zgłosić ale zastanawiam się czy nie jechać z tym jeszcze dzisiaj na pogotowie (bo przychodnie sa nieczynne). Jak uważacie? Spotkaliscie sie z czyms takim? Pomóżcie

Jak skończyła się Twoja historia? Co z rączką córki? 

Dobrym i skutecznym sposobem jest smarowanie miejsca wkłucia żelem Calendeel. Zmniejsza  ból, opuchliznę i zaczerwienienie.