Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sweet Dreams II

Jak wy robicie te zdrowe zupy bez kostek rosołowych bo mi wychodzi bez smaku

Polecane posty

ja lubię właśnie taki słodkawy rosół od marchewki :) co do tego co ktoś tutaj napisał, mnie też wiele tematów poruszanych na kafeterii skłoniło, że chciałaby zacząć się lepiej odżywiać do tej pory waliłam do zupy po 4 kostki i nie widziałam nic w tym złego :O od jakiegoś roku staram się przede wszystkim używać duuużo warzyw, no ale tak jak napisałam, mimo tego dodaję jeszcze te 2 kostki :O co do mięsa z biedronki to faktycznie jest takie złe? kupuję tam mięso mielone z indyka (te niby odtłuszczone), parę razy kupiłam wołowinę na tatara, ale kompletnie mi nie smakowało, zupełnie inny smak tatara znam niż te pakowane w biedronce :O kupuje tam dużo warzyw i i trochę owoców parówki niestety też jem, ale wszystkich nie lubię, najczęściej berlinki :O generalnie nie odżywiam się dobrze i zdrowo, a chciałabym to trochę zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iLife> a właśnie odwrotnie, bardzo mnie zainteresuje, nie przepadam za mega tłustymi zupami, także chętnie poczytam jak przygotowujesz zdrowy bulion warzywny ja też próbowałam, ale do takiego warzywnego rosołu musiałam dodać jeszcze więcej kostek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite128
mam miesny kilka kroków to tam sie kieruje , mieso w biedronce to syf... Nie znam sie na przyprawach , ale tymianek , bazylia mozna stosowac prawie do wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia44
Nie dodaję żadnych kostek rosolowych, przecież to chemia.Rosół gotuję z kury i wkładam kawałek pręgi, włoszczyznę, przypalam cebule i na wolniutkim ogniu gotuję.Zbieram burzyny od czasu do czasu i rosół jest klarowny i pyszny.Nic dziwnego że zamiast rosołu wychodzi Ci zupa rata-tuj, czyli bez smaku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dodaję przyprawy uniwersalnej do smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba mieć wiejską kurę to wyjdzie rosół bez kostek a tak to, żeby wyszedł to trzeba dodać wołowiny, najpierw pogotować wołowinę, potem dodać ćwiartki kurczaka - to też wyjdzie mąż nie lubi wołowiny, to kostki muszę dodać, ale tylko do rosołu, inne zupy gotuję na wieprzowinie (żeberka mięsne, mostki, biodrówka) to jak się pogotują takie mięsa (długo) to jest super wywar bez kostek (np. do ogórkowej czy krupniku) cebuli nie daję do rosołu, uważam z marchewką nie lubimy słodkawych zup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iLife
To jak wrócę za kilka godzin do domu to napiszę C**przepis na mój bulion warzywny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ogole nie robie zup na miesie ( wyjatek wlasnie rosół, ew pomidorowa na nim). Nie smakuja mi, ucieszylam sie, czytajac, ze wlasnie takie sa najzdrowsze, bo to wywary z warzyw( wywar z miesa zawiera niezdtowe puryny). Po prostu gotuję duzo warzyw , ziemniaki ( sporo), wszystko dosc geste, lyzeczke masla do smaku (poprawia) i gesty jogurt ( np balkanski) zamiast smietany. Czasem miksuje na geste puree, czasem w zaleznoisci od "tematu" dodaje fasoli,drobnej kaszy, ogórkow kwaszonych.Troche soli, pieprzu, do pomidorowej kminek i listek.Oczywisce zadnych kostek czy weget,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepis wedlug francuza z Masterchef wychodzi smaczny.Kawalki kurczaka ,wolowiny,iddyka. Gotowac 5 minut od zawrzenia,odlac oplukac zimna woda.zalac nowa. dodac opalona celule lisc sporo pieprz ziele ,smazona cebule gotowac na malutkim ogniu .gotuje 6 godzin i jak zawrzejr dodaje szklanke zimnej,Na dwie godziny przed uplywem tego czasu wlozyc wloszczyzne.A JESZCZE NA POCZATKU MALY SUSZONY GRZYBEK.Solic na koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do rosołu z przypraw daję tylko pieprz i sól, żadnych ziel i liści. Aby nie był mdły, należy dobrze posolić i popieprzyć. Wszystko zależy od jakości mięsa, jak trafisz na kurczaka nafaszerowanego chemią i antybiotykami, to taki posmak będzie miał rosół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wyżej nie robię zup na mięsie-oprócz rosołu,do którego daję kawałek rosołowego wołowego mięsa i coś z kurczaka.Inne zupy tylko warzywa,woda i w zależności od rodzaju zupy zagęszczacze-kasza manna,mąka,ryż,makaron,lane ciasto,kasza jaglana,perłowa lub jak robię zupę krem to dodaje ziemniaka i nie używam śmietany tylko gęstego jogurtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam wykłady ewy Dąbrowskiej na YouTube sa jej wykłady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kasia44 Nie dodaję żadnych kostek rosolowych, przecież to chemia.Rosół gotuję z kury i wkładam kawałek pręgi, włoszczyznę, przypalam cebule i na wolniutkim ogniu gotuję.Zbieram burzyny od czasu do czasu i rosół jest klarowny i pyszny.Nic dziwnego że zamiast rosołu wychodzi Ci zupa rata-tuj, czyli bez smaku!" no prócz wołowiny tak robiłam co do jakości kurczaka to nie mam raczej dostępu do tych ze wsi, natomiast kupiłam w sklepie mięsnym, bodajże "Wierzejki", ale cholera go wie czy czymś tam szprycują czy nie, bo mówić, to każdy sobie może i powiedzcie, ta cała vegeta potravka czy tym podobne to też sama chemia? :O kiedyś kupowałam jeszcze ziarenka smaku ale nie czytałam składu no i wiecie czego jeszcze używam? tych bulionów (Knorr albo Winiary- nie pamiętam), w takich pojemniczkach jakby wywar, używacie tego czy to też sama chemia? a jeśli już idziemy tym tropem to i warzywa pewnie są czymś w tych wszystkich hipermarketach nawożone :( aha, ktoś tu napisał, że rosół gotuje ok. 6 godzin- i tak właśnie kiedyś robiono! a dzisiaj ludzie nei mają czasu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do kostek, akurat na wp się wyświeliło "Kostki rosołowe, zupki i dania instant Po kostki rosołowe powinniśmy sięgać jedynie w ostateczności - nie dość, że zawierają wiele niezdrowych składników, to u niektórych producentów sól zajmuje niechlubne pierwsze miejsce! Równie szkodliwe są zupki w proszku i dania typu instant, które bez soli się nie obejdą. Zdaniem dietetyków jedna zupka chińska może zawierać więcej soli niż... paczka chipsów! Sodu w tego typu produktach jest tak dużo, że jedząc je w nadmiarze, można w krótkim czasie nabawić się poważnych problemów zdrowotnych."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porządny rosół to wcale nie jest łatwa zupa :) Tylko laikom wydaje isę ,ze rosół to mięso , woda i włoszczyzna :) i to jeszcze bez proporcji :) Ale zgadzam ise z kimś kto pisze ,ze wszystkie kostki i inne " przyprawy " gotowe maja w sobie substancje sztucznie polepszające smak i póżniej naprawdę trudno jest odnaleźć " swój smak " rosołu czy innego dania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czasem używam kostek wegańskich na bazie oleju, warzyw i przypraw, bez glutaminianu i innej chemii. Nie są tak mocno smakowe jak te zwykłe bo na 1/2 litra bulionu trzeba zużyć minimum 5 kostek a i tak nie wyjdzie za słony (na opakowaniu pisze, że na 1/2 litra potrzeba 8 kostek). Dobra alternatywa gdy chce się na szybko jakąś zupę ugotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
praktykowałam swój rosół przez kilka lat :) i jakie mam wnioski ? :) duży garnek - rosóół nie lubi ścisku - wszystko ma sie w nim swobodnie zmieścić i swobodnie p ływać- choć bez przesady . - wlewam przefiltrowana zimna wodę - wkładam różne mięsa - najczęsicj kurczaka i wołowinę , jak mam kość wołową ze szpikiem - wkładam - doprowadzam do wrzenia na małym ogniu , kilka razy zbieram burzyny nawet jak mi sie juz nie chce :) - po godiznie gotowania wrzucam włoszczyznę z przewagą marchwi :) - opalam 2 średnie cebule - nie zwiększam gazu , cały czas jest taki sam płomień - - wrzucam liście , ziele , jałowiec - co tam mam :) - jak mam świeżą zieleninę - porę , seler , nać pietruszki, lubczyk - wrzucam wszystko :) mam taki specjalny koszyczek albo związane nitką. - gotuję - gotuję - gotuję . ogólnie ok 3 godzin zajmuje całość Pod koniec solę i dodaję mielony pieprz . Jak posolisz na początku - mięso będzie lepsze ale rosół mętniejszy , jak na końcu - mięso troszkę bez smaku ale rosół czysty i klarowny . Nie jest ot przepis na rosół dietetyczny - ma " oka " jak sie należy ale teraz potrafię go ugotować naprawdę dobry - wyrazisty w smaku , troszkę pieprzny , trochę słodki ... Często po prostu go pijemy z kubka :) Czasami dorzucam pieczarkę - jak akurat mam . Próbuj , rób , gotuj , nie zniechęcaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rosół to rosół, sam w sobie nie powinien być jakoś bardzo aromatyczny i mieć mocnego smaku. Ja gotuję go ok 4 godzin, z bardzo dużą ilością warzyw (por, liść kapusty, marchew, seler, pietruszka) sól morska plus kilkanaście ziaren pieprzu i trochę innego mięsa np kawałek wieprzowiny, bo wołowe mnie jakoś brzydzi. Uważam że to jest to minimum, aha i ja gotuję z kury ze wsi z żółtawym tłuszczykiem pod skórą, a nie z białych kilkutygodniowych przerośniętych kurcząt ze sklepu. Aha i na ostatnich kilka minut cebulka opalona ale taka żeby jeszcze się nie kruszyła. Ja nie używam kostek do niczego, masz po prostu taki gust że potrzebujesz mocnych aromatów i smaków, może nie w przypadku rosołu, ale w innych potrawach możesz zastąpić tę chemię np ziołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×