Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzieciaci po rozwodach w głowach Wam się poprzerwacało

Polecane posty

Gość gość
Koszmar drugich zon zaczyna sie .Zaraz zjada ,przyjada do taty ich dzieci .Tak prze panie Wasi panowie w sadach walcza o widywanie sie z dziecmi .A wy ich tak wspieracie ,ze raczki splecione z tylu ,zeby sie tylko nie udalo :) Malo ktora z was ma odwage powiedziec partnerowi .Nie ,nie chce .Bo wiecie jakby sie stalo . Zostalybyscie same ,bez faceta .A to taki strach byc sama ? Nie wyobrazacie sobie bycia szczesliwym bez mezczyzny w domu .Dla was to abstrakcja ,ze czlowiek moze realizowac sie ,byc szczesliwym sam ,ale nie samotny . Zycze na przyszly rok wolnych mezczyzn ,bez zobowiazan .Nie ze tylko ja i j i jeszcze raz ja ..A jezeli wiazemy sie z ludzmi z bagazem ,to kochajac tych ludzi probujemy pomagac im ten bagaz dzwigac ,a nie dokladamy kilogramy naszego ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja się po prostu pytam dlaczego moje dzieci mają ponosić konsekwencje zwykłego k******a mojego już eks męża i jego już dziś nowej pani???? Rozwód jest orzeczony z jego winy a moje dzieci mają za ich winy płacić???Za to że nie miałam ochoty gościć faceta który nigdy nie wychowywał dziecka bo mu czasu nie starczało? Tak szczerze to ja tej drugiej naiwnej nawet wspólczuje bo za złotówki musi k****arza znosić ale sama się do wyrka pakowała. A teraz ich dzieci i ona sama ma nie ponosić żadnych konsekwencji???" dziec***onoszą konsekwencje wyboru rodziców - ojciec jest rodzicem, a więc za jego wybory płacą jego dzieci - proste zdrada to tylko skutek tego, że małżeństwo jest nie udane, rozwód jest konsekwencją tegop, że wasze małżeństwo się nie sprawdziło - żaden facet nie odchodzi od dobrej żony którą kocha tylko próbuje walczyc, żeby tę rodzinę ratowac - ty chcesz, żeby za twoje nieudane małżeństwo płaciła jakaś obca kobieta i jej dzieci, których jeszcze wtedy na świecie nie było? śmieszna jesteś z tym obwinianiem calego świata, trzeba nauczyc się ponosic konsekwencje własnych wyborów I decyzji - tobie tez nikt nie kazał sie temu facetowi do wyra pakowac ani rodzic mu dzieci, a jak się okazało że ani d**ą ani dziecmi nie potrafisz go przy sobie zatrzymac to wtedy wielkie pretensje do całego świata tak, przykra prawda jest taka, że twoje dzieci mają rozbity dom I ojca, ktory ma je w d***e, a ty się ciskasz, że on jest szczęśliwy z inną ona ponosi konsekwencje tego, że on kiedyś umoczył w innej, to nie była jej decyzja a musi za to płacic, że ty mu siedzisz teraz na ogonie resztę konsekwencji ponoś sobie sama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście głupie nexsie.....mój były mąż ma na papierze ,że ma płacić na dziec**** 700 zł...a płaci 4000 tys ....na początku owszem ,żeby głupią kochanicę znieczulić płacił tyle ile sąd nakazał i i ta idiotka wysyłała przekazy na tą sumę...potem owszem dalej głupi k*******n wysyłam a resztę on przywoził do domu...po roku kiedy życie go zweryfikowało z kim jest zaczął przywozić osobiście całą kwotę ...bez przekazów ....ona o tym wie i ma g***o do gadania..wścieka się ,ale może sobie pogadać...on uważa ,że to jego rodzina i dzieci nie mogą żyć na gorszym pułapie niż on jako ojciec....ona zgrzyta zębami ,bo myślała ,że życie inaczej się potoczy ...czyli zapomni o swoich dzieciach....tak się nie stało i bidulka choć nie cierpi na mierną egzystencję oczywiście nie ma go w całości i nigdy nie będzie miała....bo w ikszej całości mają go moje dzieci....także panienki zapamiętajcie , ludzi dorośli się się rozstają i owszem ,ale rodzicami po zostają na zawsze tak jest moim przypadku ...i jak znam życie w wielu innych...wy jesteście substytutem ...namiastkom w ich życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''namiastkom'' :D moze zostawil cie, bo pisac w ojczystym jezyku nie umiesz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy wymyśliłaś tą historyjkę bo marzysz by tak była, czy faktycznie tak jest naprawdę. Jeśli nawet to jesteś wyjątkiem! Jedną z niewielu kobiet które są byłe i facet ma do nich sentyment i do dzieci, a obecna ma mało do gadania. Na szczęście moja sytuacja równoważy tą niesprawiedliwość w 100 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i głupie? Jeśli to prawda co napisałaś to na 10 związków, może w jednym jest podobnie. Pewnie tylko dlatego, że Twój były nie zakochał się tak naprawdę. A być może to Ciebie kiedyś kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu, nie czepiaj się litrówki....szybko pisałam , wiec popełniłam błąd- zdarza się :)ty jesteś taka nieomylna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziec***onoszą konsekwencje wyboru rodziców - ojciec jest rodzicem, a więc za jego wybory płacą jego dzieci - proste zdrada to tylko skutek tego, że małżeństwo jest nie udane, rozwód jest konsekwencją tegop, że wasze małżeństwo się nie sprawdziło - żaden facet nie odchodzi od dobrej żony którą kocha tylko próbuje walczyc, żeby tę rodzinę ratowac - ty chcesz, żeby za twoje nieudane małżeństwo płaciła jakaś obca kobieta i jej dzieci, których jeszcze wtedy na świecie nie było? śmieszna jesteś z tym obwinianiem calego świata, trzeba nauczyc się ponosic konsekwencje własnych wyborów I decyzji - tobie tez nikt nie kazał sie temu facetowi do wyra pakowac ani rodzic mu dzieci, a jak się okazało że ani d**ą ani dziecmi nie potrafisz go przy sobie zatrzymac to wtedy wielkie pretensje do całego świata tak, przykra prawda jest taka, że twoje dzieci mają rozbity dom I ojca, ktory ma je w d***e, a ty się ciskasz, że on jest szczęśliwy z inną ona ponosi konsekwencje tego, że on kiedyś umoczył w innej, to nie była jej decyzja a musi za to płacic, że ty mu siedzisz teraz na ogonie resztę konsekwencji ponoś sobie sama jezyk.gif No i widzisz 18lat to bardzo dużo ja swoje konsekwencje już poniosłam a teraz sobie mam ochotę spokojnie żyć.Czytaj żyć a nie poprzez niskie alimenty syna sponsorować śmierdzącego lenia.....Jeżeli przez tyle lat mieli święty spokój to teraz nastąpiło przegięcie i dopada go realne życie.Proza jesteś świnią to i dla Ciebie świnią można być.Ja od niego nie chce kasy na moje leczenie ale też nie dołożę synowi już tyle bo po prostu mam teraz inne priorytety. Ale twoim zdaniem mam sobie leków nie kupić by kłamczuchy żyły jak dawniej.Weź mnie nie rozbawiaj,Jak 18lat nie poznali mojej złej strony to teraz doprowadzę ich takich problemów finansowych że przestanie być taki cwany.Tak teraz właśnie ich dzieci kompletnie przestały interesować. Wszelkie rzeczy pobrane można zwracać do dziesięciu lat i niech zwracają skoro parę groszy było za dużo to myślę tysiączki i karny podatek spowoduje że mózg wróci. A te dwie stówy syn i tak dostanie,więc luz.Nauczcie się jednego tak jak wy macie w d***e tak druga strona ma was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam powodu by pisać nie prawdę.Byliśmy dobrym kochającym się małżeństwem.Dzieci na świat przyszły po 5 latach naszego związku, czyli nie złapałam go na brzuch .Po prostu wplątał się w romansik ....którego konsekwencją było wyrzucenie go z domu ,wprost w ramiona kochanicy.Tego chciał i pragnął? no to dostał.....Nie akceptuję zdrady to brak szacunku wobec mnie i dzieci.W życiu trzeba ponosić konsekwencje swoich decyzji i on ją ponosi.Ja w pewnym sensie też , bo gdzieś w tym wszystkim również popełniłam błąd, ale nie zdradziłam......jeżeli czegoś mu brakowało w związku , to wystarczyło porozmawiać , razem zmierzyć się z problem , który drążył nasze małżeństwo ,a nie uciekać w ramiona innej.Dzisiaj żyjemy osobno , opadły emocje i mamy bardzo dobre relacje.Odbywały długie rozmowy na temat tego co się stało, ale wiemy ,że nie możemy być już razem.Obydwoje w głębi serca mamy tęsknotę i nie spełnienie, ale takie jest życie...Ostatnio powiedział ,że tęskni za domem, za nami....że ona nigdy nic nie znaczyła.,że wszystko tak szybko się potoczyło ,a on zwyczajnie się pogubił ......może i to prawda ,ale w dalszym ciągu mówi tylko o sobie typowe egoistyczne zachowanie.....a gdzie w tym wszystkim jestem ja i moje uczucia?....nigdy się nie dowie jak boli zdrada jak ból rozrywa serce i jak boli decyzja , którą trzeba podjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoim błędem podobnie jak i moim była za duża doza zaufania ,,które zostało wykorzystane w najbardziej perfidny sposób.My znaliśmy się 4 lata prze ślubem,rok po ślubie urodziło się nasze dziecko.Więc to nie tak że dwoje nieznających się szczyli wzięło ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggiii77
Nowa partnerka ma najbardziej przej****** Smród przeszłości faceta w postaci byłej i dzieci ciągnie sie bez końca. No i ten koronny argument "musisz bo mamy dziecko!"A podział majątku? Normalne jest podział - 50% żona, a druga część dzieci między siebie. Natomiast w przypadku rozwodów, dzieci z różnych matek spisuje sie testament i sprawa wygląda zupełnie inaczej. Np mój partner ma dwójkę dzieci - każde z inną byłą żoną (darujcie sobie komentarze rozstawili się w zgodzie, wszyscy mamy bardzo dobry kontakt wszyscy) Więc podział będzie: 1 dziecko, 2 dziecko, ja, ewentualnie wspólne dziecko wszyscy po 1/4. Jest różnica? Dlatego jak ktoś by mi powiedział, że jestem ze swoim facetem dla pieniędzy TO ZAŚMIAŁABYM SIE MU W TWARZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha86
Nowa partnerka ma najbardziej przej****** Smród przeszłości faceta w postaci byłej i dzieci ciągnie sie bez końca. No i ten koronny argument "musisz bo mamy dziecko!"A podział majątku? Normalne jest podział - 50% żona, a druga część dzieci między siebie. Natomiast w przypadku rozwodów, dzieci z różnych matek spisuje sie testament i sprawa wygląda zupełnie inaczej. Np mój partner ma dwójkę dzieci - każde z inną byłą żoną (darujcie sobie komentarze rozstawili się w zgodzie, wszyscy mamy bardzo dobry kontakt wszyscy) Więc podział będzie: 1 dziecko, 2 dziecko, ja, ewentualnie wspólne dziecko wszyscy po 1/4. Jest różnica? Dlatego jak ktoś by mi powiedział, że jestem ze swoim facetem dla pieniędzy TO ZAŚMIAŁABYM SIE MU W TWARZ xxxxxx No właśnie :) Dlatego zawsze rozwalają mnie teksty niektórych osób to na forum typu "poleciałaś na kasę i dobrze ci tak, że partner traktuję cie jak 5 koło u wozu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macocha86
Żeby móc komuś zarzucać bycie z rozwodnikiem dla pieniędzy, to naprawdę przy takich układach opisanych przez Meggiii77 musiałaby mieć niewiadomo jak duże pieniądze na koncie. Mnie się właśnie wydaje, że żeby na to wszystko się godzić - dzieci, roszczenia byłej, zupełnie inny niż normalnie podział majątku, to trzeba być a) albo niespełna rozumu b)naprawdę kochać ;) a i b się czasem łączą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm mm mmm
Do Meggiii77: 1/4 dla żony, 1/4 dla Twojego dziecka, 1/2 zaś na dzieci meża, a nie wspólne... MASAKRA. Patrz jak to wygląda. Znbajdz sobie wolnego bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak więc twoja sytuacja gościu jest jedna na wiele. Mąż żałuje- a błędem było rozstanie z tobą itd. Ale w wielu przypadkach, mąż żałuje, ale pierwszego związku. Bo szczęnięce pociągi seksualne i wpadka itd. I wiadomo, że nie powiedział że żałuje dosłownie, że ma dziecko. Żałuje tylko, że ma je z kimś innym niż ja. Bo konsekwencje ponoszą wszyscy. A tak się dziwnie składa, że najmniejsze facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj akurat udowodnil ,ze teskni za pierwsza zona .Za rodzina ,za poczuciem stabilnosci .Za wigilia z 12 daniami ,naprawde swiateczna atmosfera .Zatesknil za atmosfera .Ludzi, jak male wesele :)Az mi go bylo zal,wiedzac ze xxxx obiad zwykly zrobila .Nie pytalam syna ,tak powiedzial .A ex tez powiedzial ,ze teskni za nami ,za prawdziwymi swietami .Nawet ( chociaz od rozwodu nie kontaktuje sie z nim dzieci sa dorosle , wiec nie ma potrzeby ) prezent od niego dostalam .Cos jednak w nich siedzi,ze wspominaja dawne piekne lata .Ale spokojnie, zraniona nie pozwole mu wrocic .Czujcie sie spokojne drugie zony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejka do ponoszenia konsekwencji rozwodu: ojciec, matka, dziecko. W TEJ KOLEJCE NIE MA NOWEJ PARTNERKI I RESZTY ŚWIATA. Jakiś sprzeciw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejka do ponoszenia konsekwencji rozwodu: ojciec, matka, dziecko. W TEJ KOLEJCE NIE MA NOWEJ PARTNERKI I RESZTY ŚWIATA. Jakiś sprzeciw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba Twój tylko wspomina, bo nasi grubo żałują ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyliczkaliczka
Nowa partnerka ma najbardziej przej****** Smród przeszłości faceta w postaci byłej i dzieci ciągnie sie bez końca. No i ten koronny argument "musisz bo mamy dziecko!"A podział majątku? Normalne jest podział - 50% żona, a druga część dzieci między siebie. Natomiast w przypadku rozwodów, dzieci z różnych matek spisuje sie testament i sprawa wygląda zupełnie inaczej. Np mój partner ma dwójkę dzieci - każde z inną byłą żoną (darujcie sobie komentarze rozstawili się w zgodzie, wszyscy mamy bardzo dobry kontakt wszyscy) Więc podział będzie: 1 dziecko, 2 dziecko, ja, ewentualnie wspólne dziecko wszyscy po 1/4. Jest różnica? Dlatego jak ktoś by mi powiedział, że jestem ze swoim facetem dla pieniędzy TO ZAŚMIAŁABYM SIE MU W TWARZ --------------------- Podpisuje się w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa partnerka
Dzieciak siedzi u nas i ogląda Piratów z Karaibów, a ja odliczam kiedy sobie wreszcie pójdzie.. do domu obok. Ależ przecież według Was to normalna sytuacja mieszkać w dom w dom ;) a teraz mi jeszcze napiszcie, że życzycie mi żebym poroniła będąc w ciąży z biologicznym dzieckiem, żebym złamałam nogę, udławiła sie karpiem --- bo jestem wstrętna osoba, bo wolę czas sam na sam z partnerem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otoz nie. My, podle pierwsze zony, bedziemy ci zyczyc zdrowych, spokojnych i radosnych swiat. I wszystkiego co najlepsze dla twojego nienarodzonego dzieciatka. Ot, takie z nas zolzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze godo
Nowa partnerka ma najbardziej przej****** Smród przeszłości faceta w postaci byłej i dzieci ciągnie sie bez końca. No i ten koronny argument "musisz bo mamy dziecko!"A podział majątku? Normalne jest podział - 50% żona, a druga część dzieci między siebie. Natomiast w przypadku rozwodów, dzieci z różnych matek spisuje sie testament i sprawa wygląda zupełnie inaczej. Np mój partner ma dwójkę dzieci - każde z inną byłą żoną (darujcie sobie komentarze rozstawili się w zgodzie, wszyscy mamy bardzo dobry kontakt wszyscy) Więc podział będzie: 1 dziecko, 2 dziecko, ja, ewentualnie wspólne dziecko wszyscy po 1/4. Jest różnica? Dlatego jak ktoś by mi powiedział, że jestem ze swoim facetem dla pieniędzy TO ZAŚMIAŁABYM SIE MU W TWARZ xxxxxxxxxxxxxxxxxxx Nigdy rozwodnika z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tak hop. Moze byc jeszcze nastepna zona i nastepne dzieci, wiec podzial moze byc calkiem inny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko potwierdza teorię Meggiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×