Dzieciaci po rozwodach w głowach Wam się poprzerwacało

Już ja tym pasierba uprzykrzę życie.

Mam w d***e eks pakiet swojego faceta, jeśli ja się z partnerem rozstanę i on będzie miał mnie w d***e to nie będę narzekać, bo nie jestem hipokrytką. A teraz mam w d***e i kropka

mój były robi tak samo, żal mi moich dzieci bardzo

Dziecko ,jest dzieckiem rodzica a nie osob trzecich.

Szczam na wasze dzieci sikiem prostym, to oczywiste, że nie jest mi na rekę aby zajmował się waszymi wspólnymi dziećmi.

Napisałam wam coś co powinno wam dać punkt przemyśleń ale cóż tu iteraz plus wygoda są najważniejsze.Obyście sobie kiedyś tego szczania na dziec***artnera nie musiały wyrzucać.Bo w tej nowotwór staje się chorobą cywilizacyjną i stanięcie w obliczu przeszczepu szpiku od rodzeństwa jest już bardzo częste.Szkoda tylko dzieci.

Już widzę jakby eks żona zgodziła się, żeby w ramach przeszczepu oddać coś mojemu dziecku

Jak będziesz robiła wszystko by cię znienawidziła i znienawidziło cię jego dziecko to na pewno ci nie pomoże.Chodzi tylko o to by dotarło że może warto się zastanowić i nie palić za sobą mostu.

ciekawe czy te wasze chłopy wiedzą co o ich dzieciach wypisujecie jadowite żmije

To jest właśnie forum po to, żeby ponarzekać sobie na życie i np na dziec***artnerów, nie podoba sie to wypad do tematu "kocham dziec***artnera bardziej niz siebie samą" i zgłosić sie do konkursu "cichy bohater"

Zwłaszcza to o szczaniu i zyczeniu śmierc***iękny obraz macoch.

Zauważ inteligencie, że tylko jedna osoba tu napisała głupi, krótki post o życzeniu śmierci, a nie wszystkie obecne tu na forum partnerki !!!!!

Nikt nie pisze że wszystkie,natomiast całkiem sporo robi dużo złego i dobrze o tym wie.

Ja nic złego nie robię. Nie zabraniam kontaktów, ale też do nich nie zachęcam. Jest czas dla dziecka, ale musi być też czas tylko dla mnie. Tata się rozwiódł - tata się teraz czasowo i logistycznie gimnastykuje.

Nikt o zachęcaniu nie mówi bo to dla większości abstrakcja,mowa jest o tym by nie przeszkadzać.

Mowa jest o tym , by rodzic , ktoremu powierzono opieke nad dzieckiem i jego wychowanie, prawidlowo swa funkcje wykonywal.Zadbal o kontakt dziecka z rodzicem.Ma ten rodzic rowniez taki obowiazek prawny.

kupa

Ten rodzic z którym dziecko jest nawet jak będzie dbał o kontakt to jeżeli druga strona będzie mieć w d***e bo takie będzie życzenie nowej lali to może g***o zrobić. WIęc zniecierpliwiony chyba już ten rodzic z którym dziecko jest ma na tyle dużo na głowie że możesz swoje wywody odpuścić.Wszyscy twoje chore poglądy znają. Rodzic ma utrzymywać dziecko,ma dbać o kontakt,ma prać,sprzątać,wychowywać,jeździć na basen,ma być cudotwórcą by doba się wydłużyła bo kiedyś zarobić trzeba.To już wszyscy wiemy i myślę że na drugą żonę fantastycznie byś się nadawał,bo masz takie same poglądy jak one czyli brak alimentów,brak opieki i totalny luzik w życiu.

To nie jest "nowa lala" żużyty kapciu

Zgadzam sie. To nie jest "nowa lala", ale pełnoprawna nowa partnerka/żona. Miło Ci jest, że ktoś powyżej nazwał Cię "zużytym kapciem"? Szanujmy się.

Nie zawsze jest to żona niekiedy jest to tylko lalunia na krótko,ale niech wam będzie.Według zniecierpliwionego tezy to może być tak ojciec nie korzysta z żadnych kontaktów z dzieckiem bo np nowa żona mówi nie,należało by wtedy odstawić dzieciaka pod drzwi i szybko s********ć. Dbanie o kontakty to zadanie dwóch stron.

Jak sie okazało, ty też byłaś tylko lalunią na krótko.

A co myślicie o facecie, który rozwodzi się z żoną, bo mu doprawiła rogi i to nie raz, tylko jest z tamtym facetem. Widać, że facet kocha swoje dziecko, nie unika kontaktu, po prostu dzielą się opieką. Bo zaciekawiło mnie to, że drugie małżeństwa rozpadają się częściej, ktoś tu tak napisał. Kompletnie nie wiem, czy w to iść .....

rozpadają sie częściej właśnie przez te dzieci

Ale czemu przez dzieci?

Bo tatusiowe traktują partnerki jak 5 koło u wozu. To jest syndrom wiecznie wynagradzającego rozpad rodziny tatusia, który traktuje dziecko jak święta krowę i jest na każde zawołanie byłej, która nie może przezyć, że facet układa swoje zycie. Odradzam.

No ale skoro ona go nie chce, to ona rozwaliła rodzinę i nie chce być z tym facetem, bo ma nowego amanta? Kurcze to narazie jest luźna znajomość i nie mam żadnych zobowiązań, ale chcę wziąć pod uwagę każdy możliwy scenariusz jak to się potoczy. Wiem, że tu mnóstwo rzeczy przemawia na nie, ale z drugiej strony mam obserwacje nt wolnych facetów po 30tce, że mają jakieś wygórowane, wyciągnięte z kosmosu wymagania, szukają modelki, sami nie mając dosłownie NIC do zaoferowania i miałam cichą nadzieję, że może taki, który już chciał ułożyć sobie życie jest choć minimalnie dojrzalszy ...... Chociaż czy "facet" i "dojrzały" można w ogóle postawić obok siebie ....

A co ty masz do zaoferowania ,ze szukas zak na targu lepszego towaru ? Ten z wada ,ten nie taki ?

jak .A moze to ty masz w sobie feler ,? Spojrzalas na siebie obiektywnie ?

na pewno nie ma większego felera niż bachor