Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To jest chore ja wiem

Polecane posty

Gość gość

ale robię wszystko aby moja teściowa nie dotykała mojego dziecka. Niby nic mi nie zrobiła, ale jest tak natarczywa, że aż mi niedobrze jak tylko słyszę jej głos, nic na to nie poradzę, ale chciałabym z tym walczyć, bo chcę aby moja córka miała obie babcie. Jak przychodzi do nas - mieszkamy obok siebie - to od razu na wstępie krzyczy, żebym ubierała małą, bo chce ją zabrać na spacer, to ja mam setkę pomysłów w zanadrzu, które skutecznie jej to uniemożliwiają. Nie myje rąk jak wychodzi z toalety i od razu chciałaby brać córkę na ręce też jej na to nie pozwalam. Wynajduję mnóstwo wymówek aby tylko ograniczyć jej kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze to depresja poporodowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad wiesz,ze nie myje rak gdy z toalety wychodzi,lazisz tam za nia i patrzysz co robi>?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swojej matce tez tak ograniczasz kontakt z wnuczka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jej nie lubisz i tyle, normalna reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka i tak ma ograniczony. A teściowej faktycznie nie lubię. Jest to jednak dziwne, bo nic mi nie zrobiła złego jakoś bardzo się nie wpiernicza, oczywiście ma setkę swoich złotych rad, ale ja i tak mam te rady gdzieś i robię po swojemu. Mąż stoi murem po mojej stronie, no sama nie wiem co jest przyczyną. To dobra kobieta, życzliwa, pomocna aż za bardzo, bo wparowuje mi do pralni, żeby pranie rozwiesić jakbym sama tego nie mogła zrobić - pralnie mamy wspólną, wszystko chciałaby za mnie robić, chciałaby być za bardzo potrzebna, a mnie to drażni, bo jestem dorosłą osobą. Stąd może moja niechęć. A skąd wiem, że rąk nie myje? Bo jak jest u nas i korzysta z toalety, jakby nie mogła ze swojej, a ma dwa kroki, to słychać czy woda leci i czy myje ręce czy też nie. Zresztą toaleta to jedno, łazi po tym dworzu, bawi się z kurami - mieszkamy pod miastem - robi coś w ogródku i kurcze widzę czy myje czy nie, zreszta ma taki brud pod paznokciami, że samej jej powinno być wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest chore, masz racje. Czekaj przyjdzie czas ze bedziesz chciala aby zajela sie twoim dzieckiem. Poza tym nie urodzilas dziecka dla siebie. Nie mozesz go separowac od rodziny. Za pare lat nie bedziesz miala wplywu na to kogo twoje dziecko lubi a kogo nie a zal moze miec tylko do ciebie jesli zabronisz mu kontaktu z lubianymi przez niego osobami tylko dlatego, ze np nie myja rak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×