Szukam kobiety bez większych aspiracji kropka

Niski łysiejący pan przed 40 poszukuje kobiety bez aspiracji w celu spokojnego zajęcia się dalszym życiem. Mam w planie wspólne zamieszkanie pod jednym dachem bez małżeństwa, oświadczyn, podchodów , gier, kredytów i nałogów. W planie wyjazdy chooj wie gdzie bez pośpiechu wstawnia o 5rano , nerówów, kłótni, itp. Wspólne wieczory przy winie, lub ze znajomymi bez pieluch, wyjącego telewozora, telenowel, telefonów do mamusi w kazdej sprawie. W sumie to pani powinna cenić spokój przyrody wyżej nad zgiełk wielkeigo miasta. Wykluczone osoby chore na fittnes, materialistki, ortodoksyjne katoliczki, koropracyjne pracoholiczki, aseksualne, matki polki , feministki i inne tego typu kwiatki.

no to niestety, ale ja nie pasuję do twoich wymagan

Czyli szukasz kobiety do r******a? Nie dorabiaj do tego ideologii

Do r******a nie trzeba ideologii to fakt.

"Wykluczone osoby chore na fittnes, materialistki, ortodoksyjne katoliczki, koropracyjne pracoholiczki, aseksualne, matki polki , feministki i inne tego typu kwiatki" To zostały jeszcze jakieś..? :P

Haha nie zostały :) Sito ma za gęste oczka :)

Właśnie nieśmiało sugeruję :D

Ależ oczywiście, że zostały. Tylko po co takiej niski łysiejący w średnim wieku?

Tak, zostały to właśnie ja i lubię sex

No oczywiście, jak już się takaznajdzie to jeszcze musi się mną szczerze zachwycić, a z tym różnie bywało.

no i odezwał się klasyczny stary kawaler tudzież rozwodnik szukający kuchary vel sprzątaczki i żeby p******ć wieczorami było co. nie wymagać od niego, tylko dać święty spokój, tyłka i obiad na stół. bajka kurna, powodzenia.

Standard :D a co od siebie?

No to ja sie wypowiem materialistycznie: A z jakich zrodel chcesz finansowac to "dalsze zycie" i te wyjazdy ?

To już powyżej jakaś pani napisała. Ode mnie niewiele. Mogę na osłodę klepnąć w tyłeczek ,albo powiedzieć coś rubasznego, co moją panią rozbawi do łez, poczas gdy inne kozy będą stały jak wryte i będą kiwały głowami z oburzeniem i niedowierzaniem .

Zuzanna Amelia - > proszę wyjść! :)

Uprzedzając pytania standardowe: rąbanie drzewa -tak, przybijanie gwodźi - tak. Ogólnie dużo rzeczy - tak. Nałogi - nie.

Rozumiem ze to wybranka ma posiadac te umiejetnosci ?

że zachwyt musi być obustronny ;)

To już powyżej jakaś pani napisała. Ode mnie niewiele. Mogę na osłodę klepnąć w tyłeczek ,albo powiedzieć coś rubasznego, co moją panią rozbawi do łez, poczas gdy inne kozy będą stały jak wryte i będą kiwały głowami z oburzeniem i niedowierzaniem . :D buahaha

Zuzanna, płoszysz mi zwierzynę. No jasne , że wybranka ma posiadać te umiejętności:) Ja za to doskonale nadaję się do nadawania tempa prac : ein -zwei! , ein-zwei!, ein -zwei! Jak widać moją kolejną mocną stroną jest znajomość jezyków.Szczególnie języków krajów, które nas nigdyś okupowały.

Melduję się z 20-letnią praktyką w obsłudze pieca CO, obejmującą rąbanie drzewa i raczej wyciąganie z niego, niż wbijanie gwoździ :P

ale to chyba jakiś żart? bo tego kogo szukasz... jedyny typ to chora psychicznie ubezwłasnowolniona kobieta z własnymi pieniędzmi

facet bez aspiracji do wziecia chyba dla glucho niemej

Niestety, wymagam czegoś w zamian. Klepnąć w tyłek potrafię się sama (jeszcze dosięgam) :P Oczekuję (luźnych) propozycji.

Autor - kiedy mi sie pierwsza czesc Twojej oferty bardzo podoba. Pojechalabym gdzies.

nieśmiało sugeruję -> o tak , widzę w Tobie znawcę tematu. Inna by dawno wysypała popiół na miedzę razem z gwoździami i zaraz mamy po oponach. Chylę czoła. Serce mi szybciej zabiło.

Wspólne wyjazdy po drzewo. Ursus kabrio. 4x4

Czujecie to? Jesienny poranek, a my sobie we dwoje pyrakmy do lasu po drzewo traktorem. Koło 11 robi się ciepło, termos, herbata z malinami. A te matoły w Warszawie siedzą na naradach i oczy psują

Ach.. och.. :D Słów mi brak ;)

..w tym po choinę..