Pomozcie ZOSTAWIL MNIE WCZORAJ CHYBA UMRE

Wczoraj zostawił mnie po osmiu miesiacach wspanialego zwiazku niby niewiele, powiedzial mi na odchodne, ze nie pasujemy do siebie, nagle bylo dobrze, ze nie widzi mnie w rolo zony i matki swoich dzieci :( A tyle planował i co nagle mu sie odmienilo ? Ludzie zaraz zdechne :(:( Cale moje zycie leglo w gruzach, nie raz mowil, ze mnie kocha, jestem najwazniejsza mu osobą, jeszcze dwa tygodnie temu, pozniej byla klotnia i coraz mniej sie do mnie odzywał, mniej..unikał ale myslałam, ze sobie wyjasnilismy aż nagle mowi mi ,ze to koniec!!! Ze kochał mnie ale juz nie kocha, no jakim cudem ??? Powiedzcie, dajcie mi chociaz namiastke nadziei , czy on wroci :( Moze po prostu to chwilowy kryzys ??? No bo jak inaczej, nikogo nie ma za duzo wspolnych spraw nas laczylo , ludzie błagam czy ktos mial podobnie?? Tyle planów, ja juz sie chyba nie pozbieram.

ludzie wypowiedzcie sie :(

Żadnej nadziei nie ma. Nie łudź się. To zwykły bęcwał był. Po kiego c***a ci taki?

W seksie dobrze wam było?

P*****l go. Kijem od szczotki :-D

O co była ta kłótnia?

po co Ci ktoś co Cię krzywdzi, nie daje oparcia ani nie zapewnia poczucia bezpieczeństwa? Gdyby był taki kochany i idealny to byś tak teraz nie rozpaczała, tylko była przy nim. Faceci są dziwni. Zadzwoń do przyjaciółki i idźcie na miasto się n*****ć, musisz wyrzygać tego faceta z głowy

Trzymaj się z daleka od alkoholu!!!!!!!!!!!!!!!!!

poszło o to, że powiedziałam, że chce być jego żoną w przyszłości, zareagował z niedowierzaniem i przerażeniem, potem 2 dni nie odpowiadał na moje smsy, a dziś TO!

Opowiem ci coś.Miałam kiedyś chłopaka ,byliśmy ze sobą 1,5 roku.Wszystko było ok a on z dnia na dzień mnie zostawił.Myślałam że mi serce pęknie.Dziś po kilku latach wiem żę to zwykły s..syn który myślał częścią ciała przeznaczoną do czegoś zupełnie innego.;-)A nota bene dziś mam super męża i dopiero teraz wiem czym jest prawdziwa miłość.Więc głowa do góry i pokaż byłemu co stracił;-)

Dlatego nie jestem w stanie uwierzyć w "kocham cię" i ogólnie w wydatkowość miłości. W filmach na rozstanie zawsze radzą sobie lodami czekoladowymi, chociaż moim zdaniem śmietankowe zawsze lepsze. Na męskich forach radzą leczyć się nową miłością. Ja radzę pomyśleć, że jeszcze 10 miesięcy temu żyłaś bez niego i pewnie było całkiem ok, nie myśl że to co teraz cię spotkało to jakieś wygnanie z raju.

to sama widzisz, że nie nadaje się na bycie Twoim małżonkiem; niczego nie żałuj w życiu. Będzie dobrze :)

wydatkowość miłości....wyjątkowość miało być :)

Nie kochal cie i juz,,,Moze mu sie wydawalo moze tak ci tylko mowil. ale na milion % nie byla to milosc..jak sie kocha kogos to sie go nie zostawia.. a powody jakie c***odal sa doslownie banalne.. znudzilo mu sie..wycofal sie z tego powoli a powody musial ci jakies w koncu podac. Chcialabys byc z kims kto cie nie kocha?? Milosc przetrzyma wiele..mysle ze nie traktowal cie serio..mimo zapewnien i slodkich slow i obietnic...Bylo mu dobrze na dana chwile...Tak nie postepuje ktos kto mysli o toboie powaznie i przede wszytskim kocha wiem co mowie! sama bylam w podobnej sytuacji

juz sie podszywają :O moj jest tylko pierwszy post. kłótnia była o to, ze nie moglismy sie dogadać, ja sie obrazilam o jakąś głupote pozniej on powiedział, ze nie ma co tego ciągnąć, płakał, ale wyjasnilismy sobiei mylslaam, ze wszystko w porzadku, tego samego wieczoru powiedział, ze mnie kocha - nie naciskalam :( pozniej kilka dni ciszy i wtedy zerwanie.

no teraz możesz się oglądać za fajnymi facetami, widocznie nie trafiłaś na swego

dzięki dziewczyny wiem, że macie rację. pewnie to i lepiej, kupiłam sobie trzy butelki ruskiego szampana i wyrzygam go dziś z głowy, a jutro poznam kogoś nowego, no może jak mi kac przejdzie

piekne wlosy mam aha - wiem, ze 10 msc temu zylam sobie szczesliwie bez niego i to mnie tez boli, bo tak zawsze jest, że jak czegos sie zazna to chce sie wiecej - taka natura :( BYŁAM wtedy taka szcześliwa, myslalam, ze to przeznaczenie, ze tak sie poznalismy, ze tak to wszystko wyszło, bo nic na to nie zapowiadało

właśnie On mowil, że kocha, że wiąże ze mną przyszłość, czesto go o to pytałam czy traktuje mnie poważnie, On, ze bardzo, nigdy nawet nie miał dziewczyny przede mną, poza znajomosciami bez zobowiazan bo zadna z tych 3 kobiet nie chciała z nim byc, miedzy nami spora roznica wieku jest stąd były moje obawy ja mam 22 On 31 lat

k***a nie macie co robic w chacie tylko sie podszywać ? Nie szkoda Wam czasu, jak nie mozecie pomóc to chociaż k***a nie przeszkadzajcie :(

umierasz, bo cię kopnął w d**ę po 8 miesiącach? weź nie cuduj.

no dla Ciebie to moze malo istotne, dla mnie w tym momencie problem najwyższej rangi, wiesz co znaczy kochać ?

ja przez te 8 miesięcy kochałam się długo i intensywanie. czemu tego nie rozumiecie, nie jestem jakąś małolatą co się zaurczyła to było i jest głębokie uczucie, nawiasem mówiąc teraz żałuję, że się zgodziłam tak szybko na seks, może mieć satysfakcje w******ć i zostawić, żygać mi się chce

strasznie Ci wspolczuje, musisz sie ogarnac

witam... na pocieszenie powiem ze nie jestes sama.. mialam w zyciu podobna sytacje, i nie jest latwo..

s********j podszywie :O j****e kafeteryjne trolle :( człowiek sie chce wyżalić chociaz tu i sie nie da.

No właśnie a kazdy mysli, ze to nic, ze wieksze problemy maja blabla, nie wiecie jak to jest miec jedyną JEDYNĄ najwazniejszą osobę i nagle ja stracic, rok temu straciłam mamę, nikogo z rodziny nie mam, a teraz jeszcze to. Kochalam go strasznie i co mam z dnia na dzien przejsc do porządku dziennego? Ja nie wiem czy sie pozbieram, bo nie mam motywacji, po co ?

smutasek22 opisz cos wiecej

może pomódl się?

jakby co zrobimy zrzutę na wieniec :P tylko napis sobie wybierz,jaki chcesz mieć no dramat do kwadratu normalnie :O