Bardzo dużo żrę a w ogóle nie tyję

Od zawsze bardzo dużo jem a wcale nie tyje . Dlaczego??? Nopp dziś zjadał MEGA KEBABA a teraz 5 kanapek + zupka w proszku i na deser tabliczka czekolady cała :P to dla mnie i tak mało. Jestem kobietą 168cm , 53 kg

Pozbądź się TASIEMCA :)

a ci ile dni robisz kupkę? i czy wygląda na zdrową

juz sprawdzalam czy mam - nie mam :p

hmm :p 1 czasem 2 x dziennie, .. wygląda normalnie :)

czyli nigdy nie opuszczasz codziennej posiadówki? zawsze choć troszeczkę się wykasztanisz?

mam to samo!! nie umiem przytyc waze 48kg przy 165cm wzrostu

hmm czy ja wiem czy zjadłaś dzisiaj tak dużo ...

ile macie lat chudziny ?

super macie ja niestety nie moge sie cieszyc

ja mam 25 lat i 2 dzieci!!! i waze tak jak powiedzialam wczesniej 48kg!!

No i to jest dowód na tych szczekaczy z kafe co często obrażają ludzi z nadwagą że to co im dolega to tylko i wyłącznie wina ich lenistwa - NIEPRAWDA. Są zarwóno ludzie z skłonnościami o nietycia mimo złej diety i codziennego przekraczania kalorii jak i są skłonosci do tycia mimo dbania o diete oraz kondycje..

Nie ma co sie cieszyc na zapas tez bylam taka optimistka ze nie grubne. Jak to mowia wszystko przychodzi z wiekiem . Po 30 jest slabszy metabolizm wiec uwazaj .

no to wam fajnie, ja muszę się bardzo pilnować żeby nie przytyć

Nie tyjesz bo nie jesz tego co powinnaś... to zależy od grupy krwi, jaka masz?

ja mam A rh+ ale naprawde jem sporo

jedz dużo mięsa

jakiego mięsa? i skad wiesz ze z mięsa przytyje?

jest taka niepisana zasada, że to co ci mniej smakuje to po tym tyjesz, ja mam krew 0rh- lubię mięso ale tyję po nabiale.

no ja jem duzo nabiału w sumie, umiem wypić dziennie 2 listy mleka albo smietany

mięso przy grupie A? zwariowałeś? autorko wybierz sie do dietetyka. jesz po prostu nieodpowiednie rzeczy

Szczęściara

wpier**alam kebaby i jestem chuda jak kij od szczoty :d

mam 31 l,dwoje dzieci i niecałe 47 kg wagi :) jem duzo i co z tego.Wyniki mam b.dobre.

a uprawiasz sport?

nie uprawiam żadnego sportu chyba że bieganie za dziecmi i mycie podłóg mozna zaliczyc do sportu

ja też tak się cieszyłam, jadłam co popadnie, najgorsze świństwa były moimi ulubionymi potrawami, wcinałam pizzę, zapiekanki, kebaby, hot dogi, cheeseburgery, dodatkowo makarony z ciężkimi sosami, czekolady w normie, za to chipsy na potęgę. Koleżanki mi zazdrościły, bo ja jadłam i jadłam i nie tyłam, nie miałam cellulitu itp. Aż do czasu....zaczęłam brać leki(brałam raptem kilka miesięcy) i nawet nie zauważyłam jak przytyłam. Co prawda z jednej strony dobrze, bo zawsze ważyłam za mało(mam 175 cm, a moja idealna waga kiedyś to 54/55 nigdy więcej, nigdy mniej) a po przytyciu zobaczyłam 63 kg. I leków nie biorę już od czerwca a nadal nie mogę pozbyć się dużego tłuszczu z brzucha, nie jem już tych świństw(czasem zgrzeszę, ale to czasem), piję dużo wody i czekam na poprawę. A waga mi sama spadła do 56/57 kg. Nawet nie byłam na żadnych dietach itp.No ale cellulit mam okropny i rozstępy. Byłam taka głupia i nie ćwiczyłam biorąc leki i teraz mam...musiałam się wyżalić...

co do rozstępów to możesz mieć po prostu skłonności genetyczne. ja mam rozstępy na całym ciele, wahania wagi o 1-2kg i już się wydłużają :( calutki brzuch, uda, biodra, pośladki, piersi...

to na srajtasme duzo wydajesz xD

no troche :P