Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po prostu sie nie da

Moje dzisiejsze zakupy na zaledwie jeden dzien

Polecane posty

Gość po prostu sie nie da

Odnosnie tematu o zyciu za 1000zl. Nie da sie. Moim zdaniem nie ma szans jesli chce sie jesc dobrze i smacznie. Zrobilam dzis zakupy na zaledwie jeden dzien na sniadanie, obiad i kolacje. Dodam, ze napoje wszystkie mialam, ziemniaki oraz maslo, wiec jakby doliczyc jeszcze to by wyszlo jeszcze drozej. Oto co kupilam: Na sniadanie kilka plasterkow wedlin (2 rodzaje) i sera oraz bulki Na obiad mieso, warzywa na salatke: pomidory, rzodkiewka, ogorek, salata Na kolacje: salatka z tunczyka czyli tunczyk i pomidory, ogorek, kukurydza, salata, papryka No i owoce: mandarynki Za wszytsko 72zl, a na jutro jedynie zostalo troche wedliny na sniadanie i sera. A i tak nie kupowalam za wiele, bo owoce, ziemniaki, przyprawy, napoje mam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo tyle to kosztuje. jak ja np. ide na zakupy to leci odrazu 50-70zł. a kaupuje mleko, pieczywo, cos na kanapki ,ser zolty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi codziennie idzie na jedzenie 50-60zl nie liczac tego co dostane od rodzicow np jajek, kurczaka. A gdzie jakas chemia? Gdzie jakas rozrywka? Wszystko take drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu sie nie da
no wlasnie a doliczyc napoje, jakies przyprawy, kawe, alkohol od czasu do czasu, chemie, jakis kosmetyk. Nie wyobrazam sobie jak mozna zyc za 1000zl. Dla mnie to awykonalne. To wlasnie odnosnie tego tematu gdzie autorka sie zalozyla ze przezyje za tysiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja codziennie gotuje obiady czasem na 2 dni i to zdrowe, normalne obiady. Do tego owoce, wedlina tez dobra i mieszcze sie w 30-4-zł na dzień czyli na jedzenie idzie mi srednio 1000-1200złzł bez oszczedzania. W tym chemia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was tepe puste krowy!!! Jak ktoś nie ma wiecerj to musi za tyle żyć! Ja teraz zarabiam bardzo dobrze około 8 tys maz podobnie ina życie miesięcznie idzie nam 7-10 tys i tez myślę no nie da sie mniej, ale mieszkając z rodzicami jakieś 5 lat temu ja dwoje rodzeństwa i rodzice mielisdmy 2000 na miesiąc i co dalo się bo się musiało dac rade Wiec nie p********e bo jak ktoś ma kasę to i 20 tys będzie malo a jak zartobi 2000 zł i ma rodzinę i nie ma więcej to musi za tyle żyć proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpo prostu sie nie da
ale to tez zalezy na ile osob prawda? Bo jestem w stanie uwierzyc w 1000zl na jedna osobe ale nie np na 3 czy 4. Albo wtedy sie wiele odmawia albo ma wiele swoich produktow Jak ktos musi to wiadomo, ze oszczedza ale ja pisze o normalnym zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma 1000 zł na rodzinę to więcej nie wyda bo jak ? myślisz ze kupują przez 5 dni łososia a resztę dni do wypłaty żyją powietrzem ? Po protu kupują tyle żeby zmieścić się w danej kwocie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mozliwe,jak inaczej byc nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pisałam mo tym, ze nam idzie 100-1200 na jedzenie i chemię. Jest nas 4 osoby- ja, mąż i dwoje dzieci. Robimy zwykłe zakupy- nie oszczędzam- wiadomo, jak mam półke niżej taniej to wezmę to co jest półkę niżej. Nie kupuję w sklepach osiedlowych tylko marketach. Dzięki temu odkładamy lekką ręką 2 tys m-cznie. Wg mnie to nie jest zaciskanie pasa (wy chyba nie wiecie co znaczy zaciskać pasa...) tylko brak rozrzutności i takiego "niech inni widzą, a co! STAĆ MNIE" :) Mnie osobiscie takie tematy wrecz śmiesza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu sie nie da
jak juz ktos musi to co innego, ale nikt raczej dobrowolnie by za tyle nie przezyl. Poza tym ja uwazam ze kazdy jest kowalem wlasnego losu i jesli chce sie zarabiac wiecej to mozna, ale wielu ludziom sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu sie nie da
nie wierze, ze niczego sonbie nie odmawiacie. i gdzie tu widzisz przerkaz niech inni widza ze mnie stac? przeciez nie kupilam nic ekskluzywnego, raptem, mieso i troche warzyw. Rzeczywiscie jest sie czym chwalic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż mi się nie chce wierzyć, że na te wymienione artykuły aż 72zł poszło, no ale nie będę się wykłócać, bo może zakupy robione były w Almie albo innych delikatesach. Zresztą to zależy jakie to było mięso na obiad, wołowina, cielęcina a może po prostu kurczak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu sie nie da
naprawde tyle zaplacilam, a na obiad byla wolowina ale kosztowala 36zl za kg wiec nie jakas super droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] po prostu sie nie da nie wierze, ze niczego sonbie nie odmawiacie. i gdzie tu widzisz przerkaz niech inni widza ze mnie stac? przeciez nie kupilam nic ekskluzywnego, raptem, mieso i troche warzyw. Rzeczywiscie jest sie czym chwalicsmiech.gif X widzisz a ja za to samo płacę połowę mniej :))) A g... nie kupuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu sie nie da
ok rozumiem ze mozesz kupic gdzies o pare groszy taniej warzywa, ale dobra wedlina i ser? Nie wierze, chyba ze kupujesz te najtansze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak w ogóle to co z tej wołowiny robiłaś na obiad? :) Bo ja jak kupuję wołowinę to tylko jak ją robię w sosie chrzanowym, niby można jeszcze bitki albo zrazy, ale do nich jednak wolę wieprzowinę. Tym samym wołowinę kupuję może 3-4 razy w ciągu roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu sie nie da
takie stekopodobne kotlety zrobilam:P ale dobre byly, maz lubi bardzo steki to raz w miesiacu minimum robi, a dzisiaj mial ochote to obiecalam ze zrobie. Niestety na wolowinie sie nie znam i kupilam zla:D wiec prawdziwych stekow nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pewnie sporo tej wołowiny musiało pójść, bo takie steki to grube muszą być i dosyć duże, bo mięso się kurczy przy smażeniu/ pieczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba wolowina kiedys byla tansza. bo ja pamietam za dzieciaka jak ojciec czesto robic zrazy z wolowiny- a w srodku kawalek cebulki, ogorka i musztardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedzenie jest okropnie drogie, ja nie umiem smacznie, a przy tym ie wydawać mnóstwa pieniędzy. W październiku z ciekawośc***oliczyłam ile wydajemy i wyszło 4,5 tys na dwie osoby :/ Nie umiem sobie odmówić żarcia, czasem myślę,że dopóki nie zbiednieję to nie uda mi się schudnąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Poza tym ja uwazam ze kazdy jest kowalem wlasnego losu i jesli chce sie zarabiac wiecej to mozna, ale wielu ludziom sie nie chce." jednak jesteś głupiutka i mało wiesz o życiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, najwięcej kasy idzie na jedzenie. Ja w sobotę wyprawiam urodziny syna na 19 osób, mąż dziś zrobił zakupy spożywcze+ napoje+ alkohol. Zapłacił prawie 400zł, jutro muszę odebrać zamówione mięso za jakieś 150 zł,ciasta 150 zł, muszę dokupić to czego mąż nie dostał i jak w mordę pójdzie jakieś 800zł, a to tylko głupie urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wydajemy na miesiac ponad 500 zl na samo jedzienie I powiem wam szczerze ze ja jem to co chce hah moze wydac wam sie to smieszne ale wiem co to mieso, owoc, jakis sledzik, kielbaska kupuje poprostu wszystko na co mam ochote I dla mnie meza I prawie 2 letniej coreczki tyle wychodzi, ja nie wiem jak to jest wydac 2 tys na jedzenie to ile wy wazycie bo ja 63 kg przy 171 I uwazam sie za gruba swinie ktora musi schudnac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia z 22.37 albo jecie malo albo gorszej jakosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gosc z 22:37 wiemy poprostu co gdzie jest tansze, wypatrujemy promocje ale nie tak obsesyjnie, wedline I kielbaski dla dziecka kupujemy drozsze, owoce raz jabluszka raz gruszki mandarynki pomelona khaki czesto jest pelno promocji I kupujemy, ser zolty jak nie jest po przecenie to I tak biore itd nie wiem jak mozna wydawac wiecej hah naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a napisz mi wasze menu? takie calodniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
500zl na miesiac na zarcie dla 3 osob w tym male dziecko? Bzdura!!!! Albo jecie tylko ryz i ziemniaki albo klamiesz. Nas tez jest troje, corka 3 lata i idzie u nas miedzy 1000 a 1200 bo tyle mamy i musi wystarczyc. Wiec musze sie nakombinowac. Takze nie chrzan ze kupujesz doba wedline i ser za ta kwote. Chyba ze dobra wedlina to dla ciebie sopocka za 18zl/kg i ser za 15zl. Bo ja takiej wedliny dziecku w zyciu bym nie dala. Owoce sa drogie ze o warzywach nie wspomne. Albo wydzielasz po 1 manadarynce dzieciakowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 1000zł to jeszcze jakoś się da ale za 500 nie ma bata chyba że ktoś ma za free jedzenie od kogoś. My na 2 dorosłych i 3 letnie dziecko wydajemy 1500zł miesięcznie na jedzenie i chemię. Nasze wczorajsze menu: śniadanie: Kanapka z sałatą, pieczoną piersią, pomidorem i pietruszką do tego herbata z miodem, cytryną i syropem z sosny. Drugie śniadanie: 2 mandarynki i pół szarona Obiad: pierwsze danie tylko dziecko jadło, rosół drugie danie pierś z kaczki pieczona z jabłkiem, ziemniaki i sałatka z kapusty pekińskiej. Deser domowe ciasto. Kolacja zielona fasolka na parze. Dzisiejsze menu: śniadanie owsianka z suszonymi owocami. A potem planuje owoce,na obiad dla dziecka najpierw rosół z wczoraj, potem dla wszystkich rybę pieczoną z pomidorami, sałatkę z pekinki, a na kolację krem z dyni :) Nie wyobrażam sobie żeby pełnowartościowe jedzenie kupić za 500zł. Przecież to wychodzi niespełna 20zł na dzień. A to przecież nie tylko śniadanie, obiad i kolacja ale i dodatki,które są drogie a których na ogół nie wliczamy. Jak liczymy koszt obiadu to mało kto myśli żeby do kosztu kotleta poza mięsem wliczyć bułkę tarta, jajo, płatki, oliwę itd. A przecież w ciągu miesiąca na te pomijane w wyliczeniach jednorazowych wychodzi całkiem spora suma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×