Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minerwa83

Mój chłopak jest uzależniony nie radzę sobie z tym

Polecane posty

Gość minerwa83

Dowiedziałam się 3 dni temu.Odeszłam od niego chwilowo,ale nie wiem co dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od czego uzależniony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minerwa83
Od marihuany i substancji o nazwie mefedron ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on sobie z tym radzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli ćpa:(skoro odeszłaś chwilowo,to z doświadczenia życiowego poradzę Ci,żebyś" chwilowo" zamieniła na "na stałe";uratujesz siebie a może i on dostanie "kopa"który pozwoli mu się otrząsnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mój chłopak jest uzależniony ,nie radzę sobie z tym" - moja droga, to nie ty musisz sobie z tym poradzić tylko on, a tak w ogóle to dlaczego "chwilowo od niego odeszłaś" ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powodzenia ci z takim zycze, nie ma nic gorszego, znaam takiego bylam z nim, mial ze soba problem nic nie ogarnial, kochal nie kochal kochal nie wiedzial gowno, jebniety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minerwa83
Chce mu dać nauczkę,ale nie chce od niego odchodzić na stałe bo go kocham.Ciekawe czy każdy z Was na moim miejscu tak łatwo by odszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj byly tez bral. i chlal. rozstalismy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu nie związałabym się z jakimś psycholem uzależnionym w dodatku. Masakra i dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mefedron to pochodna amfy.. z marihuaną jest mniejszy problem, to głównie zależy od psychiki, a ,,mewka" wpływa silnie psychicznie, ale bardziej fizycznie, daj***ardzo ciężkie objawy odstawiene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to jest ktotki zwiazek i was nic nie laczy radzilabym ci jednak odejsc na stale. moj palil marihuane, na poczatku myslalam, ze to nic takiego, ale gdy zauwazylam ze robi to codziennie przerazilam sie. wiele zlych rzeczy sie stalo, ja wpadlam w nerwice. droga przez meke. w koncu wyszlismy na prosta, ale nie zycze takich doswiadczen nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minerwa83
Jestem z nim 2lata,trawę pali bardzo długo bo ok 14 lat a ten mefedron podobno od 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jesteś z nim 2 lata i pomimo wiedzy o jego nałogu nie zamierzasz odejść,to znaczy że już jesteś współuzależniona;poszukaj terapii dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mowiac czarno to widze, jesli chcesz niszczyc sobie zycie zostan z nim. najpierw byla marihuana, ale widocznie ona juz byla za slaba dla niego skoro przeszedl na cos mocniejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minerwa83
Zapisał się już na terapię.Chce mu dać szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby to byla tylko jedna szansa, a nie sto kolejnych. dlaczego dopiero po twojej interwencji postanowil zapisac sie na terapie? nie widzial, ze cos zlego juz sie dzieje z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego terapia ,to jego sprawa;Ty poszukaj terapii dla SIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minerwa83
On wie,że to jedna szansa.Ja też nie jestem super partnerką dla niego choruje na zaburzenia lękowe i potrafię dać w kość.Tzn nie uważam,że to moja wina,że on ćpa,ale on też mnie mógł zostawić 1000 razy a nie zrobił tego.Nie będę mówić górnolotnych rzeczy,że moja miłość go uleczy,ale za dużo przeszliśmy razem żeby tak teraz to wszystko zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia dla współuzależnionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minerwa83
Samotny Romantyk II sam jesteś g***o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,jaki był Twój dom rodzinny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli usprawiedliwiasz jego nałóg tym że sama nie jesteś idealna ? tak nisko się cenisz ? że wolisz mieć ćpuna byle nie być samotna ? jesteś żałosna, oszukujesz sama siebie, i tak do niego wrócisz bo boisz się być sama nie zawracaj nam d**y, miłego życia z tym ćpunem, wkrótce będzie miał psychozy i zacznie cię n*******lać a ty nadal go będziesz kochać bo masz fobie i lęki i nie jesteś idealna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jesteś j******a, nie byłabym z facetem dwóch dni gdybym dowiedziała się że bierze, bez względu na to co to by było nawet jeśliby twierdził że "tylko" popala trawkę "tylko" "rekreacyjnie" w weekendy po prostu mam zasady: nie tracę czasu na alkoholików, dupków, lowelasów, damskich bokserów i ćpunów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak?pójdziesz na tę terapię?pamiętaj:dla współuzależnionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest swietna ksiazka na ten temat: "Koniec współuzależnienia" Melody Beattie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minerwa83
Dziękuje za motywujące odpowiedzi.Potraficie człowieka pocieszyć.Jak na razie mój chłopak nie ma żadnych psychoz i mnie nie n*******la. Studiuje,pracuje ,podróżuje,ma różne pasje (nie,nie ćpanie) bardzo wielu ludzi którzy go cenią więc wasze wynurzenia o brudnym ćpunie to jakaś wasza fantazja.I tak jestem od Niego uzależniona emocjonalnie i jeśli zobaczę że dalej mnie okłamuje to następnej szansy nie będzie.A wam smutnym internetowym oszołomom łatwo jest pluć na człowieka anonimowo.Ciekawe czy będziecie tacy weseli jak wam życie dop******i.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz kobieto,mi życie dop********o(jak to określasz)dlatego właśnie dobrze Ci radzę;ale Ty nie chcesz rad....chcesz tylko pogłaskania po głowie i chcesz słyszeć,że warto zawalczyć bo na pewno się uda...ale życie to nie film z happy endem.Jesteś uzależniona emocjonalnie od nałogowca=jesteś współuzależniona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę być współuzależniona bo wiem o tym od kilku dni.To,że jestem uzależniona emocjonalnie to już inna sprawa.Nie mam zamiaru go kryć,nie mam zamiaru udawać,że wszystko jest w porządku.Nie mówię,że wszystko skończy się happy endem ale chyba jakaś część ludzi wychodzi z nałogów do k***y nędzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej i jak tam u Ciebie Autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×