Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość władziaaaa19761

zakochałam sie w żonatym męzczyźnie

Polecane posty

Gość władziaaaa19761

może to i przejściowe(i oby tak było),ale coś tak mocno zaiskrzyło cholera.próbuję wbić do swojego Łuba to ,że ta miłość jest zakazana,ale jak jesteśmy w jednym towarzystwie to czuję ,że on również czuje to co ja.Nie wiem ,ale czuję pożądanie z jego strony.nie daję się tym emocjom,ale czy wytrzymam.Przecież mam dobrego męża.Co tu nawaliło ,ze spojrzałam na innego?taka jestem zła na siebie,bo choć próbuję myśleć o czymś innym to za jakiś czas wracam myślami do niego:( wybijcie mi to z głowy proszę........ nawet te najgorsze wpisy mile widziane,bo pozwolą mi trzeźwo spojrzeć na to wszystko. kurcze mimo ,ze się zakochałam,to jestem na siebie zła,ze do tego doszło:(:(:(:(pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukawredna
z mezem rutyna... zakochanie minęło. znalazłas sie na zakrecie. jesli masz fajnego meza to szkoda to rozwalic . ten facet jest z waszego towarzystwa?oni oboje sie znaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaaa19761
znają się aczkolwiek mało rozmawiają ze sobą,ale to nasze towarzystwo.bronię się jak mogę przed tym uczuciem ,może mi się uda.unikam jego towarzystwa.jest to świeże zauroczenie więc może nie wszystko stracone i pójdę po rozum do głowy. ah-cięzko mi,bo nie chcę popełnić błedu. dlaczego życie czasem stawia nam kogoś na drodze,jaki jest ku temu cel do cholery.powinno być tak ,ze człowiek żeni się i zamyka się koło wszelakich innych doznać z innym człowiekiem jak tylko mąż.wiem ,ze jesteśmy tylko ludzmi i mamy prawo popełniać błędy a nie przed wszystkim uczuciami da się uciec.ja będę się starać bardzo mocno,ale czy sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukawredna
człowiek sam sobie nażuca hamulce... jedno mamy zycie:) problem jest w tym , ze Twoj maz go zna, i nawet jesli by to wyszło ze masz romans z nim, gorzej by mu było Tobie wybaczyc"wiesz meska duma i te sprawy ) jest takie madre przysłowie rosyjskie "tam gdzie zyjosz , tam nie jebiosz " poza tym on tez ma żone i sprawa znowu sie komplikuje. osobiscie bym nie wchodziła w taki romans gdzie wszyscy sie znaja , to bedzie klapa kompletna , a skutki moga byc opłakane. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukawredna
czujesz , ze ten facet tez cos by chciał?, ewentualnie mozecie sobie flirtowac ;) to tez jest fajne. jak bys sobie wyobrażała ten romans ? a jak układa Ci sie z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c**a cie swedzi i tyle, poczekaj az ci minie bo to zadna miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaaa19761
bardzo ci dziękuję:)muszę dać radę i twardo dążyć do tego by ten romans choć jeszcze sie nie zaczął nie doszedł do skutku.muszę być zacięta i co dzień powtarzać sobie nie..nie ...nie.Będzie ciężko wiem ,ale tylko to mi pozostało.może czas będzie dla mnie przychylny.pozdrawiam cię cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaaa19761
tak czuję ,że ten facet tego chce.Ja mam dobrego męża.Układa nam sie dobrze.Fakt ,ze jestem osoba ,która na wiele mu pozwala i dzięki temu nie ma miedzy nami sporów.Nie jestem jak niektóre kobiety ,ze ma przykazane wiele rzeczy i tak musi być bo inaczej kłótnia.Sam kiedys powiedział,że inna to by go już zostawiła.Nie chodzi tu o zdradę,choć juz raz były podejrzenia,ale nie drążyłam tematu.Ale ja tez mam dobrze,nie mam zakazów lub tp.idę gdzie chcę,pojade gdzie chcę nie musze czekać na zgodę. Na czym polega flirt-szczerze nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaaa19761
gość..c**a cie swedzi i tyle, poczekaj az ci minie bo to zadna miłosc c**a mnie nie swędzi.jak bym chciała to do tego mam męża.to jest uczucie ,nad którym cięzko zapanować.I ZAMIERZAM CZEKAĆ AŻ MI MINIE,bo sumienie jeszcze mam .Z całych sił pragnę żeby to uczucie wygasło tak szybko jak szybko sie pojawiło.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukawredna
poflirtowac to pousmiechac sie, cos powiedziec dwuznacznego, troche kokieterii, wiesz tak niby nic a jednak. tylko to jest tez igranie , bo moze sie okazac , ze facet np jest mało inteligentny z "flirtowania " i czar prysnie , a może byc tak , ze sie podkrecisz jeszcze bardziej. :) najlepiej nie mysl juz o tym facecie , postaraj sie . ja tak c****sze na anty, bo sama mam faceta , to młody zwiazek 2 lata dopiero , i bardzo jest z nim fajnie , czasami troche nudno bywa i tak , ale jak pomysle ze mogłabym go stracic to bardzo bym żałowała .moze ty tez bys załowała gdyby sie wydało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdaje Ci sie ze to uczucie, nie s******l sobie zycia a powodu jakiegos beznadziejnego zauroczenia, zwłaszcza ze masz dobrego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaaa19761
wiem:( eh to życie...samo podjudza a potem człowiek cierpi:( Że też mi to sie musiało przytrafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko Tobie sie to przytrafia, badz ta mądra która nad tym zapanuje i nie spieprzy sobie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaaa19761
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia krysia
Mnie sie rowniez zdarzylo takie zauroczenie kilka razy. Ale raczej nie było problemu nad tym zapanowac. Ot, przyjemne uczucie, ktorego czlowiek od czasu do czasu potrzebuje. Poflirtowalam sobie i na tym sie konczylo. Problem zaczął się, kiedy dowiedziałam się o mężu i jego zaspakajaniu potrzeb z prostytutkiami. Teraz zakohcana kestem po uszy w koledze z pracy z wzajemnoscia..nie sypiamy, ale przytulamy sie, on o mnie dba, zalatwia mi lekarzy, ja mu robie sniadanka do lracy i jest cudownie. Oczywiscie, jesli poczuje ze robi sie niebezpiecznie- wycofam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Władziaaaaaaaaa Dobrze Ci radzę Uciekaj z tego póki czas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia krysia
Ależ takie rady nie działają. Jak mozna uciekać od czegoś, co nie jest kierowane rozumiem? Łatwo radzić z boku, ale jak człowiek się zauroczy, to zadne argumenty nie dzialaja. Flirtuj kobieto. Uwazaj tylko na otoczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się chwilą, za 10 lat chętnych na ciebie już nie będzie. Prześpij się koniecznie, będzie co wspominać za te 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaaa19761
wiecie co...zobaczę jak będą nabierały sprawy rozpędu,oczywiście będę się bronić przed tym związkiem,ale boję się ,ze może się to skończyć małym flirtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta gościowa, widać ze weszła już w fazę "za 10 lat". Chciałaby zeby ktos ją adorował, a kochanków brakk:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się chwilą, za 10 lat chętnych na ciebie już nie będzie. Prześpij się koniecznie, będzie co wspominać za te 10 lat. ******************************************************************************************************************* haha co za podejscie, d******y bo potem nie bedzie co wspominac, no faktycznie zdrada meza to cudowne wspomnienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się z mężem nie układa ale oh oh flirtować można ^_^ mam kilka fantazji na dwóch panów hahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupolko ty! Nie zdrada meza, a przezycie czegos nadzwyczajnego:-) Jesli do wszystkiego bedziemy podchodzic z wyrzutami sumienia, to jedzenia też dotykać nie powinniśmy, bo tyjemy, a już czekolada, albo obżarstwo w święta..to dopiero marne wspomnienia kiedy w styczniu na wadze się stanie. Kwestia podejscia, koelzanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty jestes glupolka, ktora przyrownuje zdrade meza do obzarstwa....puknij sie w czolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
korzystaj póki jesteś atrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale przytulamy sie, on o mnie dba, zalatwia mi lekarzy, ja mu robie sniadanka do lracy i jest cudownie" ciekawe co bys powiedziala gdyby twoj maz przytulal sie do jakiejs zdziry w pracy i robil jej sniiadanka? zebrala sie tu grupka chorych psychicznie kobiet ktore uwazaja zdrade i oszustwo za niewinny flircik a ja myslalam ze tylko mezczyzni potrafia byc takimi oszustami i k****arzami bez sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam od razu zebrala sie grupka glupich bab ;] flirt to nic strasznego... sprobuj moze czasem, poza tym tez taka madra bylam 2 lata temu ;] dokladnie wiem co czuje autorka topiku.... mam ostatnio to samo... jakis czas temu przyszedl do nas taki... az wstyd sie przyznac... ja dotychczas przykladna mezatka z dzieckiem... i jedno moje spojrzenie na niego mnie rozwalilo ;] przez 2 lata przechodzilismy z relacji sluzbowej na prywatna... nawet nie wiem jak i kiedy tak sie potoczylo ze od 3mcy uprawiamy regularny flirt zeby bylo smieszniej to przez sms :D najzabawniej jest gdy wpada do mnie po tzw kwity.... nawet ze soba nie rozmawiamy w pracy... tylko wymieniamy zdawkowo glupie spojrzenia z wypiekami na twarzy ;] nigdy tez nie spotkalismy sie na imprezie firmowej czy tez poza praca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 30 i dobrze i z tym
A ja flirtuję i dobrze mi z tym. W małżeństwie wieje nudą, wiecznie to samo.... litości ileż można? A tak, miłe urozmaicenie. On ma żonę, dziecko. Aż się chce starać gdy ktoś docenia, bo mąż to już niebardzo. Te głębokie patrzenie sobie w oczy. Uśmieszki. Dwuznaczne komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaaa19761
tak was czytam i wiecie co jeżeli już to wybieram ten flirt.Może być ciekawie i trochę odskoczni nikomu nie zaszkodzi:)Jedynie muszę być twarda w postanowieniu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie wymieniam spojrzeniami z pewnym przystojniakiem ale rzadko go widuje na ogół na drodze hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×