Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość7654321

Czy wrócił do Was mężczyzna który zniknął bez słowa

Polecane posty

Gość Gość7654321

Czy wrócił do Was kiedykolwiek mężczyzna, który zniknął bez słowa, gdy: 1. byliście wcześniej w związku, 2. nie byliście razem? Jak to jest w takich sytuacjach? Bo znikają bez słowa zwykle przez inną kobietę. Ale czy wracają? A jeśli tak, to co mówią, jak się tłumaczą z tego zniknięcia i czy dajecie im wiarę? Czy u kogoś taki powrót zakończył się happy enedem - szczęśliwym związkiem albo ślubem? Pytam o historie prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jeszcze wątków o tym dupku bez jaj założysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem frajerką
Chciał. Ale miałam, że tak brzydko powiem w******** Owszem - wyglądał jak osoba, którą kochałam ale po tym co zrobił widziałam, że nie jest tym kim myślałam, że jest. Tylko śmierdzącym tchórzem, bez jaj. W życiu bym z takim gnojem nie chciała życia układać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
Gościu z 19.25, a co w tym dziwnego, że pytam, jak to było u innych? Ja nie dałabym takiemu szansy, ale może ktoś dał i może coś z tego wyszło. Różnie się ludziom układa. Zapytać nie można? Nie jestem frajerką - moim zdaniem dobrze zrobiłaś. Chociaż jestem zdziwiona, że w ogóle wrócił, bo wydawało mi się, że tacy już nie wracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
Podnoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mnie też się odezwał po jakimś czasie taki delikwent - olałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciowi z 19 25 pewnie chodzi o mnie :D to ja tu zakldalam takie tematy ale to bylo o facecie ktory przestal kochac, a nie bez slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trwoga and Żołądek
Do mnie nie wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusika
a niech idzie w piz*u:D tego kwiatu to pol swiatu,nie laski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej koleżanki chłop znikał kilka razy. Z jakich powodów to nie wiem. Ale nazywaliśmy go "Widmo" :D Teraz jest jej mężem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
gość gosciowi z 19 25 pewnie chodzi o mnie smiech.gif to ja tu zakldalam takie tematy ale to bylo o facecie ktory przestal kochac, a nie bez slowa". Tego nie wiem, ale ja też co nieco tutaj pisałam. I bardzo mi przykro, że przestał Cię kochać... :-( Niech znajdzie się taki, który Ciebie pokocha! *** "Mojej koleżanki chłop znikał kilka razy. Z jakich powodów to nie wiem. Ale nazywaliśmy go "Widmo" smiech.gif Teraz jest jej mężem". To ciekawe. Trudno aż uwierzyć, że ta kobieta nie miała go jeszcze dość i dawała mu szansę, w dodatku kilka razy. Zwykle po pierwszym zniknięciu człowiek już staje się nieufny. Ale super słyszeć, że mimo wszystko im się udało. Dzięki za podzielenie się tą opowieścią! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie "wrócił", zaproponował seks spotkania bez zobowiązań :) Od razu mi przeszło to całe love jak zobaczyłam z jakim cymbałem bez jaj się spotykałam, rany ale wstyd :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
Czyli żaden z nich, poza jednym wyjątkiem, nie miał żadnych uczuć w dalszym ciągu. Więc dobrze sądziłam, że jeśli ktoś znika, to na drugą szansę nie zasługuje, bo nie kochał i nie kocha nawet po jakimś czasie. Tylko co najwyżej może kłamać znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się kogoś kocha to się go nie zostawia, bo i po co? Jak facet znika tzn, że nie było to nic wielkiego dla niego widocznie., a jak wraca to pewnie z wygody, 'bezpieczenstwa", z nudów, albo dlatego że mu z nową laską nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wrocil z policjantami. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracają ale tylko na seks... Z nudów, braku laku,wyrzutów sumienia. Powody są różne.Motyw raczej ten sam. Przecież nie zostawia się kogoś kogo darzy się prawdziwymi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
Też mi się wydaje jak Wam, że gdy się kogoś kocha, to się go nie zostawia. No ale jeszcze inaczej może być, gdy ludzie są już razem w związku, a jeszcze inaczej, gdy są tylko znajomymi, bo w tym ostatnim przypadku jedno z nich może na przykład być jeszcze z kimś związane lub o kimś myśleć i nie traktować znajomości z tą drugą osobą jako okazji do zbliżenia się na tyle, by być potem razem. Dlatego rozdzieliłam te dwie sytuacje w pierwszym poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Tak wrocil z policjantami". Jak to z policjantami? Dlaczego? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może bank obrabował i zniknął po tym bez słowa :D a później to już z policją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba bank - na bank. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
Słucham dalszych opowieści. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcial wrocic, jak sie spotkalismy u wspolnych znajomych 10 lat pozniej. Zalowal, wszystko o mnie wiedzial (co robiam przez te lata), mowil ze mial koszmary, ze mnie wiecej nie zobaczy (!), jak sie zapytalam dlaczego zniknal bez wyjasnienia, to sam nie wiedzial. Z czystej ciekawosci dalam sie zaprosic na wspolny wyjazd (grupowy), znowu sie zachowal tak jak 10 lat wczesniej -- pomylil daty, cos mu nie wyszlo. Olalam -- wieczny Piotrus Pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
"gość Chcial wrocic, jak sie spotkalismy u wspolnych znajomych 10 lat pozniej. Zalowal, wszystko o mnie wiedzial (co robiam przez te lata), mowil ze mial koszmary, ze mnie wiecej nie zobaczy (!), jak sie zapytalam dlaczego zniknal bez wyjasnienia, to sam nie wiedzial. Z czystej ciekawosci dalam sie zaprosic na wspolny wyjazd (grupowy), znowu sie zachowal tak jak 10 lat wczesniej -- pomylil daty, cos mu nie wyszlo. Olalam -- wieczny Piotrus Pan". Czyli tak bardzo się martwił 10 lat, że Cię nie zobaczy i tak bardzo męczyły go koszmary, że nie podniósł wcześniej tej słuchawki, żeby Ci wszystko wyjaśnić, przeprosić i wrócić, skoro rzekomo mu zależało. Przykre to. Ale może o to właśnie w tym chodzi - że tak się zachowują mężczyźni typu Piotruś Pan? W końcu nie każdy dorasta emocjonalnie, wiek nie ma tutaj znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
A może nie wiedzą, dlaczego znikają, bo to po prostu jest wciąż brak gotowości na to, by podjąć zobowiązanie związania się z kobietą na poważnie? Dziwne tylko ostatni Gościu, że przez te lata zbierał o Tobie informacje, że wszystko wiedział, to wcale nie takie łatwe - czyli mu jednak bardzo na Tobie zależało. Ale na wolności chyba niestety bardziej. Smutno czytać coś takiego. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to było pozytywne -- bo zdecydowanie rozwiązało podejrzenia ze ze mną cos nie tak, moja wina itd. Az śmieszne. Ale rzeczywiście smutne, Zee nigdy nie dorósł. No cóż, nie ma co się zastanawiać co by było gdyby (dorósł). Jest mnóstwo ludzi, którym sie to udało. Szkoda, ale jego strata. Wtedy cierpiała (miałam 19 lat), potem to juz było śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość7654321
"gość Dla mnie to było pozytywne -- bo zdecydowanie rozwiązało podejrzenia ze ze mną cos nie tak, moja wina itd. Az śmieszne. Ale rzeczywiście smutne, Zee nigdy nie dorósł. No cóż, nie ma co się zastanawiać co by było gdyby (dorósł). Jest mnóstwo ludzi, którym sie to udało. Szkoda, ale jego strata. Wtedy cierpiała (miałam 19 lat), potem to juz było śmieszne". Może inaczej na to patrzysz, bo zostawił Cię, kiedy byłaś tak młoda, a wtedy zazwyczaj jeszcze człowiek nie wie do końca, czym jest miłość. Ale gdy tak się dzieje u kobiety starszej, to zwykle jest już mniej zabawnie. Tak, jego strata, tylko sam kiedyś obudzi się z ręką w nocniku - że Cię nie docenił i że nie dał Wam szansy. Smutne mimo wszystko, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś w ogóle miał tego typu rozstanie z miłym finałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś komuś z tego wyszło, czy wszystkim poszło nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×