Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MŁODSZA SIOSTRA DOSTAŁA OD MAMY MIESZKANIE

Polecane posty

Gość gość K
Zazdrościsz siostrze czy o co chodzi? Cały majątek rodziców i babci jest na mnie przepisany. W jednym moich mieszkań mieszka moja siostra wraz ze swoim pajacem i bękartem. Pół złotówki od nich nie biorę, a mogłabym to wynająć i mieć dodatkowe 'parę' zetów co miesiąc. Jak tylko coś się stanie (nie dajcie bogowie) rodzicom, to ich wypieprzę, lub odpowiednio skasuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z waszych postów bije jedno - jak mi rodzice czegoś nie przepiszą to nie będę sie nimi zajmować na starość . Na tyle tylko wyceniacie swoja miłosć do rodziców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z nie ktorymi ludzmi rozmowa nic nie daje Alium :) nie zauwazaja i nie chca zauwazac faktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rozumiem cię, to przykre ze strony twojej matki. Tu nie chodzi o kasę czy mieszkanie, niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Tu chodzi o nierówne traktowanie dzieci, o to, że własna matka nic autorce nie pomogła a drugiej córce nieba by uchyliła. To jest smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest to samo
Nie przejmuj się. Mam identycznie w domu. Teraz już może tak tego nie widać, albo i ja się przyzwyczaiłam. Od zawsze pamiętam różnice w traktowaniu mnie ( jestem najstarsza) a mojego młodszego rodzeństwa. Oni jeździli wspólnie na wakacje, a ja zostawałam sama w domu, wszystko musiałam robić ( sprzątać, później gotować) bo moja siostra zawsze "była za mała" na to. Nikogo nie obchodziło, ze ja mogłam sama zostawać w domu od 14 roku życia, a ona miała już 21... zawsze była jakaś wymówka. Jak czegoś siostra nie zrobiła darli się na mnie, dużo by pisać. O kasę nigdy mi nie chodziło. Nie interesowało mnie ile dawali mi, a ile siostrze czy bratu. Nie oczekuję też, ze wybudują mi dom czy dadzą cokolwiek, nawet jeśli dadzą coś rodzeństwu. Przyzwyczaiłam się do tego po prostu. Żal mi kiedyś było, a teraz staram się cieszyć z tego co mam i przede wszystkim mam satysfakcję, że do wszystkiego doszłam sama !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest to samo
Nie przejmuj się. Mam identycznie w domu. Teraz już może tak tego nie widać, albo i ja się przyzwyczaiłam. Od zawsze pamiętam różnice w traktowaniu mnie ( jestem najstarsza) a mojego młodszego rodzeństwa. Oni jeździli wspólnie na wakacje, a ja zostawałam sama w domu, wszystko musiałam robić ( sprzątać, później gotować) bo moja siostra zawsze "była za mała" na to. Nikogo nie obchodziło, ze ja mogłam sama zostawać w domu od 14 roku życia, a ona miała już 21... zawsze była jakaś wymówka. Jak czegoś siostra nie zrobiła darli się na mnie, dużo by pisać. O kasę nigdy mi nie chodziło. Nie interesowało mnie ile dawali mi, a ile siostrze czy bratu. Nie oczekuję też, ze wybudują mi dom czy dadzą cokolwiek, nawet jeśli dadzą coś rodzeństwu. Przyzwyczaiłam się do tego po prostu. Żal mi kiedyś było, a teraz staram się cieszyć z tego co mam i przede wszystkim mam satysfakcję, że do wszystkiego doszłam sama !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest to samo
Nie przejmuj się. Mam identycznie w domu. Teraz już może tak tego nie widać, albo i ja się przyzwyczaiłam. Od zawsze pamiętam różnice w traktowaniu mnie ( jestem najstarsza) a mojego młodszego rodzeństwa. Oni jeździli wspólnie na wakacje, a ja zostawałam sama w domu, wszystko musiałam robić ( sprzątać, później gotować) bo moja siostra zawsze "była za mała" na to. Nikogo nie obchodziło, ze ja mogłam sama zostawać w domu od 14 roku życia, a ona miała już 21... zawsze była jakaś wymówka. Jak czegoś siostra nie zrobiła darli się na mnie, dużo by pisać. O kasę nigdy mi nie chodziło. Nie interesowało mnie ile dawali mi, a ile siostrze czy bratu. Nie oczekuję też, ze wybudują mi dom czy dadzą cokolwiek, nawet jeśli dadzą coś rodzeństwu. Przyzwyczaiłam się do tego po prostu. Żal mi kiedyś było, a teraz staram się cieszyć z tego co mam i przede wszystkim mam satysfakcję, że do wszystkiego doszłam sama !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyć od ciebie? Boże broń. Powiedz ty mi obiektywnie. Wyobraź sobie siebie w takiej sytuacji, masz dwie córki, starszej od dziecka wciskasz kity typu chcesz coś mieć zarob sobie a drugiej ni gruszki ni z pietruszki dajesz mieszkanie. Gdzie się podziewa twoja konsekwentnosc gdzie uczciwość w traktowaniu dzieci. Będąc konsekwentna i uczciwa powinnas wypieprzyc i druga córkę z mieszkania z jej gachem, starszą sobie poradziła to i niech młodsza sobie radzi, chcesz coś mieć, zarob, a nie zakrywac się pieprzeniem twoje mieszkanie twoja decyzja. Czyż nie? Liczę na uczciwa odpowiedz czy uważasz to za uczciwe i czy naprawdę nie widzisz tu faworyzacji i pokrzywdzenia a nie wysnuwasz tu postawę roszczeniowa autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widze postow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie jest podobna sytuacja, tylko dotyczy mojej mamy i jej rodzeństwa. Mama ma trójkę rodzeństwa, ale dziadkowie wszystko przepisali na jedną ciotkę, która jest największym nieudacznikiem życiowym z całego rodzeństwa, nigdy nie pracowała, całe życie była na czyimś utrzymaniu (głównie swoich rodziców), teraz mieszka z dziadkiem i dostanie mieszkanie, samochód i wszystkie oszczędności. Całe życie była pasożytem, ale i tak wyszła na tym najlepiej, nie zhańbiła się w życiu pracą a i tak ma mieszkanie, samochód i pieniądze. Kobieta ma 60 lat i ani jednego siwego włosa na głowie! Widzę w mojej mamie rozgoryczenie z tego powodu i wcale jej się nie dziwię! Bo to już nawet nie chodzi o te pieniądze ale o poczucie sprawiedliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i rozumiem ,zę twoja mama sprawiedliwie podzieli wszystko pomiędzy ciebie i twoje rodzeństwo nawet jeśli tylko ty będizesz sie nia opiekować na starość? nadal będizesz uwążała ot za sprawiedliwe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oto moja uczciwa odpowiedź - kup sobie mieszkanie , spłacaj je i utrzymuj , wychowuj dizeci a później uśmiechnij sie jak jedno z dizeci c***owie ,ze " powinnaś to mieszkanie zapisać jemu " Każda nieruchomość ma właściciela i tylko od właściciela zależy komu je zapisze . Możesz tupać ze złosci ale takie jest prawo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.. Każdy ma swoich faworytów, ciekawe czy siostra się zajmie mamą na stare lata... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.. Każdy ma swoich faworytów, ciekawe czy siostra się zajmie mamą na stare lata... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alium to nie jest uczciwa odpowiedz, nie wkrecaj się tu prawem tylko uczciwoscia w traktowaniu dzieci. Ja również zostałem pokrzywdzony i dlatego tak mnie wk****ia twoje pieprzenie. Nie nie chce ich mieszkania ale nie chce też znać ich jeśli będą potrzebowali mnie, bo gdy ja byłem w potrzebie to nigdy nie wyciągnęli do mnie ręki a jeszcze zabrali cokolwiek mi zbiegło mimo że im pieniędzy nie brakowało. Nie dali mi się kształcić już jako gowniarz musiałem zapieprzac do pracy na szkole zarobilem sobie sam na podręczniki bilety do szkoły, resztę mi zabierali, nawet ciastka nie mogłem sobie kupić a oni twierdzili że darmozjad nie będzie za darmo pod ich dachem siedział. Sami wpieprzali szynki a ja miałem się cieszyć jak chleb ze smalcem dostałem. To uważasz za uczciwe? Też tak traktujesz swoje dziec****eprzona sadystko bo c**prawo pozwala? Ale karma do nich powraca, są schorowani a braciszek pasożyt który dostał od nich wszystko ma ich w d***e. Jak i ja z resztą. Serdecznie i głęboko. Żywię do nich to co we mnie sami zasiali i nawet łzy nie uronie, zyjcie w tym swoim zasranym mieszkaniu i zdychajcie w samotności tak jak ja przymieralem głodem i was nie było. Oto moje podziękowanie za wasze sk***** synstwo. Ich decyzja ich mieszkanie a kto się teraz śmieje z ich decyzji? Ani trochę mi ich nie żal. Zło wyrządzone drugiemu zawsze wraca, mają za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że powinno być podzielone po równo, niezależnie od zaradności rodziców koło nas mieszkało małżeństwo z trójką dzieci, wybudowali się, jedna córka jest za granicą, druga poszła z rodzicami mieszkać do nowego domu, syn dostał mieszkanie, ale z zastrzeżeniem, że ma siostry spłacić. Po rodzicach dom też będzie podzielony na równo. I tak powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezależnie od zaradności dzieci miało być !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium pieprzy jak potluczona. chyba nie mozna byc az tak glupim i slepym wiec to musi byc prowkacja i oj***** laska sie smieje do rozpuku. a jesli naprawde to jej przekonanie-to pogratulowac pustego lba! tu nie chodzi o sam fakt tych pieniedzy tylko o poczucie, co jestes dla rodzicow warta, jesli cie tak traktuja. jednemu wszystko drugiemu gowno. ja moge za granica sie dorabiac, znam jezyk, radze sobie a moja siostrunia tylko p******i jak to bez sensu jest zyc za granica choc nigdy nie zyla i ze ona w zyciu by nie wyjechala niemcom dup podcierac. mimo, ze tego nie robie hhe, ale kazdy nieudacznik musi sie jakos cudzym kosztem pocieszac. rodzice wybudowali domy bratu i siostrze, ja wynajmuje mieszkanie w niemczech, ale caly czas jest p********ie jak to ja mam lepsze warunki zeby sie dorobic. nic tylko z******* dal mi ktos cos u za granica za darmo????? niech tez przyjada i sie "dorabiaja", ja im na drodze nie stoje. ale najpierw rzeba byloby jezyk znac a nie sie wymadrzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium to chora psychicznie fanatyczna gnida, na stos z tą toksyczną szmatą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taką sytuacje i nie wiem co zrobić może wy poradzicie. Mam męża, wspaniałego człowieka, który ma siostrę która mieszka od 10 lat w uk przewala kasę, żyje ponad stan, wczasy, wycieczki, auta co rok...mój mąż zajmował się babcią i po ślubie ja również pomimo tego iż mieszkaliśmy osobno to my ją woziliśmy po lekarzach, jak chorowała to ja podawałam jej szklankę do picia, czekałam w poczekalniach na lekarzy. Robiłam to bezinteresownie bo tak zostałam nauczona. Teraz dowiedzieliśmy się od kuzynki, z e siostra męża przyjechała na urlop do polski poszła do babc***opłakała jak jej w uk jest zle, strasznie i babcia w prezencie ślubnym przepisała jej mieszkanie. My mieszkaliśmy w wynajętym i jak się o tym dowiedzieliśmy to ok babci chata babcia rządzi tylko, że teściowie i siostra robi z nas debili i to ukrywają. Teraz okazało się, że matka męża również przepisała córce mieszkanie(a raczej jej bękartowi). W końcu też wyemigrowaliśmy bo chcemy mieć coś swojego i odkładamy wszystko co do grosza. Jak rodzice męża zachorowali to mąż pojechał i się zajmowała matka a siostrunia dala parę groszy ale już się nie wysiliła na wyjazd. (jak stwierdziła szkoda kasy..)okazało się, że mąż siostry również dostał od swoich rodziców mieszkanie. Mąż jest strasznie zły ponieważ jak potrzebuje rodzina pomocy to tylko do niego przychodzą lub dzwonią, jak trzeba cos mężowi pomóc to udają, że nie znają go. Mąż mówi, ze zawsze siostra była faworytka w domu, zresztą teściowe też to podkreślają, że córka to zawsze córka. Mężowi wcale nie chodzi o mieszkanie już nawet ale właśnie o ten sam fakt co autorce. Całe życie na straconej pozycji, a moim zdaniem teściowie dobitnie pokazują mu gdzie jest jego miejsce a córeczka hula i się śmieje. Uważam, że tacy ludzie maja prawo czuć się pokrzywdzeni bo sama widzę jak mój mąż się z tym męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shounen
allium dobrze mówisz, masz ode mnie piwo; jest dokładnie tak jak mówisz i nie przejmuj się tym co mówią "te rozhisteryzowane i chore z zazdrości osoby". Nawet jest mi takich ludzi smutno - ich dusza jest pusta bo szczęścia nie szukają w sobie a nigdzie indziej go nie znajdą. Potrafić być tylko pożeranym przez te nędzne uczucia niższego rzędu - zasłużone piekło. Nieruchomość jest jedna i tak mogła ją dostać tylko jedna. Oczywiste jest że dostaje je ta która nie ma żadnego (co z tego ze sama masz trochę mniejsze, ale masz, osobiście gdybym sam miał podjąć taką decyzje nie ważne jaki miałbym stosunek do obu ale naturalne jest że dąłbym tej która nie ma żadnego mieszkania - a nie tej co ma mniejsze, bo co ty byś miała oba a siostra żadnego - i jakoś nie wierzę że w geście solidarności zapisałabyś swoje mniejsze jej :) - o nie najwyżej dawałabyś jej tam pomieszkać i z powodu czystej zemsty że nie jest taka jak ty byś ją bez powodu nie wyrzuciła pewnego razu). Po drugie mówienie że "każdy może sobie zrobić bękarta" (nie wiem kto jest autorem tego ambitnego zdania, które jest błędne logiczne choćby z tego powodu że mężczyźni nie mogą zrobić sobie dziecko, wiec "wszyscy" powoduje ze zdanie jest nieprawdziwe) jasno wskazuje że "ktoś zazdrości siostrze że układa sobie życie i zakłada rodzinne" (jeśli to ta sama osoba, jeśli ktoś inny to po prostu jest złym człowiekiem) - a to jest więcej niż obrzydliwie. I jak mówi allium życzę ci żebyś kiedyś była w takiej samej sytuacji jak twoja matka i żeby przynajmniej jedno a najlepiej aby wszystkie twoje dzieci i były tak chciwe jak ty, a ty żebyś miała tylko tyle by móc dać tylko jednemu - ciekawe jak wtedy ty się poczujesz jak zobaczysz jak twoja córka zaczyna cię nawiedzić tylko dlatego że dajesz, pomagasz tej która ma mniej. Ta która naprawdę potrzebuje wsparcia, a nią ta dla której jest to po prostu wygodne. Chciwość to chciwość, jest zła w każdej postaci i zawsze, nie ma czegoś takiego jak dobra chciwość jest tylko zła i niszczącą. Takie uczucie należy tłumić choćby nie wiadomo co się działo. Zapewne się uznajecie za katolików więc postępujecie tak jak uczy wasza wiara - którą chętnie się wycieracie ale tak rzadko zważacie co tam jest napisane. W dekalogu jest jasno napisane "nie pożądaj żony bliźniego swego, ani żadnej rzeczy która jego jest". Wiec proponuje albo zacząć żyć zgodnie z zasadami wyznawanej wiary albo po prostu otwarcie przyznać że z was tacy katolicy jak "z czegoś innego trąba". Co do ostatniej osoby, tej która ma męża z taką sytuacją - to po u licha tak się stara, niech odpuści, jeśli rzeczywiście jest taka sytuacja, to niech da się wykazać reszcie rodziny hojnej obdarzonych. Sam się prosi o bicie. PS. Ja też zostaje w kraju i wolę robić za 1500 zł u Polaka, niż podcierać tyłki Niemcom - do czego sprowadza się większa ilość robót jaką mogą robić imigranci, bo prezesami banków nie zostaną; więc jak ktoś tam jedzie na przysłowiowe "kopanie rowów" dla Niemców albo "podciera im tyłki". Emigranci z natury dostają tą robotę której nikt nie chce, i jeśli ktoś jedzie to znaczy że się z tym liczy, to jest wybór nie przymus - i trudno z tego powodu się ekscytować i klaskać albo użalać się nad kimś. Tym bardziej że finansowo jest to opłacalne i nikt od tego nie ubożeje a wręcz przeciwnie - zachowujesz się jakby emigracja zarobkowa oznaczała czwarty stopień niepełnosprawności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś żałosny. Ciekawe komu dałbys mieszkanie, jakby dwaj synowie twoi byli pijakami i żaden z nich niczego sie nie dorobił ? :-o Mało tego każdy z nich lał na ciebie ciepłym szcochem. :-D. Twoje poglądy jak i tej pani album czy jak jej tam, sa z d**y wzięte. Bo z mózgu na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i oczywiście twój zacofany pogląd ze jadą czyścić kibel za granica... W d**ei byłeś, gownem sie ubrudziles.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Shounen tak nieruchomsc jest jedna a dzieci dwoje więc należało by to podzielić miedzy dwoje dzieci albo chociaż wtajemniczyc córkę w plany. Już widzę jak w sytuacji gdybyś to Ty musiał się wszystkiego sam dorabiać a Twój brat dostawał by wszystko od rodziców, bylbys z tego zadowolony i uważał że wszystko jest w porządku. Tak samo allium, pieprzy jak potluczona tylko dlatego, że sprawa jej nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shounen
Pierwsza zasada ekonomii - mieszkań się nie dzieli ani nie sprzedaje ;). Ale róbcie jak chcecie, im więcej frajerów którzy nie rozumieją co to kapitalizm tym lepiej dla tych ogarniętych :). Po drugie jakby była taka sytuacja to bym się cieszył że człowiekowi się dobrze powodzi, zwłaszcza że sam miałby co jeść i gdzie spać więc nie widzę czego chcieć więcej. Kwestie też jest taka że to nie jest twoje i nigdy nie było, to jest własność kogoś innego i ma prawo z nią zrobić co zechce - jeśli chciałby dać ją nawet panu X to może i niczyj to jest interes. Chciało się kapitalizm to się ma, razem z całym inwentarzem :) Nie sztuką jest cieszyć się z własnego szczęścia, ale ze szczęścia innych ludzi i to jest właśnie wielki człowiek - taki to co umie. Tacy właśnie byli między innymi Jezus i Budda. Cieszę się że znalazłem się w doborowym towarzystwie z allium, jest to dla mnie czysty komplement. Zawsze miło gdy jesteś porównywany do kogoś kto dobrze gada i widać że ma choć trochę oleju w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×